Darmowe podręczniki [ZASADY]

Justyna Wojciechowska-Narloch
To, o co w księgarniach muszą pytać rodzice, to podręczniki do religii bądź etyki, których państwo nie refunduje.
To, o co w księgarniach muszą pytać rodzice, to podręczniki do religii bądź etyki, których państwo nie refunduje. Piotr Krzyzanowski
W nowym roku szkolnym podręczniki finansowane z budżetu państwa otrzymają wszyscy uczniowie klasy I-VII szkół podstawowych oraz uczniowie drugiej i trzeciej klasy gimnazjum.

Nowe podręczniki szkoły wybierały z listy zatwierdzonej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Przykładowo do IV klasy, która rozpocznie nauczanie zgodnie z nową podstawą programową, nauczyciele tylko do samego języka polskiego do wyboru mieli kilka podręczników, między innymi z serii „Słowa z uśmiechem”, „Między nami”, czy „Nowe słowa na start! ”. Szkoły dokonały wyboru wiele miesięcy temu, fizycznie jednak większości podręczników jeszcze nie mają. Te mają pojawić się w najbliższych dniach, najpóźniej tuż po rozpoczęciu roku szkolnego.

Wiele placówek korygowało swoje zamówienia, bo w trakcie wakacji przybyło im lub ubyło uczniów. Trzeba pamiętać też, że wszystkie książki - nim trafią do rąk uczniów - muszą zostać skatalogowane w szkolnych bibliotekach. Tam bowiem wracają po zakończeniu każdego roku szkolnego.

Polecamy: Boisko z budżetu obok szkoły o. Rydzyka

To, o co w księgarniach muszą pytać rodzice, to podręczniki do religii bądź etyki, których państwo nie refunduje.

Tu warto przypomnieć, że darmowe podręczniki w polskich szkołach pojawiły się w 2014 roku. Wtedy przygotowany przez MEN elementarz trafił do rąk pierwszaków. Rok później finansowane przez państwo książki dostali uczniowie drugich i czwartych klas podstawówek oraz pierwszoklasiści z gimnazjów.

W zakończonym w minionym czerwcu roku szkolnym z darmowych podręczników korzystały dzieci z klas I-V szkół podstawowych i klas I-II gimnazjów.

Pachnące nowością książki dostaną dzieci z klas I -III. Nowe egzemplarze otrzymają też uczniowie klas VI i VII. Ich młodsi koledzy dostaną używane książki oraz komplet nowych ćwiczeń. Z dotacji celowej zakupione zostaną podręczniki dla młodzieży z III klas gimnazjów. Drugoklasiści skorzystają z książek po swoich starszych kolegach.

Sprawdź: Jaką nową trasą ma pojechać tramwaj na Rubinkowo?

Specyficzną sytuację mamy też w szkołach niepublicznych. W świetle przepisów, nie muszą one zapewnić bezpłatnych książek swoim uczniom. Chyba, że wystąpią do gminy o dotację na ten cel. W Toruniu szkoły do tej kwestii podchodzą różnie: w jednych trzeba kupować podręczniki na własny koszt, w innych nie.

W czerwcu pytaliśmy dyrektorów toruńskich szkół, w jakim stanie po 10 miesiącach nauki wracają do bibliotek darmowe podręczniki. Jak się okazało, nie były mocno zniszczone. O wiele gorzej było na samym początku działania programu. Bywało, że zdobiły je plamy po napojach czy tłuszczu i dziecięce rysunki.

Zobacz także: Info z Polski

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Darmowe podręczniki [ZASADY] - Nowości Dziennik Toruński

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja
Jest taka sprawa że u nas w szkole nie publicznej doataliśmy książki za darmo. Przyniosłam wszytkie na początku roku. W trakcie roku szkolnego po zamieniliśmy się książkami przez to że nauczyciele zawsze mówią to wy siadacie razem a podręcznik dajcie (imię) i w ten sposób okazało się że niektóre moje książki nie zostały oddane co jest nie możliwe. Teraz nasz ukochany dyrektor każe nam oddawać pieniądze za to że ktoś jest wredny i oddał wszytkie swoje książki a jak jakieś nasze znajdzie to ich nie przyniesie bo są ciężkie... Chora jest ta ustawa. Już lepiej było jak sami sobie kupowalismy. Co w takiej sytuacji zrobić kłocic się czy oddać kasę po dobroci mimo że za szkole płacimy 530 zł.
Wróć na i.pl Portal i.pl