Będzie strajk nauczycieli. To już niemal pewne

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Piotr Krzyżanowski / Polska Press
Będą kolejne protesty nauczycieli - to już niemal pewne. Choć mało prawdopodobne, że pójdą na L-4 przed feriami, bo Związek Nauczycielstwa Polskiego chce strajku w całym kraju, niezależnie od poszczególnych województw.

Bez strajku raczej się nie obejdzie, bo wczorajsze rozmowy nauczycielskich związków z minister edukacji Anną Zalewską zakończyły się fiaskiem.

- Minister mówiła dużo o swoich dokonaniach, ile pracuje na rzecz edukacji i podkreślała, że przecież dostajemy podwyżki. Tylko jakie to podwyżki. My w tym roku dostaliśmy od 122 do 166 zł brutto, policjanci otrzymali 1000 zł więcej - mówi nam Mirosława Chodubska, szefowa Związku Nauczycielstwa Polskiego na Dolnym Śląsku.

Anna Zalewska miała też powiedzieć, że zagwarantowała nauczycielom minimalną pensję w wysokości 2250 złotych. Tyle, że to stawka minimalnej płacy, jaka obowiązuje od 1 stycznia 2019 roku w całej Polsce.

Mirosława Chodubska twierdzi, że strajk na pewno się odbędzie. Wcześniej pojawiały się spekulacje, że nauczyciele znów pójdą na L-4 przed feriami. Tak stało się w kilku województwach, które zaczynają ferie w przyszłym tygodniu. Część dolnośląskich nauczycieli zapowiedziała, że tydzień przed naszymi feriami - czyli po 20 stycznia - również wybierze się na zwolnienia, podobnie jak to miało miejsce przed świętami.

Związkowcy mają inny pomysł. - Ferie trwają od 12 stycznia do 24 lutego, w zależności od województwa. A my chcemy zorganizować zintegrowany strajk wszystkich nauczycieli w całej Polsce - mówi Chodubska. - Zebraliśmy ankiety, w których pytaliśmy nauczycieli, w jakiej formie powinien się odbyć protest. Na ich podstawie podejmiemy decyzję, jaka będzie forma protestu. Ale o tym powiemy dopiero w czwartek.

Dlaczego w czwartek? Na ten dzień zaplanowano posiedzenie zarządu Związku Nauczycielstwa Polskiego w Warszawie. W tym samym czasie minister Zalewska zaprosiła nauczycieli na kolejne spotkanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Będzie strajk nauczycieli. To już niemal pewne - Gazeta Wrocławska

Komentarze 98

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
absolwentka filologii
Nauczyciel to fajny zawód: 18 godzin tygodniowo, ferie, wakacje, dodatki, wszystkie gotowe materiały do podręczników (przebieg lekcji, karty pracy, kartkówki, sprawdziany i testy) tylko wydrukować trzeba. No i niezła kasa za korki. Są ludzie którzy mają o wiele cięższą pracę i gorzej płatną.
G
Gość
Anna Zalewska zabrała nauczycielom w ciągu trzech lat:
– dotychczasowe możliwości awansowania w zawodzie
Według nowych zasad uzyskanie najwyższego stopnia awansu (nauczyciel dyplomowany) będzie trwać średnio o pięć lat dłużej (wydłużenie ścieżki awansu z 10 do 15 lat). To oznacza, że dłużej trzeba będzie czekać na zwiększenie wynagrodzenia w związku z uzyskaniem kolejnego stopnia awansu;
– prawo do lokalu mieszkalnego na terenie gminy
Dotyczyło to nauczycieli zatrudnionych na wsi i w miastach do 5 tys. mieszkańców;
– dodatek mieszkaniowy
Korzystało z niego 186 tys. pedagogów mieszkających na wsi i w małych miastach (MEN oszczędziło 129 mln zł rocznie);
możliwość korzystania z urlopu dla poratowania zdrowia na dotychczasowych zasadach
Oszczędności wyniosą 137 mln zł rocznie (od 2019 r.).
– dodatek na zagospodarowanie w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego
Dotyczy to nauczycieli kontraktowych, a więc początkujących w zawodzie (ministerstwo zaoszczędzi ok. 5 mln zł rocznie).
Budżet państwa już w 2019 r. zaoszczędzi na tym 23 mln zł, od 2021 r. – setki milionów złotych rocznie, a od 2023 r. co roku oszczędności z powodu zmian w awansie zawodowym wyniosą około 1 mld zł!
Te wszystkie ciecia sprawiają, że 5% podwyżki dla nauczycieli zostaną w pewnej części sfinansowane przez samych nauczycieli z pieniędzy, które zabrano pedagogom.
R
Rodzice
Nie popieramy strajku nauczycieli!!!
A
Ania
Każdy obywatel pracujący powinien dostać podwyżkę,aby godnie żyć. Moim zdaniem za dużo zabierają na podatek,fundusz emerytalny, rentowy itd. To chore państwo...I w sejmie za dużo ich tam rządzi. Tylko kłótnie i przepychanki....a kasę biorą i to nie małą.Za cyrki ,które robią... A my (nauczyciele) wiecznie się szkolimy, dyplomujemy, podejmujemy studia podyplomowe,podnosimy swoje kwalifikacje....I praca nauczyciela to nie tylko kilka godzin tygodniowo w szkole czy przedszkolu....a praca przynoszona do domu (plany,ewaluacje,sprawdziany,przygotowanie do zajęć itd.).Kto nie jest nauczycielem nie ma pojęcia o tym...Zawód nauczyciela to ciężka praca wymagająca empatii i kwalifikacji. Szczególnie w tych czasach kiedy dzieci są trudne i większa część dzieci zaburzonych.
y
yaruk
Nauczyciele niech się zwolnią jak się nie podoba bo jak nie będą mieli uczniów to i tak stracą pracę i pójdą pracować do ciężkiej pracy.
n
nauczyciel
Jutro wybieram się do dyrekcji po mój dodatek trudnościowy ( 40 do 60 nawet dzieci czasem w świetlicy w tym 2-3 z Aspargerem), no i po ten dodatek nocny..... O nich teraz mówiła Zalewska. Mam tylko wysługę lat i 80 zł dodatku motywacyjnego
x
xxx
Porównując : godzina pracy nauczyciela to ok 20 zł, a jedna wizyta pacjenta czyli 15 czy 20, no może 30 min wizyty u lekarza specjalisty , to 150zł a nawet bywa ,że 200zł. Czyli nauczyciel podczas godziny pracy zarobi 20 zł a lekarz w gabinecie prywatnym 150zł czy 200 zł. za wizytę. Kardiolog czy ginekolog po pracy w gabinecie lekarskim biegnie na etat do szpitala i tam zarabia kolejne pieniążki.
n
nauczyciel
Nie wszyscy znają realia pracy nauczyciela. Jestem nauczycielem świetlicy. Mam oprócz studiów (edukacja wczesnoszkolna) ukończone pięć studiów podyplomowych, za które płaciłam z własnej kieszeni i na które poświęcałam czas w weekendy, bo wtedy odbywały się zajęcia. Aby pracować w świetlicy (to wiadomość także dla tych rodziców , którzy nauczycieli świetlicy uważają za niższą kategorię bądź nie uważają nas za nauczycieli)) po studiach ukończyłam Podyplomowe Studium Pedagogiki Opiekuńczo - Wychowawczej , bo taki był kilkanaście lat temu wymóg. Jako nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej nie udzielam korepetycji, nie mam też dodatku za wychowawstwo. Etat w świetlicy to nie 18 godzin lecz 26. Pod opieką mam często w świetlicy nawet 40-45 uczniów. Bywa że w tej liczbie znajduje się 2 - 3 uczniów z problemami w zachowaniu np z Zespołem Aspergera. Nauczyciel świetlicy nie sprawdza klasówek ale szykuje codzienne zajęcia zgodnie z planem pracy świetlicy, prowadzi projekty, kiermasze, organizuje konkursy, zawozi prace konkursowe, przed pracą lub po pracy, do innych szkół, które też organizują konkursy . Nauczyciel oprócz tych godzin z uczniami bierze udział w radach pedagogicznych , radach szkoleniowych, zebraniach zespołów przedmiotowych i specjalistycznych, które są obowiązkowe dla wszystkich nauczycieli, zebraniach z rodzicami. Nauczyciele jeżdżą na jedno lub kilkudniowe wycieczki z klasą, gdzie całą dobę (a nie 8 godz. ) są odpowiedzialni za uczniów (także nauczyciele świetlicy - jako dodatkowy nauczyciel do opieki). Ktoś napisał iż nauczyciele „mają darmowe wycieczki”. To uczniowie mają wycieczki, my jesteśmy w tym czasie w odpowiedzialnej, często wyczerpującej emocjonalnie pracy. Musimy mieć „oczy dookoła głowy”. Jesteśmy odpowiedzialni przez wiele godzin za bezpieczeństwo uczniów. A bezpieczeństwo dzieci najważniejsze.
Co do wakacji: nauczyciel dwa tygodnie po zakończeniu roku i dwa tygodnie przed rozpoczęciem roku jest do tzw dyspozycji dyrektora. Co to znaczy? Dyrektor przed końcem roku szkolnego ustala iż mamy wrócić do pracy np 20 sierpnia. Podczas tych 10 dni odbywają się rady pedagogiczne, szkolenia, przygotowujemy sale i gazetki na korytarzach na 1 września. Tak samo po zakończeniu roku szkolnego rada podsumowująca i ogarniecie sal , najczęściej tydzień pracy. Może i dobrze byłoby, gdyby nauczyciel mógł mieć urlop 26 dniowy , ale wtedy, gdy chce. Nie mogę wyjechać na urlop podczas roku szkolnego, gdybym otrzymała sanatorium podczas roku szkolnego, to nie mogę z niego skorzystać, gdyż nie otrzymam urlopu , a na sanatorium nie otrzymam zwolnienia lekarskiego. Na skorzystanie z sanatorium muszę poczekać do emerytury.
Nie wiem, czy odpowiedziałam na wszystkie zarzuty, jakie nauczyciel otrzymuje od ludzi, którzy nie znają realiów pracy nauczyciela, na pewno na większość z nich. Pozdrawiam.
n
nauczycielka
Panie Ślązak, nie zna Pan realiów pracy nauczycieli. Jestem nauczycielem świetlicy. Mam oprócz studiów ukończone pięć studiów podyplomowych, za które płaciłam z własnej kieszeni i na które poświęcałam czas w weekendy, bo wtedy odbywały się zajęcia. Aby pracować w świetlicy (to wiadomość także dla tych rodziców , którzy nauczycieli świetlicy uważają za niższą kategorię) po studiach ukończyłam Podyplomowe Studium Pedagogiki Opiekuńczo - Wychowawczej , bo taki był kilkanaście lat temu wymóg. Jako nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej nie udzielam korepetycji, nie mam też dodatku za wychowawstwo. Etat w świetlicy to nie 18 godzin lecz 26. Pod opieką mam często w świetlicy nawet 40-45 uczniów. Bywa że w tej liczbie znajduje się 2 - 3 uczniów z problemami w zachowaniu np z Zespołem Aspergera. Nauczyciel świetlicy nie sprawdza klasówek ale szykuje codzienne zajęcia zgodnie z planem pracy świetlicy, prowadzi projekty, kiermasze, organizuje konkursy, zawozi prace konkursowe, przed pracą lub po pracy,do innych szkół . Nauczyciel prócz tych godzin z uczniami bierze udział w radach pedagogicznych , radach szkoleniowych, zebraniach zespołów przedmiotowych i specjalistycznych,które są obowiązkowe dla wszystkich nauczycieli zebraniach z rodzicami. Nauczyciele jeżdżą na jedno lub kilkudniowe wycieczki z klasą, gdzie całą dobę (a nie 8 godz. ) są odpowiedzialni za uczniów (także nauczyciele świetlicy - jako dodatkowy nauczyciel do opieki). Co do wakacji: nauczyciel dwa tygodnie po zakończeniu roku i dwa tygodnie przed rozpoczęciem roku jest do tzw dyspozycji dyrektora. Co to znaczy? Dyrektor przed końcem roku szkolnego ustala iż mamy wrócić do pracy np 20 sierpnia. Podczas tych 10 dni odbywają się rady pedagogiczne, szkolenia, przygotowujemy sale i gazetki na korytarzach na 1 września. Tak samo po zakończeniu roku szkolnego rada podsumowująca i posprzątanie sali, najczęściej przez tydzień do pracy. Może i dobrze byłoby gdyby nauczyciel mógł mieć urlop 26 dniowy , ale wtedy, gdy chce. Nie mogę wyjechać na urlop podczas roku szkolnego, gdybym otrzymała sanatorium podczas roku szkolnego, to nie mogę z niego skorzystać, gdyż nie otrzymam urlopu , a na sanatorium nie otrzymam zwolnienia lekarskiego. Na skorzystanie z sanatorium muszę poczekać do emerytury.
n
nauczycielka
Te podwyżki o których mówisz , to 5% dawniej obiecane. To obiecana kiedyś podwyżka trzy razy po 5% . Czyli w całości 15%. To ok 80 zł netto dla nauczyciela dyplomowanego.
G
Gość
Ty widzę jesteś kompletnie walnięta. Jak czytam twoje wpisy, to zastanawiam się czym ty zniszczyłaś swój mózg.
P
Pik pik
To mąż też chyba korzysta z tych lekcji. Hahhahha
....
Wszystkich zapraszających do pracy w markecie zapraszam do pracy w szkole. Pokażcie jak to się powinno robić państwa zdaniem. Anonimowość w internecie nie zwalnia was z kultury osobistej.
N
Nauczycielka12
Dziękuję. Pani Jolanta chyba nie zna rosyjskiego. Oj, a ja tak chciałam z nią podyskutować w języku Puszkina, Dostojewskiego i Bułhakowa:( Smuteczek :(( Ale pewnie to jest dla tej pani język drugiej kategorii.
k
korsa
Pani Jolanta typowa polka-cebulak. Przecież wiadomo po co posyła swoje dzieci na prywatne kursy językowe lub inne zajęcia (oczywiście też płatne) można się wtedy pochwalić znajomym, rodzinie, sąsiadom jak to ją stać, jak to ona dba o rozwój wiedzy swojego dziecka. Troskliwa matka z niej przecież ;) Prawda jest oczywiście ciut inna ale tylko nieliczni to wyłapią. A ta zwykła, codzienna i darmowa szkoła to przecież najgorsze zło tego świata. Właśnie może gdyby nie była darmowa wtedy inaczej by wszyscy zaśpiewali. Każda szkoła powinna być płatna. Chcesz by twoje dziecko było wykształcone to płać. Płacisz to masz prawo wymagać. Ale nie masz prawa robić tego teraz kiedy nauczyciele za marne grosze muszą niańczyć twoje rozwydrzone dzieci. Przez kilka długich godzin dziennie biorą odpowiedzialność za twoje dzieci. Pilnują go, zajmują się nim i usiłują wtłuc mu do głowy odrobinę wiedzy. Ty w ogóle widzisz to jakie są dzisiejsze dzieci? Pasione cukrem, energetykami i innym badziwiem z dyskontów. A ty masz czelność obrażać i wyzywać człowieka który w ciągu dnia spędza więcej czasu z waszymi dziećmi niż wy....wstyd.
Wróć na i.pl Portal i.pl