Czy duży biust to duży problem... Piersi pani Anety ważą 7 kg [ZDJĘCIA]

red
Prawdopodobnie największy na świecie stanik dostępny w normalnej sprzedaży stworzyła łodzianka Ewa Michalak. Ma brytyjski rozmiar 70P czyli polski 70Z40-letnia pani Aneta, mająca biust w rozmiarze K (dawna jedenastka) swoich piersi nie kocha. Odkąd pamięta były dla niej źródłem stresu, dziś są powodem fizycznego bólu. Ważą 7 kg! - Wymiona, mleczarnia lub mleczna krówka - to tylko te delikatniejsze określenia, które słyszałam w młodości - opowiada łodzianka. -  Zawsze chciałam je zmniejszyć, bo przez nie czułam się gorsza.  Początkowo dlatego, że każdy patrzył na mnie przez pryzmat „wielkich cyców”, a od kilku lat dlatego, że przez nie wysiadł mi kręgosłup, o trudno gojących się odparzeniach w rowku piersiowym nie wspominając. Noszę stanik dedykowany kobietom takim jak ja, ale gdy go zdejmę, moje dodatkowe kilogramy ciągną w dół. Siła grawitacji jest nieubłagana. Przez kilka lat zastanawiałam się nad ich zmniejszeniem, byłam u chirurga, ale boję się powikłań po tak poważnej operacji. Czytaj na kolejnych slajdach
Prawdopodobnie największy na świecie stanik dostępny w normalnej sprzedaży stworzyła łodzianka Ewa Michalak. Ma brytyjski rozmiar 70P czyli polski 70Z40-letnia pani Aneta, mająca biust w rozmiarze K (dawna jedenastka) swoich piersi nie kocha. Odkąd pamięta były dla niej źródłem stresu, dziś są powodem fizycznego bólu. Ważą 7 kg! - Wymiona, mleczarnia lub mleczna krówka - to tylko te delikatniejsze określenia, które słyszałam w młodości - opowiada łodzianka. - Zawsze chciałam je zmniejszyć, bo przez nie czułam się gorsza. Początkowo dlatego, że każdy patrzył na mnie przez pryzmat „wielkich cyców”, a od kilku lat dlatego, że przez nie wysiadł mi kręgosłup, o trudno gojących się odparzeniach w rowku piersiowym nie wspominając. Noszę stanik dedykowany kobietom takim jak ja, ale gdy go zdejmę, moje dodatkowe kilogramy ciągną w dół. Siła grawitacji jest nieubłagana. Przez kilka lat zastanawiałam się nad ich zmniejszeniem, byłam u chirurga, ale boję się powikłań po tak poważnej operacji. Czytaj na kolejnych slajdach
Piersi są atrybutem kobiecości. Dla mężczyzn podobno nigdy nie są za duże, ale ich rozmiar nie zawsze uszczęśliwia posiadaczki tych krągłości. Czy duży biust to duży problem?

40-letnia pani Aneta, mająca biust w rozmiarze K (dawna jedenastka) swoich piersi nie kocha. Odkąd pamięta były dla niej źródłem stresu, dziś są powodem fizycznego bólu. Ważą 7 kg!
Zobacz ZDJĘCIA

Czy duży biust to duży problem...

- Wymiona, mleczarnia lub mleczna krówka - to tylko te delikatniejsze określenia, które słyszałam w młodości - opowiada łodzianka. - Zawsze chciałam je zmniejszyć, bo przez nie czułam się gorsza. Początkowo dlatego, że każdy patrzył na mnie przez pryzmat „wielkich cyców”, a od kilku lat dlatego, że przez nie wysiadł mi kręgosłup, o trudno gojących się odparzeniach w rowku piersiowym nie wspominając. Noszę stanik dedykowany kobietom takim jak ja, ale gdy go zdejmę, moje dodatkowe kilogramy ciągną w dół. Siła grawitacji jest nieubłagana. Przez kilka lat zastanawiałam się nad ich zmniejszeniem, byłam u chirurga, ale boję się powikłań po tak poważnej operacji.

Chronić ciało przed piersiami

Posiadaczkami tak dużych piersi są nie tylko panie o pełniejszych kształtach, ale coraz częściej bardzo szczupłe osoby. Zdarza się, że kobiety w obwodzie pod biustem mając 65 cm, noszą staniki z miseczkami w rozmiarze F czy G. Dla wielu drobnej budowy pań jest to ciężar, który uniemożliwia bieganie, udział w zajęciach fitness, o spaniu na brzuchu nie wspominając. Jeśli założą biustonosz za luźny w obwodzie, o nie dopasowanych ramiączkach, to ich piersi lądują im na wysokości pępka.

Najistotniejsze są dwa elementy biustonosza: dobrze dopasowany obwód pod biustem oraz odpowiedni rozmiar miseczki.

- Najistotniejsze są dwa elementy biustonosza: dobrze dopasowany obwód pod biustem oraz odpowiedni rozmiar miseczki. Ramiączka biustonosza nie powinny dźwigać ciężkiego biustu, a jedynie go podtrzymywać - opowiada Bogumiła Jakubczak, menadżer w pabianickiej firmie, która z ginekologami i naukowcami z Politechniki Łódzkiej opracowała model idealnego biustonosza. - Właściwie skonstruowany radzi sobie z siłą grawitacji i utrzymuje biust na odpowiedniej wysokości sylwetki.

Biust szpiczasty czy okrągły?
Maria Jarewicz, prowadząca pracownię gorseciarską z 56-letnią tradycją, dobrze zna problemy pań z dużym biustem. Ma własną numerację, każdej klientce konstruuje odpowiednie dla niej miseczki. Szyte w jej pracowni biustonosze są wykonane z bawełny.

- Obwód musi być tak dopasowany, aby utrzymywał się na jednej linii - mówi łodzianka. - Szerokie ramiączka w naszych wzorach są dopasowywane na stałe, a nie regulowane. Dzięki temu biust jest pod kontrolą i nie wymyka się ze stanika. W zależności od upodobań klientki możemy posiadaczkom dużych biustów zaproponować miseczki okrągłe, szpiczaste, półbardotki, ale też biustonosze optycznie pomniejszające piersi.

Ostatnia deska ratunku

Dla części pań dobrze dobrany stanik to za mało, aby zaakceptować swoją „dziewiątkę” czy „dziesiątkę”. Te najbardziej zdeterminowane decydują się na zabieg chirurgiczny. Operacje podnoszenia i zmniejszania piersi wykonuje się w 95 procentach ze wskazań estetycznych. W takim kontekście są to zabiegi komercyjne. Wskazaniem medycznym są te nieliczne przypadki, gdy pacjentka ma skrzywienie lub zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, które mogą się pogłębiać, cierpi z powodu dyskopatii, ma zaburzenia neurologiczne lub przewlekłe stany zapalne w rowku podpiersiowym. Szacuje się, że w szpitalu im. N. Barlickiego i prywatnych łódzkich gabinetach łącznie, co roku chirurdzy plastycy zmniejszają lub podnoszą piersi około 100 pacjentkom.

- Podniesienie tym się różni od zmniejszania piersi, że w podniesieniu zmniejszamy powierzchnię skóry, która ma nam objąć tę samą objętość i masę gruczołu. Natomiast zmniejszając piersi usuwamy część skóry i część masy gruczołu - tłumaczy dr n. med. Paweł Pisera, specjalista chirurgii plastycznej, zastępca ordynatora oddziału klinicznego w szpitalu im. N. Barlickiego.

Zmniejszenie piersi jest dużo trudniejszym technicznie, dłuższym i poważniejszym zabiegiem niż ich powiększenie. Jeśli piersi są bardzo duże, to przeniesienie kompleksu otoczka-brodawka w odpowiednie położenie tak, aby pacjentka nie straciła czucia, jest dla chirurga dużym wyzwaniem.

Po operacji zmniejszenia biustu większa jest też możliwość powikłań. Pacjentka ma znacznie więcej blizn, a część z nich może być bardzo przerośnięta. Odczuwanie w tym obszarze może być również zmienione, a to z kolei może stać się dla operowanej kobiety dużym problemem.

- Najstarsza pacjentka, którą operowaliśmy zmniejszając jej biust miała 76 lat, najmłodsza niewiele ponad 20 - mówi prof. Bogusław Antoszewski, ordynator oddziału klinicznego chirurgii plastycznej w szpitalu im. N. Barlickiego.

Na operacje zmniejszenia biustu decydują się najczęściej kobiety w trzeciej dekadzie życia. Lekarze radzą pacjentkom, aby decyzję o redukcji piersi i ich podniesieniu podjęły dopiero po urodzeniu dziecka, a to dlatego, że operacja oznacza utratę możliwości karmienia piersią. W zależności od oczekiwań pacjentki lekarze redukują większy lub mniejszy obszar tkanki piersiowej. Kobiety oczekują, że po operacji ich atrybut kobiecości nadal będzie co najmniej w średnim rozmiarze.

- Jednej z naszych pacjentek, bardzo młodej kobiecie, zmniejszaliśmy piersi z rozmiaru J do rozmiaru D - wspomina dr n. med. Paweł Pisera, specjalista chirurgii plastycznej, zastępca ordynatora oddziału klinicznego w szpitalu im. N. Barlickiego.

Prawdopodobnie największy na świecie stanik dostępny w normalnej sprzedaży stworzyła łodzianka Ewa Michalak. Ma brytyjski rozmiar 70P czyli polski 70Z40-letnia pani Aneta, mająca biust w rozmiarze K (dawna jedenastka) swoich piersi nie kocha. Odkąd pamięta były dla niej źródłem stresu, dziś są powodem fizycznego bólu. Ważą 7 kg! - Wymiona, mleczarnia lub mleczna krówka - to tylko te delikatniejsze określenia, które słyszałam w młodości - opowiada łodzianka. -  Zawsze chciałam je zmniejszyć, bo przez nie czułam się gorsza.  Początkowo dlatego, że każdy patrzył na mnie przez pryzmat „wielkich cyców”, a od kilku lat dlatego, że przez nie wysiadł mi kręgosłup, o trudno gojących się odparzeniach w rowku piersiowym nie wspominając. Noszę stanik dedykowany kobietom takim jak ja, ale gdy go zdejmę, moje dodatkowe kilogramy ciągną w dół. Siła grawitacji jest nieubłagana. Przez kilka lat zastanawiałam się nad ich zmniejszeniem, byłam u chirurga, ale boję się powikłań po tak poważnej operacji. Czytaj na kolejnych slajdach

Czy duży biust to duży problem... Piersi pani Anety ważą 7 k...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy duży biust to duży problem... Piersi pani Anety ważą 7 kg [ZDJĘCIA] - Express Ilustrowany

Komentarze 77

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

F
Fan Marty
8 listopada 2019, 0:16, Marta:

Co za bzdury. Kto to napisał? Noszę 65H i wcale nie są to gigantyczne piersi. Raczej średnio duże (92 cm w obwodzie). Nie utrudniają sportu czy spania na brzuchu. Nie czuję też ich ciężaru i pozwalam sobie na chodzenie bez stanika.

Daj namiary to jeszcze będę je pieścił i dbał o nie

P
Pan Frank
8 listopada 2019, 1:18, Pani Alicja:

Ja też mam duży biust. Bardzo mi przeszkadza, gdy jak biegam bez stanika, to klaszczę piersiami. Kiedyś podczas joggingu prawa pierś wyskoczyła mi spod bluzki i trafiła mnie w ucho. Myślałam, że ogłuchnę...

Ja też miałem podobnie jako facet podskoczyłem i kut.a.s walnął mnie w oko i jestem por.Colombo a jak biegłem to wypadł mi że spodenek i się wyje.balem na chodnik i jestem jak Mela

z
zj.eb jak gazeta
A mój kut.a.s waży 90 kg i bez jaj i kto jest debeściak
R
Rupert
Ja mam jaja od dźwigania do kolan.
G
Gość

OSZUSTWO! GDZIE TE ZDJECIA? CHCĘ ZOBACZYC TE CUDA?

A
Aneta
8 września 2019, 20:12, Miluś:

Pani Aneto proszę dać namiar, chętnie się spotkam i pobawię ?

lepiej byś ponosił

z
zalosne

wy juz nie macie o czym pisac w tych gazetach naprawde......

a
asia

no i gzie ta pani aneta?!?ani zdjecia ani nic,,artykuł zmyslony...

A
Amazon
10 sierpnia 2018, 8:52, d:

duże piersi, u kobiet, nie są sexi... są utrapieniem dla właścicielki. ...spocone, zwisające, i niedomyte, z pryszczami, przebarwieniami i ze znerwicowaną właścicielką... ...nie wchodzę w to... niech się nie rozmnażają więcej.

Może i są utrapieniem dla posiadaczki ale budzą pożądanie i faceci to lubią. To instynkt. Im wieksze tym piękniejsze. Antrakcyjna kobieta z ogromnym biustem może zupełnie zawładnąć mężczyzną. One są tak najsilniejszy narkotyk. Jest ich bardzo niewiele. Taka poprawka dla ,,d,,. Pozdrawiam serdecznie

J
Jakub Kossakiewicz

Proszę Państwa,

Te urocze Panie są posiadaczkami małych biustòw. Duży biust ma np. Pani Milena Velba ( "można zgooglować")Więc tytuł artykułu jest mocno przesadzony. Sam jako od lat ,"miłośnik" bardzo dużych piersi poczułem się szczegòlnie rozczarowany kuszącym tytułem artykułu. Pomyślałem : o! W końcu jakiś ciekawy artykuł ;p a tu fiasko :( niepowodzenie :(

P
Pani Alicja

Ja też mam duży biust. Bardzo mi przeszkadza, gdy jak biegam bez stanika, to klaszczę piersiami. Kiedyś podczas joggingu prawa pierś wyskoczyła mi spod bluzki i trafiła mnie w ucho. Myślałam, że ogłuchnę...

K
Kazik

Nie ma nic milszego niż konkretny cycuszek pod głową. Dobry też sposób na pozbycie się stresu - pomiętolić cycki. W pracy tak robię i o wiele lepiej robota idzie.

M
Marta

Co za bzdury. Kto to napisał? Noszę 65H i wcale nie są to gigantyczne piersi. Raczej średnio duże (92 cm w obwodzie). Nie utrudniają sportu czy spania na brzuchu. Nie czuję też ich ciężaru i pozwalam sobie na chodzenie bez stanika.

J
Janusz

chętnie zaopiekuję się tymi piersiami

G
Gość

Szkoda gadać (czyli pisać) na ten temat. Wybierajcie prawdziwe kobiety zamiast czarownic a świat stanie się nieco bardziej przyjazny dla człowieka.

Pozdrawiam. J. Rauk

Wróć na i.pl Portal i.pl