Do kiedy potrwa strajk nauczycieli 2019? Zdecydują sondaże

Katarzyna Stańko
fot. Andrzej Banaś
To, jak długo potrwa strajk nauczycieli 2019 i jak rząd będzie dalej reagować, zależy tak naprawdę od reakcji rodziców i innych grup społecznych. Politycy będą wnikliwie analizować sondaże.

Strajk nauczycieli to największy masowy protest, z jakim mierzy się rząd Prawa i Sprawiedliwości. Niezależnie od tego, które dane o liczbie strajkujących placówek są bliższe prawdy - czy MEN, które mówi o 48,5 proc. strajkujących szkół, czy ZNP, które uważa, że ponad 80 proc. szkół, które zadeklarowały chęć strajków rozpoczęło protest - to wielki test polityczny dla rządzącej partii. Pomimo dotykającego większość obywateli protestu, PiS nie chce ustąpić żądaniom nauczycieli.

Czy ta strategia partii się opłaci, pokażą najbliższe dni i reakcja społeczeństwa na strajk. Nie znamy na razie skali poparcia społecznego dla strajku. Sławomir Broniarz, prezes ZNP, organizator akcji strajkowej w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press był bardzo zdeterminowany i podkreślał, że strajk jest bezterminowy, a strajkujący nie ugną się pod presją rządu. - To jest pożar, za który odpowiada rząd - mówi Broniarz. Rząd ma pieniądze na Piątkę Kaczyńskiego, na Piątkę Plus i dla rolników, i obdarowywanie innych grup społecznych, a nie ma dla nauczycieli. Rząd wybrał fałszywe priorytety zdaniem Broniarza.

Strajk nauczycieli 2019. Scenariusze wydarzeń

- To jak długo potrwa strajk zależy od reakcji społecznej - mówi AIP ekonomista i były doradca Solidarności prof. Ryszard Bugaj. Scenariuszy jest kilka. Protesty mogą przerodzić się w strajk pełzający, w którym za kilka dni będzie uczestniczyć co najwyżej 30 proc. szkół. To byłby najgorszy scenariusz dla ZNP. Drugim scenariuszem może być mobilizacja społeczna i poparcie nauczycieli przez inne grupy społeczne - uważa prof. Bugaj. Najbliższe dni i badania opinii publicznej pokażą, czy rząd oraz politycy opozycji zdecydują się wyjść z innymi propozycjami do protestujących i jak będzie reagować ZNP.

Słabość opozycji

Reakcja opozycji na protesty jest werbalnie ostra: - To jest bardzo poważny problem, z którym rząd nie radził sobie przez ostatnie lata. My poradzimy sobie z sytuacją w szkole - komentował sytuację Grzegorz Schetyna, lider Koalicji Europejskiej.

Tyle, że opozycja i sam Schetyna złożył również deklaracje socjalne. Zatem nie może stawiać się w roli cenzora rządu. - Opozycja nie wykorzystuje strajku nauczycieli, który tak naprawdę jest pierwszym wielkim sprawdzianem i kryzysem od kiedy rządzi PiS, bo nie może w sytuacji kampanii na obietnice socjalne. Wszystkie ugrupowania dopuszczają się korupcji wyborczej przed majowymi wyborami europejskimi oraz jesiennymi parlamentarnymi - uważa prof. Bugaj.

Zarobki nauczycieli wzbudzają ogromne emocje. Ostatnia podwyżka wynagrodzeń dla nauczycieli weszła w życie 1 stycznia 2019 roku. Zobacz, jak kształtują się minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego w polskich szkołach.Przejdź do kolejnych slajdów --->

Zarobki nauczycieli 2019. Ile zarabia nauczyciel w szkole po...

Strona rządowa stara się zachować twarz, a jednocześnie nie ulec presji strajkujących. - Dlaczego nie możemy spełnić ich wszystkich oczekiwań? Rząd PiS stał przed trudnym wyborem: albo spełnić oczekiwania jednej grupy zawodowej, jednej grupy społecznej, albo rozpocząć proces podnoszenia wynagrodzeń w szeregu grup zawodowych i społecznych, w których te wynagrodzenia były przez lata zamrożone. Wybraliśmy to drugie wyjście - tłumaczył stanowisko rządu Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera.

Niewątpliwym problemem rządu są niskie wynagrodzenie w budżetówce. - Sfera budżetowa bardzo znacząco odstaje od wynagrodzeń w gospodarce narodowej. Co jest w długim okresie bardzo groźne - podkreśla prof. Bugaj. Tak naprawdę usatysfakcjonowani z polityki płacowej rządu mogą być tylko policjanci, którzy dostali podwyżki.

Strajk nauczycieli w Legnicy.

Strajk nauczycieli zastopował cały kraj. Zobacz, jak wygląda...

Kto politycznie straci na strajku nauczycieli 2019

Strajk na pewno dla rządzących stanowi problem - przede wszystkim dlatego, że spycha ich do obrony, napędzając jednocześnie opozycję, która nie ma żadnych oporów przed składaniem deklaracji, że spełni wszystkie żądania związków nauczycielskich, jak tylko dojdzie do władzy.

Opozycja już raz chwilowo złapała wiatr w żagle na falach konfliktu rządu z różnymi grupami społecznymi gdy w grudniu 2016 r. rozpoczęła protest w Sejmie przeciwko ograniczaniu dostępu dziennikarzy do parlamentu. Trwająca około miesiąca okupacja mównicy sejmowej ostatecznie stała się jednak jej porażką. Ucierpiała przede wszystkim Nowoczesna, która wyraźnie nie umiała zarządzać kryzysem, który sama próbowała uruchomić.

Zachowując analogię - teraz może być podobnie. PiS i Koalicja Europejska są wprawdzie solidnie zbudowanymi konstrukcjami, ale tak duży kryzys jak strajk nauczycieli w połowie szkół może im zaszkodzić. Wszystko zależy jednak od tego, jak długo strajk potrwa. W jego wyniku jedna albo druga strona może stracić co najwyżej kilka punktów procentowych poparcia, jeśli kryzys zostanie szybko zażegnany. Jeśli nie, PiS może zapłacić za strajk wysoką cenę przed wyborami.

Tego typu sytuacja bardzo silnej polaryzacji jest natomiast destrukcyjna dla mniejszych sił. W grudniu 2016 r. z dużej polityki właściwie wyleciały Nowoczesna oraz PSL, który nie umiał zająć stanowiska. Teraz w podobnej sytuacji są Kukiz i Wiosna. Ugrupowania na razie nie komentują konfliktu.

Czy możesz być nauczycielem? ROZWIĄŻ TEST PREDYSPOZYCJI ZAWODOWYCH

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 85

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Czemu prywatne szkoly nie strajkuja? Prywatyzacja taka jak za PO by pomogla cholernym nieroba.
R
Rodzic
Nie popieram strajku minimum pracy wkładają nauczyciele musimy korepetycje brać bo nie przekładają się do pracy a oni chcą więcej zarabiać nie wyrażam zgody żeby z moich podatków więcej im dokładać
r
rodzic
Szkoła nie działa w pustce. Współpracuje z nią wiele instytucji państwowych, firm prywatnych i końcu wielu pojedynczych ludzi. Strajk to zmiana normalnego dnia pracy na nienormalny dla bardzo wielu osób. Dlatego strajku w szkole należy na przyszłość uniknąć za wszelką cenę. Tak trzeba to sobie dobitnie powiedzieć. Taki strajk nauczycieli nie może się już nigdy więcej powtórzyć. Dzieci i rodzice przeżyli i nadal przeżywają traumę. Aby nigdy więcej jej nie doświadczyli należy zrezygnować z Karty Nauczyciela w jej obecnej postaci. Zarobki nauczycieli powinne być wyższe, podniesione proporcjonalnie do wzrostu pensum do wysokości takiej jakie jest w Niemczech. Należy ustawą zakazać strajki nauczycieli. Należy pensję nauczycieli powiązać ze średnią płaca w Polsce i sprawiedliwie ją umieścić w taryfikatorze płac w poszczególnych zawodach w Polsce. Nie można dopuścić do tego co jest obecnie, że nauczyciel zarabia za godzinę realnej pracy tyle co pracownicy innych zawodów wymagających wieloletnich studiów na najwyższym poziomie, wyspecjalizowanych umiejętności, pracujących w niebezpiecznych zawodach, na trzy zmiany, dyspozycyjni przez całą dobę. Strajk pokazał, że strajkujący nauczyciele minęli się z powołaniem, etycznie nie dorośli do zawodu nauczyciela i stracili poczucie elementarnego człowieczeństwa. Takich nauczycieli należy usunąć z zawodu nauczyciela bezzwłocznie. Nie wolno nadal powierzać opieki nad własnymi dziećmi osobom które je zdradziły dla judaszowych srebrników za namową skorumpowanych, amoralnych partii politycznych. Nie chcę takich nauczycieli i nie będę głosował na partie, które podżegały nauczycieli do strajku godzącego w dobro moich dzieci.
N
Nauczcielka
Popieram strajkujących nauczycieli. Z całego serca!

Mają rację, że nie zgadzają się na niskie zarobki - tak, są niskie w porównaniu do odpowiedzialności, włożonej pracy, doświadczenia i wykształcenia. Jeśli to tak łatwa praca, czemu w bankach ofert pracy dla nauczycieli jest tyle ogłoszeń? Jeśli jest tak lekka i każdy mógłby ją wykonać oraz tylu czeka na nią, czemu w samej Warszawie we wrześniu brakowało 1700 nauczycieli i w niektórych zatrudniono Ukraińców i Białorusinów, jeżeli choć trochę komunikowali się po polsku!??!!??

Gdyby to był strajk ZNP, nauczyciele zapisani do innych zawiązków i bezzwiązkowi nie przystąpiliby do protestu.

Ludzie, pomyślcie chwilę i nie gadajcie bzdur.
G
Gość
Nieroby z ZNP
G
Gość
Szkoly strajkuja do dzisiaj bo od jutra nauczyciele zaczynaja swietowac.
G
Gość
Szkoly strajkuja nadal tzn. Od jutra sa ouste fdyz nauczyciele zaczynaja swieta.
R
Rodzic
Acha, info do strajkujących - w biedrze szukają chętnych na kasy.
R
Rodzic
W szkole w Garwolinie TŻ odbywają się już dzisiaj zajęcia :)
B
Bartek
Ale jak nie zamykają firmy to poza sezonem łatwiej. I nikt z rodzicöw się wtedy nie przejmuje, że jego dziecko miało dwutygodniową przerwę w edukacji.
B
Bartek
Na Sybir
B
Bartek
Czy słyszał Pan kiedyś o ustawie o ochronie języka polskiego? A o tym, że nauczyciel jest funkcjonariuszem państwowym?
B
Bartek
Już widzę te setki tysięcy młodych po studiach, którzy idą pracować do szkoły za podstawową pensję.
B
Bartek
Autorytet upadł, bo uczniowie śmieją się z zarobków nauczycieli. Gdyby nic nie robili i zarabiali 10 tyś. to wszyscy by ich szanowali
N
Nauczyciel
@kk

Może Twoja żona ma 10 podyplomówek ale skoro ma tak niskie zarobki, więc wartość jej pracy czy odpowiedzialność jest tak nisko wyceniona. Czy pracę z dziećmi, także Twoimi dziećmi też tak nisko wyceniasz? Czy chcesz, żeby Twoimi dziećmi zajmowali się nauczyciele, którzy kaleczą język polski, którzy nie przygotowują się do lekcji, którzy sprawdzają prace klasowe w trakcie lekcji marnując czas dzieci? Jeśli tak, to pozostawcie te pensje bez podwyżek a za 10 lat już tylko marni nauczyciele będą w szkole. Ale wtedy będziecie zadowoleni - będą to nauczyciele pracujący odpowiednio do wynagrodzenia. Popieram strajk, wierzę, że wysokie (w przyszłości) zarobki nauczycieli pozwolą dyrektorom wyeliminować z tego zawodu miernoty.
Wróć na i.pl Portal i.pl