Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z wizytą u bohaterów z Kresów

Piotr Polechoński
U jednego z kombatantów w Nowej Wilejce,  którzy po wojnie pozostali za wschodnią granicą Polski
U jednego z kombatantów w Nowej Wilejce, którzy po wojnie pozostali za wschodnią granicą Polski Magdalena Rymer
Civitas Christiana i miłośnicy historii zawieźli paczki dla kombatantów na Wschodzie. - Jesteśmy im to winni - mówią.

Świąteczne paczki były zbierane - w ramach ogólnopolskiej akcji - w listopadzie i grudniu w Koszalinie i okolicach na terenie całej diecezji koszalińsko - kołobrzeskiej. Wysłano ich około 200. Trafiły do polskich kombatantów, którzy po wojnie pozostali za wschodnią granicą Polski lub do ich rodzin (w tym roku paczki od nas wsparły bohaterów z Wileńszczyzny). Na dawnych Kresach Wschodnich żyje jeszcze stu kilkudziesięciu żołnierzy Armii Krajowej i innych organizacji niepodległościowych. W wyniku wojny i zajęcia wschodnich terenów II Rzeczpospolitej przez ZSRR, pozostali po wojnie za wschodnią granicą dzisiejszej Polski. Na Kresach byt Polaków, w tym polskich kombatantów Armii Krajowej nie jest łatwy - żyją w trudnej sytuacji materialnej, w biedzie, często bez środków do życia. Stąd ta pomoc.

- Ci ludzie poświęcili swoje najlepsze lata walce o niepodległość Polski, często wywożeni byli za to na Sybir. A gdy po latach wracali stamtąd, na miejscu czekały ich kolejne represje, często więzienie lub uniemożliwienie znalezienia takiej pracy, która pozwoliłaby im na normalne życie. Bardzo często więc ci bohaterowie żyją dzisiaj w skrajnej nędzy - wyjaśnia Marcin Maślanka z koszalińskiego oddziału „Civitas Christiana” i członek Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Gryf”, która także włączyła się do akcji (często podczas różnych imprez odtwarzają losy 5. Wileńskiej Brygady AK).

W paczkach znalazły się podstawowe produkty żywnościowe oraz środki czystości. Zbierano je w całej Polsce. - To bardzo często są paczki od osób, które pochodzą z tamtych stron lub od rodzin osób, które urodziły się na Kresach, po wojnie przywędrowały na Pomorze Środkowe, a dzisiaj już nie żyją - mówi Marcin Maślanka. Bardzo ważnym elementem każdej paczki są świąteczne kartki napisane przez rodaków. To właśnie one wzruszają najbardziej. - Dlatego zawsze prosimy, aby w takiej paczce znalazły się świąteczne życzenia i kilka zdań pozdrowień. Na przykład podczas tej edycji naszej akcji dzieci z Sianowa napisały „Szanowna, Droga Bohaterko z Kresów Wschodnich! Pamiętamy o twoich zasługach dla naszego kraju” i wymalowały biało-czerwoną flagę. Ci ludzie, gdy to przeczytali, płakali jak dzieci - opowiada nasz rozmówca.

I dodaje, że ważne także jest i to, że w akcję pomocy włączyły się różne środowiska. Żywność zbierali AK-owcy, szkolna młodzież, a nawet kibice. - Bardzo cieszy nas to, że tak mocno w pomoc bohaterom z dawnych wschodnich terenów Rzeczpospolitej zaangażowali się ludzie młodzi, którzy przecież nie czują żadnego związku emocjonalnego z Kresami i nierzadko zdarza się tak, że o tym, że kiedyś tam była Polska, dowiadują się właśnie podczas naszej akcji - podkreśla Marcin Maślanka. Akcję w całej Polsce organizuje i koordynuje Stowarzyszenie Odra - Niemen z Wrocławia (robi to od 2010 roku pod hasłem Rodacy - Bohaterom). W całym kraju zbierane są dary dla kombatantów, które trafiają najpierw do stowarzyszenia - do centrali jak i jej oddziałów. Dary są transportowane do domów kombatantów, polskich rodzin wielodzietnych, osób samotnych, rodzin i osób wskazanych przez Związki Polaków na Ukrainie, Litwie i Białorusi, a także Mołdawii.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!