Dwa nowe odcinkowe pomiary prędkości pojawiły się w woj. lubelskim. Gdzie i kiedy zaczną działać?

Ponad 31 tys. przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości zarejestrowały w 2023 r. fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości w woj. lubelskim. To o 12 tys. mniej niż w 2022 r.

W woj. lubelskim w systemie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego pracują 33 fotoradary i dwa odcinkowe pomiary prędkości. W 2023 roku te urządzenia wykryły 31 741 naruszeń prędkości. Dla porównania, w 2022 r. zarejestrowały one 43 888 takich przypadków.

Ten system na kontrolowanym odcinku drogi mierzy średnią prędkość pojazdu przejeżdżającego między dwoma oddalonymi od siebie bramkami. Chodzi o odcinkowy pomiar prędkości. W woj. lubelskim działają obecnie dwa: Łęczna-Turowola i Łuszczów Pierwszy-Łuszczów Drugi. W grudniu zamontowane w naszym regionie zostały dwa kolejne. W Gołębiu (trasa Puławy-Dęblin) na DW801 skontrolowany zostanie fragment od dł. 3,7 km. W Hrubieszowie OPP stanął na wjeździe do miasta od strony Chełma i obejmie odcinek o dł. ok. 6,2 km. Kiedy systemy zaczną funkcjonować?

- Trwają prace związane z zapewnieniem im dostawy energii elektrycznej. Dokładny termin uruchomienia urządzeń nie jest jeszcze znany - podaje Wojciech Król, rzecznik prasowy Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego, który za pomocą Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym administruje fotoradarami i odcinkowymi pomiarami prędkości w całej Polsce.

W 2023 r. odcinkowe pomiary prędkości w naszym regionie zarejestrowały 611 wykroczeń (Łęczna-Turowola - 354, Łuszczów Pierwszy-Łuszczów Drugi - 257). W województwie lubelskim funkcjonuje również jeden rejestrator przejazdu przez skrzyżowania na czerwonym świetle (tzw. system Red Light). Można go spotkać w Anielinie (pow. puławski) na skrzyżowaniu krajowej "12" z DW874. W 2023 r. odnotował on 810 naruszeń przepisów. Przypomnijmy, że za niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej i wjazd na "czerwonym" grozi 500 zł mandatu i aż 15 punktów karnych.

- Urządzenia wykryją fakt wjechania pojazdu na skrzyżowanie na czerwonym świetle, będą śledzić tor poruszania się pojazdu na skrzyżowaniu oraz dokumentować popełnione wykroczenie wraz z danymi umożliwiającymi identyfikację pojazdu, którym naruszono przepisy, a także okoliczności zdarzenia (numer rejestracyjny pojazdu, czas i miejsce zdarzenia, czas jaki upłynął od zapalenia się czerwonego światła) - wyjaśnia GITD.

W sierpniu 2021 r. GITD rozstrzygnęła przetarg na montaż 30 rejestratorów wychwytujących przejazd na czerwonym świetle. Miały się one pojawić w 18 miastach w Polsce, w tym w Lublinie. W stolicy naszego województwa kamery miały dyscyplinować kierowców w dwóch lokacjach: chodzi o rondo R. Kuklińskiego, czyli skrzyżowanie al. Solidarności, ul. Lubomelskiej oraz Kompozytorów Polskich i rondzie przy Zamku, czyli u zbiegu al. Unii Lubelskiej oraz Tysiąclecia. To drugie jest najbardziej kolizyjnym skrzyżowaniem o ruchu okrężnym w mieście. Jak wynika z danych Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, w 2022 r. doszło tam do 39 stłuczek. GITD ostatecznie zrezygnowało z instalacji systemu Red Light w Lublinie.

- Po przeprowadzeniu przez wykonawcę prac przygotowawczych obejmujących m.in. uzgodnienia z zarządcami dróg oraz ocenę infrastruktury skrzyżowania, która wykazała istotne przeszkody wprowadzenia urządzeń w tych miejscach odstąpiono od ich montażu - tłumaczy Wojciech Król.