Bo utożsamiany z otyłością i chorobami serca cholesterol jest jednocześnie bardzo potrzebny naszemu systemowi nerwowemu. Rugując drastycznie cholesterol z naszego organizmu, pogarszamy funkcjonowanie swego mózgu.
Uczeni analizowali wyniki długoletnich badań mieszkańców Honolulu na Hawajach. Danych dostarczały próbki krwi, które zaczęto pobierać już od wczesnych lat 90 ubiegłego wieku. Okazało się, że osoby cechujące się niskim poziomem cholesterolu LDL znacząco częściej zapadały na schorzenia układu nerwowego, takie jak choroba Parkinsona czy Alzheimera. Cholesterol LDL to ten nazywany złym, czyli o niskiej gęstości. Ten, z którym do tej pory nakazywano nam walczyć, unikając spożywania m.in. tłuszczów zwierzęcych w dużej ilości.
Naukowcy sprawdzili także efekt działania leków obniżających poziom cholesterolu we krwi. I okazało się, że ostatnio powszechnie chwalone staty- ny kojarzone są też niestety z depresją, zaburzeniami pamięci, dezorientacją czy agresywnym zachowaniem człowieka.
Najnowsze badania zależności cholesterolu od sprawności działania systemu nerwowego łączą jego niski stan w organizmie również z chorobą Lou Gehringa. Tym razem francuscy naukowcy konkludują, że hiperlipidemia, czyli wysoki poziom cholesterolu, jest wielce korzystna dla zwalniania rozwoju schorzenia. Wyniki studiów opublikowano w magazynie naukowym "Neurology".
Także inne tegoroczne badania rehabilitują znaczenie cholesterolu. Badacze z Texas A&M University odkryli, że jego niski poziom redukuje przyrost masy mięśniowej podczas ćwiczeń. Jeśli więc łykamy statyny lub źle się odżywiamy, nie mamy co marzyć o kształtnym, wyrzeźbionym ciele na lato.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
