Ksiądz nie da ślubu pod drzewkiem

Grażyna Starzak
Ślub w plenerze? Tak, ale tylko cywilny. Sakrament małżeństwa powinien być udzielony w kościele
Ślub w plenerze? Tak, ale tylko cywilny. Sakrament małżeństwa powinien być udzielony w kościele archiwum
Obyczaje. Polscy biskupi przypominają duchownym i przyszłym małżonkom, że śluby kościelne powinny odbywać się tylko w kościołach

Coraz więcej par chce się pobrać w nietypowej scenerii. Zabytkowy pałac, muzeum, parka czy barka na rzece - to miejsca, w których szef Urzędu Stanu Cywilnego bez problemów udzieli ślubu. Ale kościelna ceremonia jest tam raczej wykluczona. Polscy biskupi na ostatnim zebraniu episkopatu przypomnieli duchownym i przyszłym małżonkom, że śluby kościelne powinny odbywać się tylko w kościołach.

Zapewne wiele par, które zamierzają się pobrać, marzy o takim ślubie, jaki 12 lat temu mieli lider zespołu „Ich Troje” Michał Wiśniewski oraz ówczesna wokalistka tej grupy Marta Mandrykiewicz (Mandaryna). Pobrali się w Laponii, w lodowym hotelu zbudowanym z 10 tys. ton lodu i 30 tys. ton śniegu. Będąca dziś po rozwodzie para ślubowała sobie miłość i wierność aż za kołem podbiegunowym. Ślubu udzielił im zaprzyjaźniony z Wiśniewskim ks. Arkadiusz Nowak.

Ślub kościelny poza miejscem kultu teoretycznie jest możliwy. Przepisy prawa kościelnego mówią jednak, że tylko w uzasadnionych przypadkach przyszli małżonkowie mogą prosić o zgodę na taki ślub miejscowego biskupa. Praktycznie, ordynariusze diecezji z reguły nie godzą się na to, bo jak mówi bp Adam Bałabuch, przewodniczący Komisji ds. Kultu i Dyscypliny Sakramentów, „miejsca święte, jakim są kościoły, to właściwe miejsce do organizowania ceremonii, a przede wszystkim do udzielania sakramentów”. W lepszej sytuacji są osoby, które w rodzinie mają księdza, lub przyjaźnią się z osobą duchowną. Im łatwiej jest uzyskać zgodę na ślub w plenerze. W Małopolsce, gdzie, jak wynika z danych GUS, zawiera się najwięcej ślubów kościelnych w Polsce, zdarza się to jednak niezwykle rzadko.

Jeden z takich ślubów „pod chmurką” odbył się 13 sierpnia 2013r. na górze Łopień. Młodą parą byli miłośnicy górskich wędrówek, którzy powiedzieli sobie „tak” w obecności ponad tysiąca osób uczestniczących w akcji „Odkryj Beskid Wyspowy”, której patronuje „Dziennik Polski”. Historycznych zaślubin dokonał ks. Tadeusz Piwowarski, proboszcz parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jurkowie. Ks. Piwowarski, sam wytrawny piechur, wspominając ten ślub przyznaje, że udzielał tego sakramentu poza świątynią po raz pierwszy i ostatni. Sam jest zdania, że kościół to jedyne i właściwe miejsce na taką ceremonię.

Zdecydowana większość kapłanów podziela jego opinię. Ks. Jan Przybocki, proboszcz parafii w Bibicach, od lat główny koordynator Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę, przypomina, że w czasie tych wędrówek zdarzają się śluby. Podkreśla jednak, że sakramentu małżeństwa ksiądz udziela zawsze w kościele na trasie pielgrzymki, po wcześniejszym uzgodnieniu szczegółów z proboszczem danej parafii.

- Ślub powinien być w miejscu godnym, a nie pod drzewkiem. Plener jest dobry na zabawę, lecz na modlitwę najlepszy jest kościół. Mamy tyle pięknych kościołów - wyraża swoją opinię ks. Przybocki.

Bp Adam Bałabuch z episkopatu Polski, twierdzi, że coraz więcej narzeczonych pyta o możliwość udzielenia przez księdza ślubu w plenerze. W jego opinii to wynik „zamieszania i wątpliwości” spowodowanych zmianą prawa cywilnego, zgodnie, z którą ceremonie zawarcia związku małżeńskiego od 2015 r. mogą odbywać się poza urzędem.

Coraz więcej przyszłych małżonków z tego prawa korzysta, choć trzeba za to dodatkowo zapłacić - tysiąc złotych. Tylko w Krakowie w ubiegłym roku 52 pary zdecydowały się na taki krok. - W tym „tak” w nietypowej scenerii powiedziało sobie już 14 małżeństw. Chęć zawarcia związku poza siedzibą urzędu wyraziły do tej pory 42 pary - informuje Szczepan Ciuła, zastępca kierownika USC w Krakowie.

Takie ceremonie odbywają się najczęściej w hotelach i restauracjach. Były także śluby w Muzeum Lotnictwa Polskiego oraz na barkach na Wiśle. Jedna z par wkrótce wypowie małżeńską przysięgę w ogrodach Muzeum Archeologicznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ksiądz nie da ślubu pod drzewkiem - Dziennik Polski

Komentarze 21

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Polak
Zapoznaj się z życiem Jezusa. To taki Pan do którego się pewnie modlisz. Nie jest Go ani mniej ani więcej pod drzewkiem na które sika piesek. On stworzył wszystyko i jest wszędzie więc nie ogłaszaj stref bez Boga. I nie ma Go wiecej w świętych obrazkach z przodu czy z tyłu.
P
Polak
Dlaczego prawdziwi katolicy tak obrażają? A gdyby był casting na załogę Aushwitz to byś się zgłosił zeby gnebić komuchy i lewaków? Wszystko przed Tobą, z pełnym szacunkiem...
P
Polak
Prymitywne wyobrażenia o wierze zaczynają być specjalnością polskiej wersji zaściankowego katolicyzmu. Ślub tylko w kościele bo Bóg tylko tam mieszka? w kościołach i okolicy mieszkają opaśli księża i aparatczycy nazywani biskupami którzy od Chrystusa różnią się absoluttnie wszystkim a żyją niejednokrotnie w pohańbieniu jak pan biskup Paetz i jemu podobni zboczeńcy chronieni przez kolegów. Więc braci w rozumie napominam zyczliwie: Bóg jest wszedzie i mooże pod pierwszym z rzedu drzewkiem jest go więcej niż wypasionym polskim kościele który uczy onanizowania się dobrocią dla samego siebie i sobie podobnych. Co Polak naprawdę wie o żydowskim, czarnym migrancie nazywanym Jezusem Chrystusem?
D
Darek
Niebywałe - pierwsze słyszę, aby najlepszym miejscem na modlitwę był kościół.

Czyżby Bóg nie był wszędzie, a tylko gnił w kościele? No tak, ale w którym to się zagnieździł? A może jest we wszystkich jednocześnie?

Jeśli tak to tego naturalną implikacją będzie, że poza kościołami też może się znajdować. Czyli można się modlić jednak wszędzie.

Jeżeli natomiast Bóg jest tylko w kościołach to znaczy, że klechy mnie do tek pory okłamywali. Lubo tyż zmienili zdanie bo im mamony zbraknąć może jak się ciżba w plenerze modlić zacznie. Taca pustkami świecić będzie.
k
krk
Bla, Bla, Co bylo pierwsze na tym Swiecie drzewko czy kosciol ? pytam sie
m
mieszasz jak beton
na budowie. Do lopatki a niie klawiaturka.
f
falco
Wiadomo w końcu, ze jedyne miejsce, gdzie znajdziemy Boga, to kościół i wcale nie jest tak, że każde miejsce jest święte, bo sam je stworzył. Zamknęliśmy Boga w świątyniach, które dla niego zbudowaliśmy i wolimy myśleć, że poza nimi jestesmy od niego wolni. To jakby nasi rodzice zbudowali dom, a my im łaskawie pozwoliliśmy zająć pokój.
s
spral ci mozg
latryno opozycyjna , wsiakasz ty w glebe z dnia na dzien, widac jak na dloni te wasze ostatnie oddechy i lapanie resztek powietrza po wychyleniu lbow z tego szamba w ktorym sie plawicie. Zerujecie na narodzie komuchy od 1944 roku, koniec z wami czerwone hieny.
G
Gość
nie uciekla stary ubecki dziadzie. Dziadzio , twoje 5 minut w hstorii przeminelo z wiatrem i kaszalotem.
z
zgrzytacie , kąsacie
gryziecie i wyjecie PO herezjach z wyborczej i źródełek mętnego nurtu konwertyto z komucha na kodziarza.
m
milujacy inaczej
skazeni powszechnym milowaniem kazdego z wyswiechtanym slowem "milosc" przy kazdej okazji, zatracona w milowaniu moja ty biedna lewaczynko.
s
spadaj ty
wasz czas się skończył komuchy i lewaki, męty społeczne i pasożyty żerujące na społeczeństwie, patrz na słupki POparcia co z wami szmalcownicy się dzieje.
t
torquemada
herezja radiomaryjna. Kogo szatan w to wciągnie, ten już nie ma odwrotu. Ale nadejdzie zapowiedziany powszechny płacz i zgrzytanie zębów.
m
miłosierny
i miłujący bliźniego katolik powiedział...
D
DziadzioTomek
Zmiękną jak zacznie im uciekać coraz więcej kasy. Tak było z pochówkami prochów. Gdy stały się liczne to wielebni idą bez problemu a jako było z początku ile stwarzali problemów. Najwięcej przy pochówku prochów śmieszy mnie gdy nad urną zaklinają " i w proch się obrócisz"
Wróć na i.pl Portal i.pl