Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na dwóch kółkach z Gdyni przez klif do Sopotu

Szymon Szadurski, Paweł Rydzyńśki
Na taką wiadomość z utęsknieniem czekała rzesza amatorów jazdy rowerem po Trójmieście. Władze Gdyni opracowały projekt bezpośredniego połączenia ścieżką rowerową centrum miasta z Sopotem.

Pomysł zrealizowany ma zostać najpóźniej do 2013 r. A plan jest wyjątkowo ambitny. Skoro, ze względu na liczne bariery architektoniczne i horrendalne koszty, niezwykle trudno jest poprowadzić trasę dla cyklistów wzdłuż alei Zwycięstwa, zdecydowano o zbudowaniu urokliwej, leśnej ścieżki po klifowych wzgórzach, tuż nad morzem. Wieść ma od Bulwaru Nadmorskiego aż do rogatek Sopotu. Turyści z wielu jej miejsc będą mieli piękny widok na Zatokę Gdańską i plażę. Po drodze z Gdyni do Sopotu obejrzą też zabytkowe działa górujące nad Kępą Redłowską.

- Z kilku wariantów przebiegu trasy rowerowej wybraliśmy już ten, który jest naszym zdaniem optymalny - mówi Jacek Oskarbski, naczelnik Wydziału Inżynierii Ruchu Urzędu Miasta Gdyni. - Mamy za sobą uzgodnienia z Urzędem Morskim i wojewódzkim konserwatorem ochrony zabytków. Ścieżkę na klifie wybudujemy, sięgając po dotację Unii Europejskiej z programu rozwoju komunikacji rowerowej w Trójmieście. Możliwość dofinansowania przedsięwzięcia, w tym zakresie unijnego programowania, kończy się w 2013 r., dlatego do tego czasu inwestycja musi być gotowa. Ale postaramy się oddać ją rowerzystom wcześniej.

Jacek Oskarbski podkreśla jednak, że znaczne przyspieszenie harmonogramu budowy żwirowej trasy na klifie może okazać się trudne, bo to skomplikowana inwestycja. - Ścieżka wytyczona musi zostać w trudnym, pagórkowatym terenie - mówi Oskarbski. - Projekt zakłada m.in. budowę kładki na wysokości Redłowa, bo wzgórza morenowe przecina tam głęboki jar, którym spływają do morza wody opadowe. Ale damy sobie radę. I tak realizujemy najbardziej optymalny z możliwych wariantów. Dla przykładu, próbowaliśmy fragmenty ścieżki rowerowej wybudować na plaży, nie ma jednak szans, aby zgodził się na to Urząd Morski.

Samorządowcy z Gdyni równolegle z rekreacyjną ścieżką na klifie rozbudowywać będą także trasę dla rowerzystów wzdłuż al. Zwycięstwa w stronę Sopotu. Ale ze względu na zwężenia skrzyżowań alei z wieloma ulicami wybudowanie tam trasy tylko dla rowerzystów jest niezwykle trudne.

- Staramy się poszerzać skrzyżowania. W ramach umowy drogowej na styku al. Zwycięstwa z ul. Przebendowskich, Orłowską i Spółdzielczą robi to właśnie inwestor, rozbudowujący Centrum Handlowe Klif - mówi Jacek Oskarbski. - Koszty podobnych prac są jednak bardzo duże. Prawdopodobnie więc część trasy wzdłuż alei będzie jednocześnie ścieżką rowerową i chodnikiem, a rowerzyści będą musieli zwolnić i uważać na pieszych.
Wątpliwości, że ścieżka na klifie stanie się ważnym ogniwem komunikacyjnym Trójmiasta, nie mają naukowcy.

- O bezkolizyjnym przejeździe z Gdyni do Sopotu rowerzyści z całego Trójmiasta marzyli od lat - mówi dr Marcin Wołek z Katedry Rynku Transportowego Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego. - To fantastyczna sprawa, że projekt poprowadzenia trasy na szczycie klifu doczeka się w końcu realizacji. Wcześniej pojawiały się co prawda podobne koncepcje, ale za każdym razem okazywały się niemożliwe do wcielenia w życie. A to protestowali ekolodzy, a to nie udawało się uzyskać niezbędnych uzgodnień.

Zdaniem Marcina Wołka, rowerzystom nie będzie przeszkadzał fakt, iż ścieżka na klifie będzie trudniejsza do pokonania niż te w mieście.

- Ukształtowanie terenu wzgórz morenowych jest niestety takie, że osoby o słabszej kondycji będą musiały zejść z roweru i podejść pod pagórki piechotą - mówi Wołek. - Zrekompensują im to jednak wspaniałe widoki.

Wybudowanie ścieżki na gdyńskim klifie nie będzie oznaczało jednak, iż rowerzyści bez przeszkód przejadą z Gdyni aż do Gdańska. Bo choć trasy w grodzie nad Motławą należą do najlepszych w Polsce, na spore utrudnienia rowerzyści napotykają w Sopocie. Ścieżki są tam niekompletne, jeździć trzeba po dziurawych chodnikach przy al. Niepodległości.

Co gorsza, poruszać nie można się także samą aleją. Cykliści ryzykują w takim wypadku mandat, bo łamią znaki zakazu.

30 - tyle kilometrów ścieżek rowerowych mają obecnie do dyspozycji cykliści w Gdyni. Wyznaczone dla nich trasy ciągną się głównie wzdłuż ul. Wielkopolskiej, Chwaszczyńskiej, al. Zwycięstwa, Morskiej i Bulwaru Nadmorskiego.

60 - tyle kilometrów rowerowych tras cieszyć będzie gdynian po roku 2013, gdy zakończy się realizacja programu rozwoju komunikacji rowerowej w Trójmieście

700 tys. zł - to średni koszt wybudowania kilometra ścieżki rowerowej w mieście. Trasa, poprowadzona po klifie z Gdyni do Sopotu, będzie jednak prawdopodobnie równie kosztowna. Co prawda budowniczowie nie będą musieli przestawiać słupów oświetleniowych, wyciąć będzie trzeba za to sporo drzew.

1,7 kilometra - tyle będzie mierzyła planowana trasa z Gdyni do Sopotu.

15 kilometrów - to długość najbardziej komfortowej obecnie ścieżki rowerowej w całym Trójmieście. Biegnie ona głównie wzdłuż plaży. Trasa rozpoczyna się przy sopockim molu, wiedzie do mola w Brzeźnie, a na wysokości al. Hallera łączy się ze ścieżką, którą można dojechać do Opery Bałtyckiej i dalej do centrum. Rowerzysta może liczyć zatem na 15 km wygodnej jazdy, w tym blisko 10 km bez konieczności zatrzymywania się na światłach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki