- Łza się w oku kręci - mówi Bogdan Żuławski, emerytowany podoficer Marynarki Wojennej, który przez pewien czas był dowódcą "Bryzy". - To była jednostka pomocnicza, pływaliśmy najczęściej między Gdynią a Helem, wożąc kadrę do portu wojennego. Na wypadek wojny kuter miał się stać okrętem sanitarnym.
"Bryza" jest obecnie własnością miasta Hel. Magistrat kupił ją po wycofaniu jednostki ze służby, za 85 tys. zł. Oczyszczenie kutra kosztowało kolejne 50 tys. zł. Następne kilkadziesiąt tysięcy pochłonie operacja spuszczania go na dno.
- Trzeba to będzie zrobić bardzo umiejętnie, bo pozbawiony wyposażenia okręt nie ma stateczności - tłumaczy Paweł Lewandowski z Urzędu Miasta.
Na razie "Bryza" jest atrakcją na falochronie helskiego portu rybackiego. Do czasu gdy zakończą się procedury przetargowe.
- Liczymy na to, że bardzo atrakcyjne wizualnie zatapianie "Bryzy" odbędzie się podczas tegorocznego Bożego Ciała, 11 czerwca - zdradza Marek Dykta, sekretarz miasta. - Spodziewamy się wówczas najazdu turystów, bo takiej atrakcji jeszcze w regionie nie było.
Zatopienie wraku będzie można doskonale podziwiać z lądu, a potem "Bryza" 30 metrów pod wodą będzie atrakcją dla nurków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?