Będą dodatkowe zajęcia dla uczniów za strajk?

Andrzej Zwoliński
Pawel Relikowski / Polska Press
Przynajmniej część pieniędzy zaoszczędzonych na wypłatach dla nauczycieli za czas strajku, mogłaby zostać przeznaczona na zajęcia pozalekcyjne dla uczniów. Pozwoliłoby to uzupełnić braki i nadrobić zaległości, a także dać szansę nauczycielom na podratowanie domowych budżetów. Taką propozycję do dolnośląskich samorządowców wysłał kurator oświaty Roman Kowalczyk. Co na to władze Wrocławia?

„Powodowany troską o rzetelną i pełną realizację podstawy programowej oraz licznymi monitami rodziców proszę, aby w szkołach uruchomić zajęcia wyrównawcze. Byłyby one dla uczniów dobrowolne, dla nauczycieli płatne i odbywałby się poza lekcjami. W obliczu znacznych zaległości, zapewne wielu uczniów zechce w nich uczestniczyć” - czytamy w piśmie, jakie Dolnośląski Kurator Oświaty rozesłał do prezydentów miast, burmistrzów, starostów i wójtów, a także kierujących placówkami oświatowymi w naszym regionie.

Dalej Roman Kowalczyk proponuje, by przynajmniej część pieniędzy zaoszczędzonych na strajkujących nauczycielach, przeznaczyć właśnie na takie zajęcia. „Jeżeli Państwo zdecydujecie o pozostawieniu w budżetach szkół środków finansowych odliczonych z poborów nauczycieli biorących udział w strajku (przepisy prawa nie pozwalają wypłacić wynagrodzenia za strajk) to przynajmniej część tej kwoty mogłaby zostać przeznaczona na zajęcia pozalekcyjne. Pozwoliłoby to uzupełnić braki i nadrobić zaległości” – czytamy w piśmie.

Na wcześniejszej konferencji prasowej, kurator argumentował też, ze dodatkowe zajęcia byłyby szansą dla nauczycieli, na dorobienie sobie do pensji.

Czy wrocławski magistrat przychyli się do propozycji kuratora?

Na pytanie - jak magistrat zamierza potraktować propozycje Dolnośląskiego Kuratora Oświaty, odpowiedziano nam dość lakonicznie, że „jest to propozycja dla dyrektorów placówek oświatowych”. Wszystko wskazuje więc, na to, że Roman Kowalczyk, nie może spodziewać się przychylnej reakcji na swoją propozycję od władz miasta.

Nie mówią nie już także o wypłacie pełnych pensji strajkującym nauczycielom. Przypominają za to, że „dyrektorzy jednostek oświatowych mają obowiązek działać zgodnie z obowiązującym prawem (ustawami i rozporządzeniami). Dotyczy to również naliczania wypłat dla wszystkich nauczycieli”. Biuro prasowe Urzędu Miasta, poinformowało nas jednocześnie, że prowadzi rozmowy z nauczycielskimi związkami zawodowymi, na temat ewentualnego zwiększenia dodatków do ich pensji.

We Wrocławiu wypłaty dla nauczycieli obcięte o miliony złotych

Wiadomo już, że wypłaty strajkujący nauczycieli za maj zostaną drastycznie obcięte – nawet o 80 procent. Biorąc pod uwagę długość strajku i liczbę protestujących (około pięć tysięcy strajkujących dziennie), można szacować, że w kasie miasta pozostanie co najmniej 5 mln zł. Jako, że prezydent Jacek Sutryk zadeklarował, że bez względu na strajk, wszystkie środki z budżetu państwa i dodatki z miejskiej kasy, przekaże dyrektorom placówek, to właśnie w budżetach szkół znajdą się te „zaoszczędzone” na strajkujących pieniądze.

Wiadomo też, że fiskus nie upomni się o niewykorzystaną subwencję za strajk. Zwróciliśmy się do Ministerstwa Finansów z pytaniem, czy zamierza zażądać zwrotu części subwencji na wynagrodzenia dla nauczycieli i innych pracowników placówek oświatowych, którzy strajkowali we Wrocławiu. Odpowiedziano nam, że zwrotu subwencji oświatowej, można się domagać, gdy zostanie przekazana samorządowi w kwocie wyższej od należnej, np. na podstawie nieprawidłowych danych przekazanych przez samorząd. W przypadku strajku nie mamy takiej sytuacji. Co więcej resort finansów nie podważy też decyzji o przekazaniu całej subwencji dyrektorom przedszkoli i szkół mimo strajku.

Przypomnijmy, że w przypadku Wrocławia część oświatowa subwencji ogólnej, to w tym roku 645,1 mln zł. Pokryje ona jednak jedynie niespełna 78 proc. wydatków na wynagrodzenia wraz z dodatkami nauczycieli i pracowników niepedagogicznych placówek prowadzonych przez miasto, które wynoszą ponad 830 mln zł. By się wywiązać ze wszystkich zadań oświatowych, Wrocław dopłaci w tym roku, aż ponad 252 mln zł.

Zobacz też:
Aresztowany taksówkarz we Wrocławiu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Będą dodatkowe zajęcia dla uczniów za strajk? - Gazeta Wrocławska

Komentarze 71

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zarządca
Według GW aktualna średnia miesięczna pensja absolwenta ZARZĄDZANIA rok po ukończeniu studiów to 9 193 - 6 280 zł.
r
rodzic
Strajk został zawieszony jak Rząd pokazał, że mimo strajku matury się odbędą. Mimo zawieszenia strajku w wielu miejscach strajk trwa nadal i przydała się uchwalona w iście ekspresowym tempie ustawa o szkolnictwie. Brawo rząd, parlament i senat. Część nauczycieli chce zaszkodzić uczniom. Ale dzięki ustawie to im się nie uda.
Taki strajk nauczycieli nie może się już nigdy więcej powtórzyć. Dzieci i rodzice przeżyli i nadal przeżywają traumę bo nie jest pewne co będzie od jutra i po wakacjach. Aby nigdy więcej jej nie doświadczyli należy zrezygnować z Karty Nauczyciela w jej obecnej postaci. Zarobki nauczycieli powinne być wyższe, podniesione proporcjonalnie do wzrostu pensum do wysokości takiej jakie jest w Niemczech. Należy ustawą zakazać strajki nauczycieli. Należy pensję nauczycieli powiązać ze średnią płacą w Polsce i sprawiedliwie ją umieścić w taryfikatorze płac w poszczególnych zawodach w Polsce. Nie można dopuścić do tego co jest obecnie, że nauczyciel zarabia za godzinę realnej pracy tyle co pracownicy innych zawodów wymagających wieloletnich studiów na najwyższym poziomie, wyspecjalizowanych umiejętności, pracujących w niebezpiecznych zawodach, na trzy zmiany, dyspozycyjni przez całą dobę. Strajk pokazał, że strajkujący nauczyciele minęli się z powołaniem, etycznie nie dorośli do zawodu nauczyciela i stracili poczucie elementarnego człowieczeństwa. Takich nauczycieli należy usunąć z zawodu nauczyciela bezzwłocznie. Nie wolno nadal powierzać opieki nad własnymi dziećmi osobom które je zdradziły dla judaszowych srebrników za namową skorumpowanych, amoralnych partii politycznych. Nie chcę takich nauczycieli i nie będę głosował na partie, które podżegały nauczycieli do strajku godzącego w dobro moich dzieci.
R
Rodzic
Ta prowokacja jest tak słaba, że tylko kretyn uwierzy, i tylko kretyn mógł coś takiego wymyślić.
g
gość
widać że jak Prezydent Sutryk coś obiecuje tzn że słowa dotrzymuje.
n
nie
Może subwencje oświatowe za kwiecień należy wypłacić rodzicom w postaci rekompensaty za korepetycje?
W
Wrocławianin
lepiej cicho siedzieć bo zaraz pisowskie łajzy zrobią raban .
Skoro dyrektor znalazł sposób to chwała mu za to.
R
Rodzic
Jak chcą pieniądze to niech się wezmą do roboty po lekcjach i tak dużo godzin nie pracują w tygodniu mogą udzielać np. korepetycji itp., itd.
A
Arend
Bzdety
F
Fifi
Pracując z dzieckiem 2-3 h dziennie zrobisz więcej, niż w szkole przez 8 godzin lekcyjnych. Tyle, że trzeba mieć zaplecze finansowe lub własną działalność żeby to ogarnąć czasowo. Jest to jednak jakaś alternatywa dla oświatowego bałaganu.
H
Hela
i przestań gwiazdorzyć. A co, powinni być indoktrynowani przez księży?
F
Figa
te pieniądze nauczycielom w formie nagród na koniec roku. A uczniowie g... zobaczą, a nie zajęcia wyrównawcze. Zaleglości to będą musieli rodzice w domach nadrabiać. Bo teraz nauczyciele nie będą się wysilać skoro rząd ich olał.
x
xyz
Tak inteligentni ze piszą seksistowskie sms do uczniów
g
gość
Problem środowiska nauczycielskiego sprowadza się do jego bardzo silnego zindoktrynowania. Większość pedagogów jest obecnie kształcona w oparciu o lewackie programy edukacyjne, które w swej treści nawiązują do ideologii Gender oraz LGBTQ (patrz np. Cuby). Głównym celem tak ordynarnej agitki jest stworzenie nowego typu wychowawcy, dla którego priorytetem pozostaje edukowanie dzieci i młodzieży w duchu fałszywie pojętej tolerancji i równości, czyli w duchu akceptacji homoseksualizmu oraz innych zaburzeń natury seksualnej. Ten niecny proceder trwa już od wielu lat!

Biorąc pod uwagę przeszłość towarzysza Broniarza, a także wspomniany powyżej proces kształcenia kadry nauczycielskiej, trudno się dziwić temu, że doszło do srajku właśnie w okresie rządów PiS. Zindoktrynowani pedagodzy z dość dużym zaangażowaniem uderzyli w obecną władzę, kierując się nie tylko chęcią uzyskania podwyżek, lecz również odpowiednimi zapatrywaniami natury ideologiczno-politycznej. Tajemnicą poliszynela pozostaje wszak to, że srajkujący uczyciele stanowią żelazny elektorat POKO, jak również siejącej aktualnie zamęt cywilizacyjny partii „Wiosna”.

Proszę Państwa. Apeluję o to, aby pozostać wyczulonym na wszystkie powyżej nakreślone aspekty przekonań doktrynalnych naszych nauczycieli. Są to przecież w końcu ludzie, którym oddajemy pod opiekę własne dzieci. Moim zdaniem, aby zmienić w sposób radykalny system i profil kształcenia kadry nauczycielskiej, należy poprzeć w nadchodzących wyborach partię prawicową, jaką bez wątpienia jest PiS.
D
DEDE
DLACZEGO na tym mają CIERPIEĆ DZIECI!
n
niestety
ale nauczyciele to w większości inteligencja z inteligencji nie ma robociarskich korzeni i związanych z tym w genach umiejętności
Wróć na i.pl Portal i.pl