Była prezes klubu Wisła Kraków Marzena S. wyszła z aresztu po wpłaceniu 400 tys. zł kaucji. Na wolności są już także Damian D. i Robert Sz.

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Była prezes Wisły Kraków Marzena S. jest na wolości po wpłaceniu 400 tys. zł poręczenia
Była prezes Wisły Kraków Marzena S. jest na wolości po wpłaceniu 400 tys. zł poręczenia Andrzej Banaś
Po wpłaceniu 400 tys. zł kaucji była prezes Wisły Kraków Marzena S. po blisko dwóch latach izolacji opuściła areszt tymczasowy. Identyczną kwotę wpłacił były wiceprezes Damian D. Trzeci z podejrzanych w sprawie Robert Sz. złożył wymagane od niego 30 tys. zł. Informację o wpłatach i wyjściu całej trójki na wolność potwierdziła sędzia Elżbieta Fijałkowska, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.

- Sąd podejrzanym warunkowo przedłużył areszt do 22 grudnia i określił, że jeśli wpłacą określonej wysokości kaucje to będą wolni wcześniej. Te warunki spełnili i są już poza aresztem - mówi Fijałkowska. Cała trójka ma teraz też dozory policyjne zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu.

- Nie mogą się też kontaktować ze świadkami i innymi podejrzanymi w sprawie - podaje sędzia Fijałkowska.

Postępowanie dotyczące nieprawidłowości w Wiśle Kraków prowadzi Prokuratura Regionalna w Poznaniu. Według śledczych wszystkie trzy osoby naraziły klub na straty finansowe na łączną kwotę 10 mln zł. Grozi za to do 10 lat więzienia.

Marzena S.-C. i trzy inne osoby w przeszłości zasiadały we władzach klubu Wisły Kraków są podejrzane m.in. o udział w grupie przestępczej. Mieli oni dokonywać nadużyć i spowodować straty finansowe na niekorzyść spółki Wisła Kraków na łączną kwotę około 10 mln zł. Zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy CBŚP w pierwszej połowie września 2019 r.

Pod koniec października 2019 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące Marzeny S.-C. oraz byłego wiceprezesa Wisły Roberta Sz. Od tego czasu decyzja o stosowaniu wobec nich tymczasowego aresztowania była wielokrotnie przedłużana. Sprawa tymczasowo aresztowanego Damiana D., początkowo prowadzona przez krakowską prokuraturę, została włączona w toku postępowania przygotowawczego do śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Regionalną w Poznaniu.

FLESZ - RPP podniosła stopy procentowe

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

f
f4
Zadziwiające że po takim czasie w areszcie ot tak, po prostu ktoś wyjmuje i wpłaca kaucję 400 klocków - ludzie o czym my mówimy ? 400 tyś zł ? Kto ma tyle ?
G
Gość
Oskarżeni o narażenie klubu na stratę 10 mln mają zapłacić łącznie niecały 1 milion. To miło, 9 baniek im na czysto zostało, nawet jeżeli bańkę wydadzą na lewe papiery i transport to nadal godziwa kasa zostaje... Nawet ta kaucja adekwatna, taka nie za duża.
G
Gość
"Nie mogą się też kontaktować ze świadkami i innymi podejrzanymi w sprawie". Z pewnością...
E
Ehh
To ładnie muszą płacic w więzieniach, że tyle zaoszczedzili na kaucje.
Wróć na i.pl Portal i.pl