Bicie dzieci dozwoloną karą? Miejska poradnia pedagogiczna w poradniku wymienia klapsy i bicie pasem. Sprawą zajęła się prokuratura

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Bicie dzieci w Polsce to przestępstwo
Bicie dzieci w Polsce to przestępstwo Fot. Mikolaj Nowacki / Polskapresse
Prokuratura sprawdza, czy są podstawy do postawienia zarzutów w sprawie miejskiej poradni pomagającej dzieciom, która opracowała publikację wymieniającą wśród kar dla nich „klapsy” i „bicie pasem”.

Skandaliczna broszura wydana przez poradnię psychologiczno-pedagogiczną

"Czasami rodzice muszą bić dziecko coraz mocniej, aby skłonić je do posłuszeństwa. Dla niektórych dzieci przyzwyczajonych do klapsów przestają one stanowić karę". – Takie zdania znalazły się w poradniku pod tytułem „_Podstawowe działania wspierające dziecko w rozwoju_”, opublikowanym przez Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną nr 5 w Łodzi na stronie internetowej tej placówki. To 1 z 10 miejskich poradni wspierających dzieci, młodzież, rodziców oraz szkoły. Jej poradnik przeczytał m.in. Kamil Nowak, znany jako autor witryny „Blog ojciec”. To on zawiadomił rzecznika praw dziecka, zaś obecnie sprawę bada także Prokuratura Rejonowa Łódź-Polesie.

W ciągu miesiąca zostanie podjęte decyzja, czy są podstawy, aby wszcząć postępowanie i ewentualnie postawić zarzuty – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Mogłyby one dotyczyć podżegania do stosowania przemocy wobec dzieci.

Poradnik dla rodziców promuje klapsy i bicie?

Poradnik wymienia „klapsy, bicie pasem, potrząsanie” jako rodzaje „kary konkretnej”, które „sprowadzają się do umożliwienia rodzicom wyładowania złości”. Po tym fragmencie nie ma informacji, że bić dzieci nie wolno, jest tylko informacja dla rodziców o negatywnych konsekwencjach takiego postępowania („Jeżeli nadmiernie karzecie czy bijecie swoje dziecko to: Uczycie je lęku i niechęci do siebie”.

Chociaż poradnia usunęła publikację ze swojej strony internetowej wciąż można znaleźć jej kopię w wyszukiwarkach internetowych.
Chociaż poradnia usunęła publikację ze swojej strony internetowej wciąż można znaleźć jej kopię w wyszukiwarkach internetowych. PP-P nr 5

Poradnik został już zdjęty z witryny poradni, pojawiły się tam za to przeprosiny poradni: „Wszystkich czytelników naszej strony internetowej, którzy poczuli się zaniepokojeni tekstem (...) serdecznie przepraszamy. Naszą intencją było wskazanie zagrożeń wynikających ze stosowania kar cielesnych (są one bowiem zabronione w polskim prawie), a nie zalecanie ich stosowania w procesie wychowywania dzieci”. Autorką poradnika jest psycholog z PP-P nr 5, a w magistracie tłumaczyła się z niego w tym tygodniu Ewa Szafraniec, dyrektor placówki.

Dyrekcja wyjaśniła, że celem autorki było pokazanie, że wszystkie kary, a cielesne szczególnie mają tylko negatywne skutki i w związku z czym nie można ich stosować – poinformowała Monika Pawlak z biura prasowego magistratu. Jednak, jak precyzuje Pawlak, dyrektorka przyznała, że „niektóre sformułowania z uwagi na pozostawienie ich bez wyraźnego-jednoznacznego komentarza autorki mogły być źle-opacznie zrozumiane”. Autorka broszury dostała zadanie, aby ją napisać w sposób niebudzący wątpliwości, co do intencji.

Jerzy Owsiak o akcji "Nie bij mnie, kochaj mnie" i przyzwoleniu na przemoc wobec dzieci

Zdaniem Owsiaka sprzęt z czerwonym serduszkiem WOŚP-u zbyt często ratuje dzieci bite przez dorosłych. – Musimy stosować prawo samarytanina. Dziecko, czy ma kilka miesięcy, czy ma kilkanaście lat, tak samo podlega temu prawu – powiedział szef WOŚP-u, zachęcając dorosłych i dzieci, aby reagowali na przemoc wobec najmłodszych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Bicie dzieci dozwoloną karą? Miejska poradnia pedagogiczna w poradniku wymienia klapsy i bicie pasem. Sprawą zajęła się prokuratura - Dziennik Łódzki

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bez Pasa Ani Rusz
Bez pasa ani rusz. Lać porządnie pasem ile wejdzie. Pupa musi być czerwona i gorąca od pasa.
h
hubeert
pani psycholog za taki podręcznik powinna być pozbawiona karty nauczyciela i zawieszona w w czynnościach .NIE NADAJE SIĘ NA PSYCHOLOGA !!!!! Pokazać jej twarz publicznie na internecie ta broszura to nawoływanie do przemocy wobec dzieci.!!!!!
G
Gość
i polski smietnik dziennikarski
T
Tolek
Jak w temacie
M
MarekW
Proponuję przeczytanie całej broszurki. Ja to zrobiłem i nie znalazłem zachęty do stosowania kar cielesnych, jest za to opis jak działają na dziecko. Autorka rzeczywiście nie wyłożyła "kawy na ławę", że bicie dzieci jest w Polsce zakazane, bo to wszem i wobec wiadomo. Może myślała, że ma do czynienia z inteligentnymi ludźmi. Widać takich brakuje i wśród blogerów i dziennikarzy....
E
Ed
Z dziećmi jest jak z gałązką na młodym drzewie.... jak jest młoda to można ją nagiąć i ukształtować, a jak już będzie zdrewniała to nic nie pomoże. A co do klapsa..... to widać czasami dzieci wychowywane bezstresowo ..... "nie kop pana bo się spocisz". Aż ręce opadają.
k
kajka
Bicia pasem też???
k
kajka
Str. 6 poradnika "Kary społeczne to między innymi: okazywanie niezadowolenia, krytyka, odizolowanie dziecka, podniesiony głos, ignorowanie. Kary konkretne: klapsy, bicie pasem, potrząsanie. Kary konkretne sprowadzają się do umożliwienia rodzicom wyładowania złości. Czasami rodzice muszą bić dziecko coraz mocniej, aby skłonić je do posłuszeństwa. Dla niektórych dzieci przyzwyczajonych do klapsów przestają one stanowić karę. Ważne jest, aby dziecko zrozumiało, że kara jest reakcją na konkretne zachowanie. "
d
dz
A co tym wszystkim "działaczom" do tego ? Może by się zajęli swoimi dziećmi sprawdzając owoce swojej głupoty za parę lat na własnej skórze. Ciekawe kto inspiruje te akcje ?
K
Kajka
Skoro Polański tak twierdzi, a reszta "elity" go broni, to co xiądz może myśleć? ;P
k
kajka
@Tolek polecam przeczytać jeszcze raz ze zrozumieniem. To jawne przedstawianie kar cielesnych jako zalecanych prze PPP Nr 5 kar dla dzieci. Jak rozumiem znajomi Pań A.A i E.Sz. wzięli się za obronę.
T
Tolek
Mnie zaciekawiła ta sprawa na tyle, że przeczytałem tekst broszurki i nie znalazłem w nim żadnej zachęty do stosowania kar cielesnych, podpisuję się pod komentarzem, który umieścił czytelnik pod jednym z artykułów o sprawie:
"Aż trudno uwierzyć, jakie wnioski wysnuto z tekstu, który w sposób jednoznaczny krytycznie ocenia kary cielesne! Być może należałoby dodać w nim drukowanymi literami, że bić dzieci nie wolno. Dla autorki poradnika - w mojej ocenie rzeczowego i dobrego - było to pewnie tak oczywiste, że nawet nie zasługiwało na dodatkowe podkreślanie. Stwierdziła po prostu oczywisty fakt, że część rodziców kary cielesne stosuje i wskazała na ich bezcelowość (1. służą tyko wyładowaniu złości rodzica, 2. dla utrzymania stałego efektu dyscyplinującego muszą być coraz dotkliwsze, 3. sprawiają, że dziecko "przyzwyczaja się") Jej bardzo pozytywny, ale i merytoryczny stosunek do wychowania dzieci widać w całym tekście. Szkoda, że teraz dla publicznego poklasku i lansu blogera pracownicy poradni przeżyją czarne dni. Szkoda, że język komunikowania między dorosłymi ludźmi musi być "kawa na ławę". Inaczej nie zrozumie go ani "bloger" ani dziennikarze”
e
ernie
Nie uważam klapsa dyscyplinującego rozwydrzonego gówniaka za coś złego.
Wróć na i.pl Portal i.pl