Dwa procesy i dwa wyroki. Były wójt Piekoszowa spędzi w więzieniu długie lata

Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
W jednym procesie wójt został skazany na 6, a w drugim na 3 lata więzienia.
W jednym procesie wójt został skazany na 6, a w drugim na 3 lata więzienia. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapress
W bardzo krótkich odstępach czasu dwa wyroki skazujące usłyszał Tadeusz D. – były wójt Piekoszowa w woj. świętokrzyskim. W jednym z procesów mężczyzna odpowiadał za korupcję, w drugim - za składowanie niebezpiecznych odpadów.

Prokuratorskie śledztwo

Sąd Apelacyjny w Krakowie wydał prawomocny wyrok w sprawie Tadeusza D. – byłego wójta Piekoszowa. Śledztwo w tej sprawie, oparte o materiały z kontroli operacyjnej prowadzonej przez KWP w Kielcach, a dotyczące m.in. przyjmowania i wręczania korzyści majątkowych, rozpoczęło się wiosną 2013 r. Wówczas zatrzymano i tymczasowo aresztowano Tadeusza D. w związku z postawieniem mu zarzutów, głównie związanych z przyjmowaniem korzyści majątkowych.

- Następnie w toku śledztwa kompletowano materiał dowodowy i stopniowo przedstawiano zarzuty kolejnym podejrzanym, a Tadeuszowi D. przedstawiano kolejne nowe zarzuty oraz uzupełniano dotychczasowe – w sumie usłyszał 34 zarzuty. Łącznie w sprawie zarzuty przedstawiono 18 osobom, w tym co do 5 podejrzanych wyłączono materiały w celu skierowania do sądów aktów oskarżenia i wniosków o warunkowe umorzenie - opowiada Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Wyrok I instancji

Główny wątek śledztwa został zakończony skierowaniem we wrześniu 2015 r. aktu oskarżenia do Sądu Okręgowego w Kielcach przeciwko Tadeuszowi D. i oraz 12 innym podejrzanym o m.in. wręczanie korzyści majątkowych, a także współsprawstwo i pomocnictwo do przekraczania uprawień funkcjonariusza publicznego przez głównego oskarżonego.

Wyrok w I instancji zapadł w kwietniu 2021 r. Głównego oskarżonego sąd uznał za winnego popełnienia 33 zarzucanych mu przestępstw, w tym co do jednego z czynów częściowo, natomiast od jednego z zarzucanych mu czynów uniewinnił go. Pozostali oskarżeni zostali uznani za winnych popełnienia zarzucanych im czynów.

Sąd I instancji wymierzył oskarżonemu karę łączną 6 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz m.in. orzekł 13-letni zakaz zajmowania stanowisk w administracji publicznej i samorządowej. Co do pozostałych oskarżonych sąd orzekł przede wszystkim kary pozbawienia wolności w zawieszeniu i kary grzywny.

Sprawa w apelacji

- Prokurator nie zgodził się z tym wyrokiem w zakresie dotyczącym dwóch oskarżonych, tj. Tadeusza D. i Jerzego R., tj. w zakresie kar oraz ustaleń faktycznych, co do trzech zarzucanych im czynów, wywiódł apelację na niekorzyść oskarżonych, domagając się zmian opisów czynów i surowszych kar. Apelacje wywiedli też obrońcy oskarżonych - przytacza Daniel Prokopowicz.

Sąd Apelacyjny w Krakowie częściowo uwzględnił apelację prokuratora w ten sposób, że m.in. podwyższył Tadeuszowi D. jedną z kar jednostkowych, a wobec Jerzego R. jedną z kar jednostkowych i karę łączną, zmieniając im równolegle na surowsze opis i kwalifikacje prawne tych czynów. Wyrok jest prawomocny.

Drugi proces wójta

Ale to nie koniec problemów wójta Piekoszowa. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej, bo w czerwcu br. w Sądzie Okręgowym w Kielcach zapadł wyrok w sprawie Jakuba S. oraz Tadeusza D. Prokuratura nie miała żadnych wątpliwości, że obaj odpowiadają za powstanie w Pińczowie składowiska niebezpiecznych odpadów.

240 pojemników mauser o pojemności tysiąca litrów, 150 beczek o pojemności 200 litrów a w środku m.in. rakotwórcze substancje. To tylko część z chemikaliów, które znajdują się na składowisku odpadów przy ulicy Nowowiejskiej w Pińczowie. Zgromadziła je firma prowadzona przez Jakuba S. oraz Tadeusza D. – byłego wójta Piekoszowa. – Odpady pochodzące z przemysłu chemicznego, jak i pozostałości farb i lakierów z przemysłu naftowego – wyliczał Witold Bruzda, Świętokrzyski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.

Nie pomogła kara 300 tys. zł

Niebezpieczne substancje były przywożone na składowisko od listopada 2017 roku do września 2019. – Przechowywane były w taki sposób, że groziły w każdym momencie rozszczelnieniem, uwolnieniem tych substancji do środowiska oraz spowodowaniem zagrożenia w postaci pożaru – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Oskarżeni mieli zgodę na przechowywanie odpadów, ale nie tych niebezpiecznych. Wpadli już w 2018 roku podczas kontroli. Nie pomogła nawet kara w wysokości 300 tysięcy złotych. Teraz Sąd Okręgowy w Kielcach skazał obu mężczyzn na kary 3 lat bezwzględnego więzienia.

Źródło: i.pl, Prokuratura, TVP3

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

O
Olo
Szkoda ze u nie nas mie ma tak że najpierw jeden wyrok odsiedzieć i odrazu kolejne a tak zrobią mu kumulację
Wróć na i.pl Portal i.pl