Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małe sklepy wciąż zagrożone

Małgorzata Motor, wideo: TVN24/x-news
W czwartek przed siedzibą Sejmu handlowcy protestowali przeciw zapisom w ustawie o podatku handlowym. Wzięli w nich udział m.in. franczyzobiorcy z Podkarpacia.
W czwartek przed siedzibą Sejmu handlowcy protestowali przeciw zapisom w ustawie o podatku handlowym. Wzięli w nich udział m.in. franczyzobiorcy z Podkarpacia. Piotr Smoliński/Polskapress
Po ostatnim spotkaniu z przedstawicielami branży w kancelarii premiera, los małych sklepów, które działają w sieciach franczyzowych, dalej jest niepewny.

W spotkaniu brał udział m.in. Jan Sałata, wiceprezes siecihandlowej Nasz Sklep.

- Oprócz deklaracji, że zostanie zmieniona definicja franczyzy, nie padły żadne konkrety. Co więcej, rząd nawet nie wie, co ma zawierać ta definicja. - Potraktowano nas niepoważnie, bo jak ocenić to, że na spotkanie ściąga się mnóstwo ludzi po to tylko, żeby nic im nie powiedzieć - mówi wiceprezes.

Poza deklaracją, że zmieniona będzie definicja, usłyszeli jeszcze, że nie będzie w tym zakresie szybkiej legislacji.

- Pozytywne w tej całej sprawie jest to, że widać autentyczne zaangażowanie podkarpackich posłów w rozwiązanie problemu franczyzobiorców. Choć rząd dostrzega problem, to - niestety - nie ma żadnego pomysłu, jak go rozwiązać. Mam nawet wrażenie, że nie wie nawet, jak się do tego zabrać - podkreśla Jan Sałata.

Problem jest poważny, bo dotyczy nie tylko franczyzobiorców, którzy prowadzą małe sklepy spożywcze. Sprawa dotyka też innych, a nawet aptek, stacji benzynowych czy sprzedawców maszyn rolniczych, którzy działają w sieci franczyzowej.

- Problem jest złożony, bo nie tylko chodzi o wyłączenie z podatku handlowego małych sklepów, które zrzeszyły się, żeby przetrwać, ale też, żeby zapisy w ustawie były tak skonstruowane, by duży handel nie uciekł w tę formę działalności w celu uniknięcia podatku - zauważa Sałata.

W związku z niejasną sytuacją sklepikarzy w czwartek przed siedzibą Sejmu odbyły się kolejne protesty. Jak liczna grupa franczyzobiorców pojechała z Podkarpacia, nie wiadomo. Sklepikarze zrzeszeni są w różnych sieciach. W naszym regionie działają nie tylko te o zasięgu ogólnopolskim, ale też regionalnym, a nawet bardzo lokalnym.

- Wiem, że z naszej sieci w proteście uczestniczyło kilkadziesiąt osób - mówi wiceprezes sieci handlowej Nasz Sklep.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24