Co dalej z ukraińskim zbożem? Minister Rolnictwa Robert Telus: Importu po 15 września br. do Polski nie będzie

OPRAC.:
Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
Wideo
od 16 lat
- Musimy zbudować mechanizmy, które spowodują, że zboża z Ukrainy będą trafiały poza UE - stwierdził w środę minister rolnictwa Robert Telus. Wyraził również nadzieję, że pewne kierunki w tej kwestii będą znane po środowym spotkaniu kolegium komisarzy UE. Jak zadeklarował, "importu zboża po 15 września br. do Polski nie będzie".
Minister rolnictwa Robert Telus zadeklarował, że po 15 września nie będzie importu ukraińskiego zboża do Polski.
Minister rolnictwa Robert Telus zadeklarował, że po 15 września nie będzie importu ukraińskiego zboża do Polski. Fot. PAP/Marian Zubrzycki

Nie będzie importu zboża po 15 września

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus zadeklarował w środę podczas konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim, że "importu zboża po 15 września br. do Polski nie będzie". Nawiązał też do rozmów ministrów rolnictwa pięciu tzw. krajów przyfrontowych - Polski, Bułgarii, Rumunii, Słowacji i Węgier - które odbyły się we wtorek w Cordobie w Hiszpanii, przed posiedzeniem nieformalnej Rady Ministrów ds. Rolnictwa Unii Europejskiej.

- Wielu ministrów mówiło o tym, że musimy zbudować mechanizmy, które spowodują, że te produkty będą jechały poza Unię Europejską. Zboża na świecie nie mamy więcej niż przed wojną i w czasie wojny ukraińskiej. Jest mniej więcej tyle samo. Tylko to zboże zmieniło drogę - (...) jedzie nie drogą czarnomorską, tylko drogą lądową. Mamy go za dużo w Europie - stwierdził Telus.

Każdy kraj ma inne spojrzenie na sprawę

Jak dodał, ministrowie zapewniali, że "jesteśmy razem w tej sprawie". Zastrzegł przy tym, że każdy kraj ma inne spojrzenie, inne problemy.

- Umówiliśmy się na spotkanie "piątki" z ministrem z Francji, bo też przeprowadziłem bardzo dobrą rozmowę z ministrem z Francji, który również mówił bardzo mocno o tym, że musimy budować narzędzia na przyszłość - poinformował szef MRiRW.

Podkreślił, że jego zdaniem do takiego spotkania dojdzie.

- Jeszcze nie ma ustalonych szczegółów - zaznaczył szef MRiRW.

- Dziś jest spotkanie kolegium komisarzy (UE-PAP), mam nadzieję, że pewne kierunki będą znane, może nie decyzje, ale pewne kierunki - poinformował minister Telus.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Czy inne kraje zablokują import zbóż z Ukrainy?

Pytany był też o to, czy inne kraje też mogą zablokować import zbóż z Ukrainy po 15 września br., jeśli Unia Europejska nie przedłuży zakazu jego wwozu do końca roku.

- Z nieoficjalnych informacji wiem, że niektóre kraje też się bardzo mocno nad tym zastanawiają. Nie chcę o tym mówić, bo to jest decyzja każdego kraju z osobna i polityczna, i gospodarcza, i każdy podejmie swoją decyzję. My podejmiemy decyzję jedną, że importu do Polski zboża z Ukrainy po 15 września br. nie będzie - podkreślił Telus.

Wskazał, że dopłaty do tranzytu są jednym z narzędzi budowania korytarza solidarnościowego dla tranzytu zbóż.

- Jesteśmy za tym, żeby takie dopłaty Unia Europejska wprowadziła. Droga lądowa jest droższa. Jeśli chcemy być konkurencyjni, jeżeli chodzi o zboże, to tutaj musi być dopłacone, żeby to zboże nie zostawało w Polsce. KE coraz głośniej mówi, żeby to była dopłata do portu, żeby to zboże wywozić poza UE. To jest dobry kierunek - ocenił Telus.

KE zakazała importu zbóż z Ukrainy

Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja 2023 r. w wyniku porozumienia z Polską, Bułgarią, Rumunią, Słowacją i Węgrami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września br. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.

W lipcu br. premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeśli KE nie wydłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska zamknie granicę na te towary. Szef MRiRW Robert Telus informował wtedy, że ministrowie krajów "przyfrontowych" chcą, by zakaz obowiązywał przynajmniej do końca roku.

lena

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
ab
Wystarczyło by tylko aby władze krainy 404 upubliczniły wszystkie nagrania pisioruw z podkarpackich burdeli no ale wtedy już nie wyszarpią więcej ani grosza od poliniactwa…
d
dżejms
6 września, 15:42, POLAK:

Czy wy lemingi rozumiecie, ze to jest minister od niczego, bez teki. W Polsce nie ma rolnictwa było przed 30-40 laty. Jesteśmy w stanie śmierci głodowej, tylko zależności z globalistami dają import toksycznej paszy dla ludu za amerykański dodruk.

6 września, 15:59, dżejms:

Nie histeryzuj obecne środki chemiczne pozwalają zredukować potrzeby żywnościowe o 80% (racjonalizując zużycie energii) tyle że wtedy o żadnych budowach ani ogólnie wysiłku fizycznym nie ma mowy.

Tylko, że jak każda akcja spowoduje to reakcję, uniezależnienie się od globalistów.

d
dżejms
6 września, 15:42, POLAK:

Czy wy lemingi rozumiecie, ze to jest minister od niczego, bez teki. W Polsce nie ma rolnictwa było przed 30-40 laty. Jesteśmy w stanie śmierci głodowej, tylko zależności z globalistami dają import toksycznej paszy dla ludu za amerykański dodruk.

Nie histeryzuj obecne środki chemiczne pozwalają zredukować potrzeby żywnościowe o 80% (racjonalizując zużycie energii) tyle że wtedy o żadnych budowach ani ogólnie wysiłku fizycznym nie ma mowy.

A
Amanda Szolc
Myślałam że to kłamca Pinokio bo się tak samo ubrał, a jednak to kolejny przydupas reżimu pis.
Wróć na i.pl Portal i.pl