Co z dymisją szefa CBA? Według mediów sprawa może skończyć się w sądzie i w prokuraturze

OPRAC.:
Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
Zdaniem Michała Gramatyki, szefa speckomisji i posła Polski 2050, Donald Tusk oraz koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak zdecydowali o odwołaniu Stróżnego, powołując się na art. 6 pkt 3 ustawy.
Zdaniem Michała Gramatyki, szefa speckomisji i posła Polski 2050, Donald Tusk oraz koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak zdecydowali o odwołaniu Stróżnego, powołując się na art. 6 pkt 3 ustawy. brak
Mimo że komisja ds. służb specjalnych pozytywnie zaopiniowała wniosek premiera Donalda Tuska o odwołanie szefów służb, w tym CBA, to kadencja szefa CBA kończy się w maju 2024 roku. Według mediów Andrzej Stóżny odmówił podpisania dymisji. Zdaniem dziennika „Rzeczpospolita” sprawa prawdopodobnie trafi do sądu oraz prokuratury.

Co z odwołaniem szefa CBA? Jego kadencja trwa cztery lata

W środę sejmowa komisja ds. służb specjalnych pozytywnie zaopiniowała wniosek premiera Donalda Tuska o odwołanie szefów ABW, AW, CBA, SKW i SWW. Opinia komisji jest jednym z elementów potrzebnych do zmian osobowych na tych stanowiskach.

Kadencja szefa CBA Andrzeja Stóźnego, kończy się jednak w maju 2024 roku. Szef CBA powoływany jest na czteroletnią kadencję.

Mówi o tym art. 6 ustawy: „Szefa CBA powołuje na czteroletnią kadencję i odwołuje Prezes Rady Ministrów, po zasięgnięciu opinii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Kolegium do Spraw Służb Specjalnych oraz Sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych".

Zdaniem Michała Gramatyki, szefa speckomisji i posła Polski 2050, Donald Tusk oraz koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak zdecydowali o odwołaniu Stróżnego, powołując się na art. 6 pkt 3 ustawy. Zgodnie z nim „kadencja Szefa CBA wygasa w przypadku jego śmierci lub odwołania”.

Art. 8. ustawy mówi o odwołaniu szefa CBA ze stanowiska. Następuje ono w kilku przypadkach:

  • rezygnacji z zajmowanego stanowiska,
  • niespełniania któregokolwiek z warunków określonych w art. 7, który mówi m.in. o tym, że szef CBA "wykazuje nieskazitelną postawę moralną, obywatelską",
  • niewykonywania obowiązków z powodu choroby trwającej nieprzerwanie ponad trzy miesiące.

Stróżny może się odwołać od decyzji o dymisji do sądu administracyjnego?

Tomasz Siemoniak, minister koordynator służb specjalnych, w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” powiedział, że nie zostanie wskazane, który z powyższych przypadków dotyczy Stróżnego. „Nie zamierzamy nikogo upokarzać” – stwierdził.

Z kolei były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski ocenił, że „brak zaufania do szefa CBA na przykład związany z tym, że wykorzystywano tę służbę do inwigilacji opozycji, także może być podstawą do jego odwołania”.

Maciej Wąsik (PiS, były wiceszef CBA i wiceminister MSWiA) zarzucił premierowi Tuskowi łamanie prawa. „Andrzej Stróżny może się odwołać od decyzji o dymisji do sądu administracyjnego. Sprawa jest oczywista, a prawo stoi po jego stronie” – dodał.

lena

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
15 grudnia, 12:28, Jak oni kłamią?:

Jak to jest możliwe, że w oczywisty sposób inteligentni ludzie, jako choćby Bronisław Wildstein czy Michał Karnowski są w stanie z przekonaniem bronić telewizji polskiej w jej obecnej postaci.

😬 Wszystko jest tu manipulacją. Manipulacją są nawet akcje TVP w obronie mediów - na żaden telefon nie można się dodzwonić. Jest to w pełni wirtualna rzeczywistość. Przez ładnych kilka dni TVP wzywa do udziału w demonstracji w obronie TVP. Ostatecznie przychodzi może 200 może 300 osób, większość oczywiście w wieku moim (68) lub starszych. Ktoś bystro zauważył, że w TVP pracuje 3 tysiące ludzie, czyli oni też nie przychodzą w obronie swojej firmy, bo jej nie lubią. Pomimo, że w tej chwili TVP Info programy prowadzą prymitywnie bazarowi prezenterzy, których z całą pewnością nikt nigdy w takiej roli nie zatrudni. Oratorką numer jeden jest Lichocka, obrona mediów jest tu przedstawiana jako obrona pluralizmu. Czy naprawdę można w to wszystko - nie z pozycji manipulowanego od lat widza, lecz z pozycji insidera - uwierzyć?

😇 Podstawowy argument używany przez Wildsteina czy Karnowskiego, który przyjęła ich publika jest taki, że TVP zapewnia głos stronie konserwatywnej, która była tego głosu pozbawiona. I to jest w jakimś sensie prawda, choć przecież TVP jako szczujnia nie do tego została tak naprawdę stworzona. Ale tu jest istota rzeczy - tak zwana strona konserwatywna nie ma swojej telewizji, ponieważ jej publika jest nie tylko mała, ale też nie czyta i nie interesuje ją jakakolwiek złożoność polityki. Rzeczywiste zasięgi tej grupy wyznacza rola TV Republika. Gdyby było inaczej, przyjmując że TVN kogoś reprezentuje (tak się stało, choć raczej w wyniku obrotu koła zdarzeń) to istniała by alternatywna telewizja komercyjna, która za własne pieniądze (czyli za reklamy, czyli za to, jaką się ma publiczność) głosiłaby pochwałę PiSu.

😻 Tak jednak nie jest. Czyli - poglądy (o ile chodzi o poglądy) z którymi się nie zgadzam i które uważam za szkodliwe dla Polski - są propagowane za moje pieniądze. Czy to w postaci abonamentu (nie płacę i nigdy nie płaciłem) czy to poprzez podatki. Dlatego TVP jako kanał polityczny powinna zniknąć, ponieważ nie widzę sposobu, by uchylić ryzyko, że taka telewizja będzie szczuć na mnie i moje wartości za moje pieniądze. To jest perwersja, która przekracza granice mojej osobistej przewrotności. To jest key issue dla sensu mediów. Dlatego ciekawe jestem, dlaczego Bronisław Wildstein też uważa, że taka telewizja wymaga obrony?

Nie rozumiem w czym problem . Wystarczy przekierować państwową dotację, którą dostaje TVP na chore dzieci. Po kilku miesiącach, a może tygodniach nie będzie już problemu.

g
gość
""wykazuje nieskazitelną postawę moralną, obywatelską" . Na takie przymioty ducha w PiSzambie nie ma co liczyć . Służalstwo , kumoterstwo , nepotyzm , zwykłe kur@stwo . O ! To nobilituje w sekcie pisowskich łżepolityków .
J
Jak oni kłamią?
Jak to jest możliwe, że w oczywisty sposób inteligentni ludzie, jako choćby Bronisław Wildstein czy Michał Karnowski są w stanie z przekonaniem bronić telewizji polskiej w jej obecnej postaci.

😬 Wszystko jest tu manipulacją. Manipulacją są nawet akcje TVP w obronie mediów - na żaden telefon nie można się dodzwonić. Jest to w pełni wirtualna rzeczywistość. Przez ładnych kilka dni TVP wzywa do udziału w demonstracji w obronie TVP. Ostatecznie przychodzi może 200 może 300 osób, większość oczywiście w wieku moim (68) lub starszych. Ktoś bystro zauważył, że w TVP pracuje 3 tysiące ludzie, czyli oni też nie przychodzą w obronie swojej firmy, bo jej nie lubią. Pomimo, że w tej chwili TVP Info programy prowadzą prymitywnie bazarowi prezenterzy, których z całą pewnością nikt nigdy w takiej roli nie zatrudni. Oratorką numer jeden jest Lichocka, obrona mediów jest tu przedstawiana jako obrona pluralizmu. Czy naprawdę można w to wszystko - nie z pozycji manipulowanego od lat widza, lecz z pozycji insidera - uwierzyć?

😇 Podstawowy argument używany przez Wildsteina czy Karnowskiego, który przyjęła ich publika jest taki, że TVP zapewnia głos stronie konserwatywnej, która była tego głosu pozbawiona. I to jest w jakimś sensie prawda, choć przecież TVP jako szczujnia nie do tego została tak naprawdę stworzona. Ale tu jest istota rzeczy - tak zwana strona konserwatywna nie ma swojej telewizji, ponieważ jej publika jest nie tylko mała, ale też nie czyta i nie interesuje ją jakakolwiek złożoność polityki. Rzeczywiste zasięgi tej grupy wyznacza rola TV Republika. Gdyby było inaczej, przyjmując że TVN kogoś reprezentuje (tak się stało, choć raczej w wyniku obrotu koła zdarzeń) to istniała by alternatywna telewizja komercyjna, która za własne pieniądze (czyli za reklamy, czyli za to, jaką się ma publiczność) głosiłaby pochwałę PiSu.

😻 Tak jednak nie jest. Czyli - poglądy (o ile chodzi o poglądy) z którymi się nie zgadzam i które uważam za szkodliwe dla Polski - są propagowane za moje pieniądze. Czy to w postaci abonamentu (nie płacę i nigdy nie płaciłem) czy to poprzez podatki. Dlatego TVP jako kanał polityczny powinna zniknąć, ponieważ nie widzę sposobu, by uchylić ryzyko, że taka telewizja będzie szczuć na mnie i moje wartości za moje pieniądze. To jest perwersja, która przekracza granice mojej osobistej przewrotności. To jest key issue dla sensu mediów. Dlatego ciekawe jestem, dlaczego Bronisław Wildstein też uważa, że taka telewizja wymaga obrony?
Wróć na i.pl Portal i.pl