Szkoła na czterech łapach. Pies, który warczy, mówi „odejdź”

na pytania odpowiada Miriam Gołębiewska
123rf
Kiedy kończy się komunikat, a zaczyna agresja? Psa, który już kogoś ugryzł do krwi, można porównać do osoby uzależnionej - nie ma gwarancji, że taka sytuacja nigdy się nie powtórzy.

Chcemy, by nasz pies był „przytulanką”, a on zaczyna warczeć, szczekać, pokazuje zęby, gryzie. Czy agresja u psów jest czymś naturalnym?
Przede wszystkim nie każde wymienione przez panią zachowanie - czyli szczekanie, warczenie, a nawet uderzenie zębami - jest oznaką agresji. Bardzo często jest to wysyłanie przez psa komunikatów.

Co nam w ten sposób mówi?
Zdarza się, że pies szczeka z ekscytacji, przekazując w ten sposób swoje emocje. To tak, jakby wołał: „ojej, jak jest super! Wyglądasz, jakbyś chciał iść ze mną na spacer! Poszalejemy razem?”. Albo szczeka ze strachu, próbując nam powiedzieć: „Niech on do mnie nie podchodzi, nie chcę, żeby mnie dotykał! Boję się tego psa za płotem!”. Warknięcie na dziecko, które ciągnie psa za uszy lub na nim siada, oznacza „odejdź!”. Jeśli warczy na weterynarza robiącego mu zastrzyk lub właściciela wyciągającego kleszcza, daje nam do zrozumienia, że go boli. Pies ma ostre zęby i szybko może nimi kłapnąć, więc jeśli tego nie robi, tylko szczeka, warczy lub uderza pyskiem, to znaczy, że nam coś komunikuje. I w takiej sytuacji karcenie zwierzęcia odczuwającego dyskomfort nie ma żadnego sensu. To tak, jak mieć pretensję do dziecka, które się boi wejść do ciemnego pokoju.

Gdzie wobec tego przebiega granica między przekazaniem komunikatu a agresją?
Za agresywne uważa się zachowanie, gdy pies, chwytając człowieka lub inne zwierzę zębami, przebije mu skórę. Jeśli do tego nie dochodzi, to nawet najgłośniej szczekającemu i warczącemu czworonogowi nie powinniśmy przypinać łatki agresywnego.

Jak reagować, gdy nasz pies naprawdę kogoś ugryzie?
Przede wszystkim należy zachować spokój. Wiem, że to trudne, w takim momencie wszystkimi targają emocje, ale krzyk nic nie da. Trzeba stanowczo, spokojnie odciągnąć zwierzę. Każdy taki przypadek wymaga kontaktu z psim psychologiem.

Czy można mówić o szczególnie agresywnych rasach?
Agresja jest cechą indywidualną, występującą u różnych ras, choć rzeczywiście są rasy lękliwe, u których takie przypadki zdarzają się częściej. Taki jest chociażby owczarek niemiecki, rasa niegdyś wspaniała, a obecnie mocno już popsuta i - niestety - lękliwa.

Dlaczego wiąże Pani lękliwość z agresją?
Udowodniono, że w ponad 90 proc. przypadków źródłem agresywnego zachowania psa jest lękliwość. W niektórych rasach lękliwość kumuluje się z pokolenia na pokolenie. Dlatego warto, kupując psa, unikać hodowli agresywnych i dopytać o jego rodziców. Jeśli któreś z nich było agresywne, to istnieje niebezpieczeństwo, że nasz pies odziedziczy te cechy.

Biorąc psa ze schroniska, nie możemy tego sprawdzić...
Racja, przy adopcji nie mamy na to żadnego wpływu. Z reguły dopiero po kilku tygodniach można ocenić charakter psa.

Czy psy są bardziej agresywne od suk?
To zależy od indywidualnych cech zwierzęcia. Na zachowanie psa wpływa jednak często testosteron, hormon sprawiający, że pies szybciej reaguje na bodźce. Dlatego kastracja wycisza psy. U suk nie ma takiej możliwości. Nie nazwałabym tego agresją, ale suki z kolei potrafią być bardziej zaborcze. Częściej reagują warczeniem, szczekaniem, gdy ktoś przytula się do właściciela albo gdy ich pan głaszcze obcego psa.

Jak poradzić sobie z dorosłym, agresywnym psem?
Przy pracy z dorosłym psem, który zaatakował i pogryzł człowieka lub innego psa, potrzebna jest fachowa pomoc. Właściciel powinien przede wszystkim zaobserwować, jakie sytuacje wywołują u czworonoga agresję, by potem starać się ich unikać. Badania pokazują, że pies uczy się agresji - im częściej do niej dochodzi, tym trudniej jest jej uniknąć.

Jak skutecznie ukarać psa?
Nie ma sensu go karcić. Przestrzegam przed „specjalistami”, którzy radzą, by wziąć za kark psa i przycisnąć go do ziemi. Taka reakcja tak naprawdę niczego go nie nauczy. Należy jak najszybciej wyprowadzić zwierzę, np. do drugiego pokoju. Musimy mieć świadomość, że pies nie zaatakował ze „złośliwości”, ale że taką reakcję zwierzęcia wywołały pewne określone czynniki. Należy dokładnie przeanalizować, co się zdarzyło przed atakiem, w czasie i po nim. I koniecznie nawiązać kontakt z psim behawiorystą, by uniknąć recydywy. Może to zabrzmi nieco dziwnie, ale czasem przyrównujemy psa, który kogoś pogryzł, do osoby uzależnionej. Terapia sprawia, że przestaje gryźć, ale nie można dać gwarancji, że taka sytuacja już się nie powtórzy.

Czy są sytuacje beznadziejne, gdy nie można już nic zrobić?
Niestety, tak. Zdarza się, że pies - mimo podjętej terapii - gryzie do krwi domowników w absolutnie nieprzewidywalnych sytuacjach. Zetknęłam się z takim przypadkiem - adoptowany golden retriver kilkakrotnie pogryzł właścicieli. Terapia nie przyniosła efektów. W domu było dziecko, sytuacja stanowiła zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. Organizacja przeprowadzająca adopcję psa zabrała go i przekazała do innego domu. Było to bardzo ryzykowne posunięcie, bo moim zdaniem - pies ten był w stanie zrobić krzywdę kolejnej osobie. Na kilkaset przypadków udanych terapii może przypaść ten jeden, gdy trzeba wybierać między bezpieczeństwem człowieka a życiem psa. I wybrać człowieka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szkoła na czterech łapach. Pies, który warczy, mówi „odejdź” - Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl