Damian C. przyznał się do napaści na młodą kobietę w Puławach. „Zobaczyłam nóż, wiedziałam że nie żartuje"

Piotr Nowak
Piotr Nowak
PN
- To była jedna wielka głupota – powiedział o swoim czynie Damian C. 29-latek jest oskarżony o napaść przy użyciu noża rzeźnickiego. Do zdarzenia doszło w ubiegłym roku w Puławach. W czwartek przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpoczął się jego proces.

Podczas czwartkowej rozprawy odtworzono przebieg wydarzeń z 1 października ubiegłego roku w Puławach. Około godz. 16.30 pokrzywdzona wracała z pracy. Stała na przystanku przy ul. Dęblińskiej i czekała na autobus, który odwiózłby ją do domu. W pewnym momencie przyszedł tu także Damian C. Mężczyzna pracował w ubojni, ale tego dnia rzucił pracę.

29-latek zbliżył się do dziewczyny i zapytał ją o autobus. Odparła, że już dzisiaj nie kursuje. Po krótkiej rozmowie mężczyzna oddalił się na drugi koniec przystanku. Po chwili wrócił z 27-centymetrowym nożem rzeźniczym w dłoni. Ostrze przyłożył do pleców dziewczyny, ręką złapał ją za szyję i przytrzymując odprowadził w okoliczne krzaki.

- Kiedy zobaczyłam ten nóż, zobaczyłam zakrwawione ręce wiedziałam, że nie żartuje - zeznała młoda kobieta.

Według zeznań pokrzywdzonej, napastnik zmusił ją do oddania 30 zł, telefonu komórkowego i dowodu. Napastnik zwrócił telefon, a dowodowi zrobił zdjęcie „informując ją jednocześnie, że jeżeli zdarzenie zgłosi na policję to będzie miał na nią namiar” - czytamy w akcie oskarżenia. Po zajściu zwrócił dokument do jej skrzynki pocztowej.

- Nie groziłem jej, nie było mowy o zabójstwie. Powiedziałem jej, że nic jej nie zrobię - wyjaśnił w sądzie Damian C. W pewnym momencie napastnik kazał jej rozebrać się.

- Spanikowałam. Powiedziałam, że chcę wrócić do domu, że nie chcę żadnych kłopotów – powiedziała pokrzywdzona.

Pokrzywdzona wykazała się rozsądkiem. Zgodziła się rozebrać, ale w innym miejscu. Napastnik przystał na propozycję. Jednak kiedy odeszli kawałek, dziewczyna rzuciła się do ucieczki.

Kobieta zawiadomiła policję. Damian C. został zatrzymany. Usłyszał zarzut rozboju z wykorzystaniem niebezpiecznego narzędzia. Mężczyzna napadł na kobietę, bo brakowało mu na bilet do domu. Przyznał się do przystawiania noża do ciała dziewczyny, ale nie do szarpania i grożenia jej śmiercią. Później wyjaśniał, że jego zachowanie „to była jedna wielka głupota”.

- Żałuję bardzo tego co zrobiłem. Gdybym mógł cofnąć czas to by się nie odbyło – powiedział podczas procesu.

Wyrok zapadnie 28 stycznia.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl