ATP Cincinnati. Hubert Hurkacz przetrwał kryzys i pokonał Andy'ego Murray'a. Kolejna porażka Łukasza Kubota i Marcelo Melo [WIDEO]

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Fot. Andrzej Szkocki / Polska Press
Hubert Hurkacz miał chwile zwątpienia, musiał nawet bronić piłek setowych. Ostatecznie wygrał jednak 7:6(4), 6:3 z brytyjskim weteranem Andy'm Murray'em i awansował do 1/8 finału. Do drugiej rundy w rywalizacji deblistów nie zdołali niestety awansować Łukasz Kubot i Marcelo Melo.

"Gdy Murray zostawał liderem rankingu ATP, Hurkacz był na 394. miejscu. Minęło niecałe 5 lat, Hubi jest 13., Andy (z wielu względów) 105. ATP i to Polak jest faworytem" - reklamował środowy pojedynek na Twitterze były tenisista, dziś telewizyjny komentator i ekspert, Dawid Olejniczak...

Nie tylko on tak uważał i nie bez powodu, bo nękany problemami ze zdrowiem (w 2019 roku wszczepiono mu metalową protezę stawu biodrowego) Brytyjczyk jest dziś daleki od formy z czasów, gdy wygrywał Wimbledon, US Open i tenisowe turniej olimpijskie (ma w dorobku dwa złote medale - w Londynie i Rio de Janeiro).

Nadal stać go jednak, żeby rozgrywać pojedyncze mecze na wysokim poziomie. Zwłaszcza te rozgrywane w formule do dwóch wygranych setów, jak w Cincinnati. Udowodnił to w meczu z Polakiem i choć ostatecznie zszedł z kortu pokonany, to jednak był w stanie postraszyć młodszego i zdrowszego rywala.

Cztery pierwsze gemy nie były długie, wszystkie toczyły się pod dyktando serwujących. W piątym przewagę zdołał wywalczyć w końcu Hurkacz, a kombinacja forhendu po linii ze smeczem dała mu pierwsze w meczu break pointy. Przy drugim Murray wpakował w forhend w siatkę.

Wydawało się, że jest to punkt zwrotny seta i faktycznie był. Tyle, że nie w tę stronę, w którą można się było spodziewać, bo wrocławianina dopadła nagle serwisowa niemoc. A wyrzucony w aut slajs z bekhendu sprawił, że zamiast 4:2 zrobiło się 3:3. Co gorsza, w kolejnych gemach rosła przewaga Brytyjczyka, a jego kąśliwy return i wyrzucony przez Hurkacza w aut kolejny bekhend sprawił, że zrobiło się 4:5 i 15:40.

Nie wyglądało to dobrze, na szczęście Polak zdołał wyjść z opresji. Pierwszą piłkę setową obronił potężnym odwrotnym forhendem. Przy drugiej to Murray minimalnie spudłował. Ostatecznie o wszystkim rozstrzygnął tie-break, zakończony przez Hurkacza (przy pierwszej okazj) asem serwisowym. Brytyjczyk próbował jeszcze reklamować, że piłka zahaczyła o taśmę siatki, ale bez efektu.

Pod dyktando podających długo toczyła się również druga partia. Z jednym przerywnikiem, bo przy stanie 2:2 Hurkacz musiał bronić break-pointa. Trzy kolejne asy serwisowe załatwiły jednak sprawę, a przy stanie 4:3 dla Polaka to on miał z kolei dwie szanse na przełamanie. A potem trzecią...

Wykorzystał dopiero czwartą, zmuszając Murray'a do błędu przy siatce. Po chwili dokończył dzieła, wykorzystując drugą piłkę meczową. W 1/8 finału rywalem Hurkacza będzie Hiszpan Pablo Carreno-Busta, który pokonał 6:4, 6:2 z Niemcem Dominikiem Koepferem.

W ślady młodszego kolegi i deblowego partnera w turnieju olimpijskim w Tokio nie zdołał pójść niestety Łukasz Kubot, który z pewnością spodziewał się więcej po wznowieniu wiosną współpracy z Marcelo Melo. Na razie jednak Polak i Brazylijczyk są dalecy od formy z czasów, gdy wygrywali Wimbledon i byli otwierali deblowy ranking WTA.

C rywalizacją w Cincinnati pożegnali się już po pierwszym spotkaniu (1/16 finału), gładko przegrywając 2:6, 3:6 z Niemcem Timem Puetzem i Nowozelandczykiem Marco Venusem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl