Byli pogranicznicy oskarżeni o branie łapówek. Współpracowali z przemytnikami papierosów na olbrzymią skalę

Piotr Nowak
Piotr Nowak
materiał ilustracyjny
Ponad 1,1 mln paczek papierosów przemycili przez polsko-ukraińską granicę członkowie zorganizowanej grupy przestępczej. Pomagać im w tym miały trzy osoby, w tym dwóch byłych funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Lubelscy śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia przeciwko trzem osobom zamieszanym w przyjmowanie korzyści majątkowych od członków zorganizowanej grupy przestępczej. Gang trudnił się przemytem papierosów przez Bug. Jak ustaliła prokuratura, proceder odbywał się na olbrzymią skalę. Jak przebiegał?

Część przemytów zrealizowanych przez zorganizowaną grupę przestępczą została dokonana na tzw. „układzie”. „Miejsce dokonania przemytu i godzina jego realizacji wskazywana była przez funkcjonariusza Straży Granicznej. W dacie i miejscu przemytu nie miał się wówczas znajdować żaden patrol Straży Granicznej” - informuje Prokuratura Krajowa.

Takie przemyty miały odbywać się w rejonie działania Placówki Straży Granicznej w Skryhiczynie oraz Placówki Straży Granicznej we Włodawie.

Przekazywanie informacji i przyjmowanie łapówek
Jednemu z byłych funkcjonariuszy zarzucono 12-krotne przekazanie informacji służbowych dotyczących czasu i miejsca pełnionych służb przez pograniczników. W zamian za tę wiedzę miał przyjąć korzyści lub obietnicę korzyści majątkowej w wysokości po 10 tys. zł. Został też oskarżony o niedopełnienie obowiązków i ukrycie na swojej posesji dokumentacji procesowej.

Działania byłego funkcjonariusza miały umożliwić dokonanie przemytu łącznie 1,1 mln paczek papierosów produkcji ukraińskiej bez polskiej akcyzy. Łączna wartość towaru to ponad 14 mln zł. Na procederze państwo miało stracić nie mniej niż 920 tys. zł należności celnej, 4,7 mln zł niezapłaconego podatku VAT i 17,9 mln zł podatku akcyzowego.

Drugiemu z byłych funkcjonariuszy przedstawiono zarzuty 9-krotnego udzielenia informacji służbowych i przyjęcie korzyści lub obietnicy korzyści w kwotach od 5 tys. do 8 tys. zł. W ten sposób miał umożliwić przemytnikom przewiezienie przez granicę 28 tys. paczek o wartości ponad 371 tys. zł. Spowodowało to uszczuplenie podatku VAT na co najmniej 123 tys. zł i 466 tys. zł akcyzy.

Pośrednikiem w przekazywaniu korzyści majątkowych i informacji był trzeci z oskarżonych. Postawiono mu zarzuty udzielania albo obiecywania korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcję publiczną, ale też posiadania marihuany.

Każdemu z oskarżonych przedstawiono także zarzuty pomocy w popełnianiu przestępstw karnoskarbowych.

Oskarżeni przebywają w areszcie
Dwóch oskarżonych zatrzymano. Przebywają w tymczasowym areszcie. Wobec trzeciego zastosowano poręczenie majątkowe. Za zarzucane czyny grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

Śledztwo prowadził Lubelski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie wspólnie z funkcjonariuszami Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie i Biura Spraw Wewnętrznych Straży Granicznej w Warszawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wlodawiak
Tak moga przymierac swiadomie wybrali taka prace a to jest sluzba wiec idac do pracy wiedzieli ile zarobia to sa jawne dochody.
W
Wlodawiak
Wlodawa jest bardzo skorumpowanym miastem.funkcjonariusze policji i strazy granicznej biesiaduja razem z przemytnikami we wlodawskich barach.uwazaja sie za elity w miescie i ze sa nie tykalni.sa to czesto koledzy ze szkolnej ławki.jak to sie mowi reka reke myje.ludzie w miescie widza czym jezdza jak mieszkaja funkcjonariusze i na oko widac ze z pensi takich rzeczy nie maja.od samorzadowcow po funkcjonariuszy w we wlodawie kazdy bierze lapowki to jest tak zwany uklad zamkniety.kozystaja tez bezrobotni mieszkancy bo kazdy z nich kupuje papierosy z przemytu tansze o polowe od krajowych.gdyby zalezalo komus na zlikwidowaniu tego procederu w tydzien nie bylo by ani jednej mety z kontrabanda.
g
gosc
pracodawcy są tak tępi, że do nich nie dociera, że źle opłacany pracownik nie ma motywacjo do pracy, albo, że z niewolnika nie ma pracownika
:)
a kasa porządna .....na nowego mesia starczy z okładem
J
John
I to jest właśnie jebany wschód Polski albo kombinujesz i jakoś żyjesz albo pracujesz uczciwie i nic z tego nie masz...Brak pracy i perspektyw kusi ku łatwej i wiekszej forsie....Z Państwem nie da sie wygrać......
L
Lucyper
Robota z takim zamiarem...
g
gosc
sobie dorabiali, bo jak rząd ich wynagrodzenia zamroził już chyba ok. 10 lat to co, mieli przymierać z głodu razem być może ze swoimi rodzinami. A może oni mieli pomroczność jasną i nie wiedzieli co robią.
Wróć na i.pl Portal i.pl