Chorwacki skandalista Domagoj Vida uniknął kary i zagra w półfinale z Anglią

Piotr Janas, Moskwa
Domagoj Vida
Domagoj Vida FOT. Zhong zhenbin - Imaginechina/EAST NEWS
Anglia i Chorwacja przygotowują się do środowego półfinału mistrzostw świata w Rosji. Anglicy do Moskwy przylecą dopiero we wtorek. Chorwaci trenują tu od poniedziałku, wraz ze swoim skandalistą Domagojem Vidą, którego występ nie jest zagrożony.

Po tym jak Chorwacja zapewniła sobie awans do najlepszej czwórki rosyjskiego mundialu w jej obozie wybuchł skandal. Podopieczni Zlatko Dalicia w ćwierćfinale wyeliminowali gospodarzy po rzutach karnych, a upust swojej radości w głupkowaty i prowokacyjny sposób dał Domagoj Vida. Stoper Besiktasu Stambuł, przez lata związany z Dymamem Kijów, wrzucił do sieci film, na którym wraz z członkiem sztabu szkoleniowego Ognjenem Vukojeviciem skanduje „Chwała Ukrainie”.

Temat został szybko podchwycony przez chorwackie i rosyjskie media. Rosja ma bardzo napięte stosunki z Ukrainą po aneksji Krymu. Na piłkarza spadła fala krytyki za uprawianie polityki na mistrzostwach świata. On sam tłumaczył, że był to po prostu żart i swego rodzaju pozdrowienie dla licznego grona jego przyjaciół z Kijowa.

Sprawą zajęła się FIFA. Obrońcy z charakterystycznym kucykiem na głowie groziło zawieszenie na dwa spotkania, co oznaczałoby dla niego koniec mundialu. Na jego szczęście skończyło się na upomnieniu. Gorzej skończył Vukojević, który decyzją chorwackiego związku piłki nożnej został odesłany do kraju.

- Rozumiem i szanuję decyzję związku. Nie chciałbym być dla mojej drużyny ciężarem przed kluczowym meczem o finał. Przepraszam wszystkich, w tym rosyjską opinię publiczną, jeżeli moje słowa okazały się dla niej krzywdzące - napisał w krótkim oświadczeniu zamieszczonym w internecie.

Chorwacki skandalista
Vida w swojej ojczyźnie znany jest z wywoływania skandali. Ten nie był pierwszym z jego udziałem. Chorwackie tabloidy nie raz przyłapywały go na zakrapianych alkoholem imprezach. Mimo opinii niezbyt profesjonalnie prowadzącego się zawodnika Vida jest ważnym punktem w układance Zlatko Dalicia i nie należy się temu dziwić, gdyż na boisku o wiele rzadziej zdarza mu się wyłączyć myślenie. Gra twardo, nieustępliwie i wraz z Dejanem Lovrenem stanowi o sile chorwackiej defensywy.

- Ten chłopak nie jest najlepszym wzorem dla młodzieży, ale na murawie to prawdziwa skała. Nie możemy od tak z niego zrezygnować, chociaż nam też nie podoba się to co robi poza boiskiem. Wierzymy, że odpłaci trenerowi i nam wszystkim za swoje niewłaściwe zachowanie dobrą grą w meczu z Anglią. Nie mamy wątpliwości, że Zlatko Dalić znów na niego postawi - mówią trzej kibice z Zadaru, którzy przylecieli do Moskwy i wybierają się na środowy mecz.

Selekcjoner Dalić nie będzie mógł w tym spotkaniu skorzystać z innego defensora - Sime Vrsaljko. Prawy obrońca Atletico Madryt w dogrywce meczu z Rosją nabawił się kontuzji kolana. Musiał przedwcześnie opuścić boisko i jego występ przeciwko „Synom Albionu” jest wykluczony.

- Brak Vrsaljko będzie odczuwalny, ale mimo to nie obawiam się o mecz z Anglią. Wiemy na kogo trzeba zwrócić szczególną uwagę. Skoro udało nam się powstrzymać Lionela Messiego i Christiana Eriksena, to tym bardziej jesteśmy w stanie poradzić sobie z Harrym Kanem. Nie wolno nam też zapominać o innych angielskich piłkarzach, takich jak choćby Raheem Sterling. W mojej opinii to jeden z kluczowych zawodników drużyny Garetha Southgate’a - mówił na wtorkowej konferencji Dalić.

Anglicy pozostali w bazie
Reprezentacja Anglii w przeciwieństwie do swoich najbliższych oponentów nie spieszyła się z przylotem do Moskwy. Piłkarze Southgate’a spokojnie trenowali w poniedziałek w swojej bazie w Sankt Petersburgu. Do stolicy Rosji zamierzają przylecieć dopiero we wtorek.

U Anglików - tak jak i u Chorwatów - nikt nie będzie musiał pauzować za kartki. Jedyne co mąci spokój sztabu szkoleniowego Brytyjczyków, to drobny uraz Jordana Hendersona. Pomocnik Liverpoolu to prawdziwy talizman drużyny narodowej. Obliczono, że z nim w składzie Anglicy nie przegrali 29 meczów z rzędu, co jest rekordem.

- W ostatnich 20 minutach meczu ze Szwecją czułem lekki ból w mięśniu. Ale chyba nie jest tak źle i mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze - powiedział Henderson na poniedziałkowym briefingu prasowym.

Zdaniem angielskich dziennikarzy jego występ nie jest zagrożony.

Nie tylko Lewandowski. Największe rozczarowania Mistrzostw Świata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Chorwacki skandalista Domagoj Vida uniknął kary i zagra w półfinale z Anglią - Gazeta Wrocławska

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

j
jest
a teraz biegnij czym prędzej po swoje 50 groszy za wklejenie posta.
d
dziwnego
Przecież podobnie jak Ukraina współpracowała z nazistami, robiła to Chrowacja, zresztą popatrzcie na ich herb, przecież to znak ustaszy - masowych morderców i nazistowskich kolaborantów. Prawdopodobnie Vida z kolegą po prostu identyfikują się z tym czymś, jak ich kumple z UA, zafascynowani Adolfem oraz dumni z SS Galitzen... Uczcie się historii nieuki. Jak dla mnie to powinni obu wywalić, podobni jak tych Albańczyków z reprezentacji Szwajcarii, po meczu z Serbami. Albo umieją się zachowywać, albo do domu :P
h
hipokryzji
Oczywiście wideo z okrzykiem to manifestacja polityczna, ale organizacja mistrzostw przez człowieka, który wprowadził instytucjonalny doping w swoim kraju, człowieka zaangażowanego w wiele zbrojnych konfliktów, w tym zajmującego tereny innych państw to oczywiście z polityką nie ma nic wspólnego. Głosy rosyjskich polityków o tym że Chorwaci zawsze stali po stronie zdrajców słowiańskości też oczywiście polityczne i obraźliwe nie jest. Mam gdzieś cały kontekst oraz to co powiedział Vida, ale wiem że gdyby organizatorami mistrzostw byli Amerykanie (których uważam za drugą stronę tej samej złej monety co Rosjan) i jakiś piłkarz skomentowałby budowę muru na granicy z meksykiem albo zaangażowanie amerykanów w konflikty na bliskim wschodzie to międzynarodowa opinia publiczna tylko pogłaskałaby go po główce. Od dawien dawna nowożytni sport jest nierozerwalnie złączony z polityką szczególnie lekkoatletyka czy piłka nożna. I czasem to jest walka z rasizmem, apartheidem czasem walka z dyskryminacją kobiet a czasem walka o umacnianie komunizmu czy prężenie muskułów różnych reżimów. Działanie FIFA jak najbardziej ok - zwykła reprymenda. Do działania chorwackiej federacji nie mogę się przyczepić bo to ich wewnętrzna sprawa jak zareagują. Moim zdaniem trochę na wyrost ale też sprytnie bo z jednej strony reakcja zdecydowana i odwołanie kogoś ze sztabu szkoleniowego, z drugiej mało groźna bo pozostawienie w grze zawodnika.
Z
Zuzinka
...powinien dać "upust swojej radości w głupkowaty i prowokacyjny sposób "i krzyczeć:
"Chwała Putinowi".
To i FIFA i Putin byliby zadowoleni.
A
Achmed
Putina powinni szybko zamknąć w kolonii karnej , póki nie stworzył jeszcze zagrożenia wojną.
v
vuk
Takie okrzyki słyszeliśmy w niedzielę na emisji filmu "Wołyń 43"
K
Kibic
właśnie rozeznać się marny redaktorzy nie jest sztuką w tym co się pisze Putin to aferzysta.AGresor robi mistrzostwa świata.nie masz o czym pisać
W
Wolność!
To Putin najechał na Krym i Ukrainę! To jest skandal!!!
Wróć na i.pl Portal i.pl