Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moda na patriotyzm

Piotr Subik
Piotr Subik
Na koszulki młodych Polaków trafił m.in. rotmistrz Witold Pilecki
Na koszulki młodych Polaków trafił m.in. rotmistrz Witold Pilecki Fot. Anna Kaczmarz
Społeczeństwo. Młodzi Polacy nie wstydzą się bohaterów na koszulkach. Czy zaakceptują również odzież upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej? Ten pomysł wyszedł z Krakowa.

Symbol 10/04 nawiązujący do daty 10 kwietnia 2010 r., 96 białych krzyży i hasło „Nie zapomnimy” - tak wygląda jedna z koszulek przygotowanych w serii „Dumni z Polski” przez Agencję Kreatywną AdVerbum z Krakowa.

- Uważam, że to dobry sposób uczczenia ofiar katastrofy smoleńskiej. Ona jest częścią naszej polskiej tożsamości - tłumaczy Maciej Zdziarski, pomysłodawca koszulki, współwłaściciel AdVerbum.

Problem z akceptacją takiej odzieży ma jednak prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - To szarganie świętości. Próba nachalnego podczepienia komercji pod prawdziwą tragedię i traumę narodową, kompletne pomieszanie dyskursów: o wartościach narodowych i zysku - nie ukrywa prof. Nęcki.

Za wspomnianą koszulkę zapłacić trzeba… 99 zł. Reklamowana jest sloganem: „Zakładając koszulkę, składasz hołd ofiarom katastrofy”. Zdaniem Macieja Zdziarskiego sprzedaje się bardzo dobrze.

Moda na tzw. odzież patriotyczną trwa w Polsce od kilku lat. Rozpoczęła ją firma „Red is Bad”, co w tłumaczeniu na język polski znaczy „Czerwone jest złe”. Na jej koszulkach pojawiają się m.in. symbole Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, a także m.in. wizerunek Mieszka I czy obrazek przedstawiający bitwę pod Cedynią z 972 roku, w której jego wojska pokonały Niemców. Są też koszulki „antyunijne”, a firma na stronie internetowej chwali się tym, że odzież produkowana jest w Polsce, a do jej działalności ani złotówki nie dołożyła UE.

Co ciekawe, prezydent Andrzej Duda właśnie w koszulce z biało-czerwoną flagą i napisem „Red is Bad” kilka miesięcy temu udał się w podróż do… komunistycznych Chin.

Krakowski publicysta i redaktor naczelny kwartalnika „Wyklęci” Kajetan Rajski przyznaje, że coraz częściej widuje młodych ludzi w koszulkach z wizerunkami żołnierzy wyklętych, m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego czy Danuty Siedzikówny „Inki”. I ceni to, że zakładają koszulki z polskimi bohaterami, a nie na przykład z Che Guevarą. - Ale zawsze zastanawia mnie, czy za założeniem koszulki idzie coś więcej - znajomość historii, patriotyzm - mówi Rajski. Dodaje, że sam jednak nie założyłby T-shirta z Orłem Białym. - Koszulka, w której chodzimy, biegamy, która poci się i brudzi, to zbyt trywialne miejsce na godło Polski - uważa Rajski.

Na „półkach” sklepów internetowych z odzieżą patriotyczną nie brakuje rzeczy naprawdę kontrowersyjnych. Znaleźliśmy tam m.in. używane przez bokserów ochraniacze na zęby w biało-czerwonych barwach...

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski