Awantura w Gimnazjum nr 26 w Gdańsku. Rodzice nie zgadzali się z kurator oświaty

Anna Mizera-Nowicka
Anna Mizera-Nowicka
Pomorska kurator oświaty w czwartek po południu spotkała się z rodzicami z Gimnazjum nr 26 w Gdańsku
Pomorska kurator oświaty w czwartek po południu spotkała się z rodzicami z Gimnazjum nr 26 w Gdańsku Karolina Misztal
Pomorska kurator oświaty w czwartek po południu spotkała się z rodzicami z Gimnazjum nr 26 w Gdańsku. Emocje były ogromne. To w tej szkole podczas poprzedniego strajku rodziców przeciwko reformie oświaty na lekcjach brakowało blisko 90 proc. uczniów.

Spotkanie z rodzicami było inicjatywą pomorskiej kurator oświaty. - Chcę wysłuchać głosu rodziców i porozmawiać o ich obawach. Często brak dostatecznej wiedzy jest powodem niepokojów, dlatego chcę spotkać się i porozmawiać – mówiła Monika Kończyk jeszcze przed spotkaniem. Sami rodzice zapowiadali, że przyjdą, ale nie dadzą się przekonać, by zrezygnować z kolejnego strajku, zaplanowanego na 10 marca.

Czytaj również: Protest przeciwko reformie oświaty na Pomorzu. Rodzice 10 marca znów nie posłali dzieci do szkoły

- Reforma edukacji nie oznacza, że od 1 września wszystko się zmieni. Reforma będzie wprowadzana stopniowo. Podejmowanie uchwał w sprawie sieci szkół możliwe było i przed reformą – mówił już na wstępie spotkania Monika Kończyk. - W tym roku jest specyficzna sytuacja, że wprowadzony nowy ustrój szkolny wymaga dostosowania sieci. Ale to nie jest tak, że teraz jest jakieś novum.

Te słowa wywołały oburzenie wśród ok. 30 rodziców, zgromadzonych na szkolnej stołówce.
- Czuje się jak w samolocie do Smoleńska, który się zaraz rozbije. Jest za mało czasu na trakie zmiany, to bezsens, kompletna katastrofa – denerwował się ojciec jednego z gimanzjalistów. - 5 lat temu mój syn padł ofiarą zmian i jako 5-latek poszedł do szkoły. Szkoły były nieprzygotowane. Teraz mój najmłodszy syn trafi do klasy w liceum z moim 2,5-lata starszym synem. Jakie benefity czekają na moje dzieci w związku z reformą? - pytał.

Czytaj również: Sieć szkół prawie gotowa - przekonuje kurator
Kurator przekonywała, że to nie do niej należała decyzja o obowiązku szkolnym już od szóstego roku życia. - Ja również uważam, że to powinno być decyzją rodziców – mówiła Monika Kończyk.

Rodzice skarżyli się też, że w związku z reformę szkoła ich dzieci zostanie zlikwidowana, a nauczyciele szybką zaczną szukać pracy w liceach, aby być pewnym, że nie zostaną zwolnieni.
- Czy może pani zagwarantować, że nasze dzieci, które są w pierwszej klasie (gimnazjum – przyp. red.) zakończą edukacje w tej samej szkole, z tymi samymi nauczycielami?

Kurator tłumaczyła, że gimnazjum nie zostanie zlikwidowane, ale włączone do podstawówki - razem z kadrą. Zastrzegała też, że powodem zamykania szkół jest niż demograficzny oraz przypominała, że to Rada Miasta Gdańska zdecydowała o losie Gimnazjum nr 26.

Rodzice z kolei nazwali to umywaniem rąk od odpowiedzialności. - To nie wina Rady Miasta, że szkoła będzie likwidowana, ale wina reformy – krzyczeli. Tłumaczyli, ze ich szkole demografia nie zagrażała, ponieważ gimnazjum cieszyło się znakomitą renomą, dlatego nigdy nie było tam problemu z naborem.

Na sali rozpętała się taka awantura, że co chwilę rodziców uspokajała dyrektor Gimnazjum nr 26: - Rozumiem państwa, zaniepokojone. Ja też jestem zaniepokojona. Ale jeśli nie dacie odpowiadać na pytania, nie będziecie mieli jasności – tłumaczyła Liliana Gdowska.

Słowa dyrektor jednak nic nie dały. Kolejnym z punktów zapalnych okazała się kwestia podwójnego rocznika, który trafi do szkół ponadpodstawowych w 2019 roku. Rodzice denerwowali się, że przez to ich dzieci będą miały mniejsze szanse, by dostać się do dobrego liceum.
- W 2007 roku kandydatów do liceum było tyle samo, co będzie ich za dwa lata – zapewniała natomiast kurator oświaty.

- To spotkanie do niczego nie prowadzi. Nie ma żadnych odpowiedzi. Pani musi mówić, że będzie dobrze – krzyczeli rodzice. - Wprowadzając reformę, rozwalacie doskonałe szkoły, które nie mają problemu z demografią. Nikt się nie interesuje tym, ile pieniędzy zainwestowano w boiska, sale, sprzęty. Pójdą nowe pieniądze na nowe pieczątki i wyposażenie sal. To marnotrawstwo finansowe i marnotrawstwo zasobu ludzkiego. Ta reforma to skandal.

Rodzice zapewniali, że nie zrezygnują z kolejnych strajków przeciwko reformie oświaty.

Czytaj też: Strajk nauczycieli przeciwko reformie oświaty. 31 marca odejdą od tablic

Zobacz również:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Awantura w Gimnazjum nr 26 w Gdańsku. Rodzice nie zgadzali się z kurator oświaty - Dziennik Bałtycki

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marek
I za to PO musi odpowiedziec ...
m
mądry człowiek
Mylisz się pajacu.
ZSRR miało Gymnazja, gdzie nie suwerenność karano chłostą. I mieli tam porządek.
To ZSRR wprowadziło i narzuciło nam Gimnazja z którego zrezygnowano za PRL-u i mieliśmy najlepszy system edukacyjny w czasach PRLowskich.
h
heniek
Co za brednie, co za brednie. Trzeba było walczyć i protestować jak Hallowa wprowadzała durne zmiany. Był wniosek o referendum (milion podpisów) odrzucony przez PO, były nawet w Krakowie głodówki oprotestowujące zmiany programowe.
Przywrócenie 4-letnich liceów i 5-letnich techników jest świetnym posunięciem. Przestańcie politykować!!!
p
precz z komuna !
Awanturnicy to sa postkomuchy ktorzy wychowali sie za czasow ZMS !
P
Papaja
Reforma nic nie wnosi nowego, ponieważ kontynuuje chore rozwiązania z lat 90-tych, mianowicie przekazanie oświaty w ręce samorządów i "kartę nauczyciela". Zmuszenie samorządów do prowadzenia i finansowania szkół, wyzwoliło oczywisty mechanizm obronny w postaci jak najmniejszych kosztów. Wójtowie, burmistrzowie nie kwapią się do wydatkowania pieniędzy na oświatę, skoro mogą poświęcić je na prywatne, czy lokalne cele. Skutek jest tragiczny, ponieważ jednostki samorządu terytorialnego (jst) w dowolny sposób pozbywają się placówek nieopłacalnych. Efektem są przepełnione do granic możliwości duże placówki w miastach, w których klasy liczą po 30-40 uczniów. Z kolei w małych miejscowościach panuje pustynia edukacyjna, gdyż wójtowie i burmistrzowie polikwidowali wszystko, co tylko dało się zlikwidować w ramach tzw. oszczędności. Jeśli chodzi o "kartę nauczyciela", wprowadziła ona oczywisty zamęt w prawach płacowych, gdyż dyskryminowani są nauczyciel zatrudnieni w szkołach niepublicznych, opłacani na podstawie "kodeksu pracy". Ogólnie więc można powiedzieć, że do klęski edukacji państwowej przyczynili się sami urzędnicy, nie żadna patologia w gimnazjach, jak twierdzi pani minister. Jest to kłamstwo ukute na potrzeby propagandowe. Ma to na celu zamaskowanie rzeczywistego, politycznego zamiaru - przejęcie władzy na prowincji, w gminach, powiatach i województwach, a nie tylko w "warszawce". Krótko mówiąc, reforma to wielka lipa, kit i fotomontaż, a nie rzeczywista zmiana na dobre. Skoro PiS kontynuuje to, co było złe w PO/PSL - oznacza, że było tak samo głupie jak dwie poprzednie partie. Osoby głoszące hasła mniej więcej takie: "PO/PSL nic nie zrobił, a PiS zrobił wszystko", ośmieszają publicznie nową władzę z tego samego powodu, o czym mowa...
T
Tomasz
Kraj absolutnie nie rozwijał się w każdym aspekcie za czasów rządów PO. Jest to potwierdzone przez ich samych najlepiej. Pisanie na nieobiektywnej stronie internetowej swoich lewicowych opinii nie ma sensu bo do swoich poglądów macie przekonywać opozycję a nie kółeczko wzajemnej adoracji. Co do ustawy o edukacji to daje to uczniom dodatkowy rok nauki i nie nauki do testów tylko nauki prawdziwej + morale uczniów bedą wieksze tak jak i ich przyjaźnie zawiązane już w 1 klasie szkoły podstawowej. Fakt że ustawa została bardzo szybko wprowadzona jest kontrowersyjny ale ta i tak by sie nie zmienila pod uplywem czasu tylko dluzej by to po prostu zajęło. A uzależniane wiedzy swoich dzieci od sytuacji i poglądów politycznych jest wprost komiczne i niedorzeczne
w
wyramy
Dziś pokazaliśmy, że potrafimy walczyć o dzieci! Wygramy! Jestem wzruszona. Będę walczyć do skutku!
b
belfer
Po reformie 30 rodziców, zgromadzonych "na szkolnej stołówce", będzie się gromadzić w szkolnej stołówce, a nauczyciele nie będą "szybką" szukać pracy w liceach", bo szybki się zlikwiduje, a te wygadane panie z filmu zatrudni w kinematografii.
b
belfer
Po reformie 30 rodziców, zgromadzonych "na szkolnej stołówce", będzie się gromadzić w szkolnej stołówce, a nauczyciele nie będą "szybką" szukać pracy w liceach", bo szybki się zlikwiduje, a te wygadane panie zatrudni w kinematografii.
n
nauczycielka
Dlaczego ta zmiana nic nie daje w edukacji. Każda reforma powinna wnieść nową, lepszą jakość. Ta zmiana nic nie wnosi. Pozostawia przeładowane programy przy coraz mniejszej ilości godzin przeznaczonych na ich realizację. Dalej nauczyciele będą musieli przepychać słabych uczniów, którzy nie są w stanie nauczyć się podstaw. Szkoła będzie miała do czynienia z niedającym sobie radę uczniem, sfrustrowany rodzicem oraz bezradnym nauczycielem. To nie jest reforma to powrót do systemu, który się nie sprawdzał a narzuconego przez edukatorów ze ZSRR.
p
pit
Wszystkiego czego dotyka się prezes zamienia się w ruinę, ta osoba i jego kacza drużyna nie nadaje się do rządzenia, a tym bardziej wprowadzania reform - wszystko na wariata, reformy pisanie na kolanie, nocne głosowania, projekty poselskie, zero kompromisów, więc po co jakies tam konsultacje, przecież prezes wie lepiej jaka ma byc Polska, czy ostatnio nawet UE :)
Nie rozumie, że świat nie jest zero-jedynkowy i do każdego działania trzeba trochę kompromisu.

Mozna zarzucać PO, że prowadziła politykę ciepłej wody i nie podejmowała wielu ważnych reform, ale kraj rozwijał się w każdym aspekcie, teraz poziom jest kilka klas niższy.
Przypomina to dojście do władzy bolszewików - wyciąć całą inteligencję i zastąpić ich swoimi chłopami i babami - teraz nowa elita zbuduję nam kraj mlekiem i miodem płynący , tylko wszędzie wala się ta słoma wypadająca z butów - ciekawe kiedy się ockniemy, dziś homosovieticus rządzi i jak tak dalej bedzie to Polska znów obudzi się w bloku wschodnim, choć od tysiąca lat aspiruje do swiata zachodniego to chyba jednak bliżej nam putina.
Z
ZUZA
DYREKTOR ZAPEWNE PEŁOWSKI .
PANI KURATOR DAMY RADĘ
PANI BUJA WIĘCEJ WIARY CHODZI PANI DO KOŚCIÓŁKA WIARA TO DAR NIECH SIĘ PANI TROSZKE POMODLI A PAN BÓG Z LĘKU OSWOBODZI
CO DO DRUGIEJ PANI TO POWIEM TAK MA PANI NAZWISKO KOŃCZACE SIE NA ICZ
TO ZOBOWIĄZUJE!
TAKIE NAZWISKA NOSILI LUDZIE ZA BUGA Z GRODZIENSZCZYZNY Z WILENSZCZYZNY POLSCY PATRIOCI PANI MUSI OTYM PAMIETAC!!!
JEST PANI PATRIOTKĄ?JEŚLI TAK
TO HISTORIA W NOWEJ PODSTAWIE PROGRAMOWEJ BĘDZIE PANI BLISKA
PANIE MAMY BĄDZCIE LUDŹMI WIARY
DWIE MAMY NIKT WASZYCH DZIECI NIE SKRZYWDZI CHYBA ZE WY SAME
WARTO BYĆ PATRIOTĄ W SWOIM KRAJU , POMÓŻCIE PANI MINISTER REALIZOWAĆ DOBRĄ
REFORMĘ A TYM SAMYM DOBRĄ ZMIANĘ I UFAJCIE WSZYSTKO BUDUJE SIĘ NA ZAUFANIU.
Wróć na i.pl Portal i.pl