- W związku z ogłoszeniem przez minister edukacji ogólnopolskiej debaty o systemie oświaty, która ma potrwać od lutego do czerwca 2016 roku, ZNP przedłuża akcję „Razem dla gimnazjów!”, polegającą na zbieraniu podpisów „za utrzymaniem stabilizacji w oświacie” - zapowiada Sławomir Broniarz, prezes ZNP. Przypomina też, że dotąd zebrano już ok. 250 tys. podpisów.
Przeciwnicy likwidacji gimnazjów łączą się w internecie
Z kolei Elżbieta Markowska, prezes okręgu pomorskiego ZNP (gdzie zebrano ponad 4,2 tys. podpisów), wylicza koszty związane z ewentualnym wygaszeniem gimnazjów, m.in. konieczności powołania ekspertów do opracowania nowych podstaw programowych, wycofania dotychczasowych podręczników i zrefundowania nowych. - Samorządy alarmują również, że zmiany spowodują zmniejszenie środków finansowych z subwencji dla gmin - mówi prezes ZNP. - Nauczyciele obawiają się też o pracę.
Ale sporo wad tego pomysłu wylicza i gdańska Solidarność, która napisała w tej sprawie do minister edukacji Anny Zalewskiej: „Nie należy dokonywać radykalnych zmian ustroju szkolnego, zwłaszcza w zakresie funkcjonowania gimnazjów. Natomiast jest potrzeba poważnych zmian programowych, w zakresie oceniania i poprawy dyscypliny szkolnej” - pisze Wojciech Książek, przewodniczący sekcji oświaty i wychowania w gdańskiej „S”.
Nie brak jednak i zdecydowanie radykalniejszych głosów. Na naszych łamach gdański radny PiS Piotr Gierszewski, a także dyrektor Gimnazjum nr 29 w Gdańsku Henryk Knospe proponowali utworzenie szkół w systemie 4 lata podstawówki + 4 lata gimnazjum + 4 lata szkoły ponadgimnazjalnej. Ostatnio w mediach pojawiła się też informacja, że resort ma plan, by zamiast zlikwidować gimnazja wydłużyć naukę w liceach oraz w technikach. Tym doniesieniom stanowczo jednak zaprzecza biuro prasowe resortu.
- Obecnie w MEN nie są prowadzone jakiekolwiek prace związane ze zmianą struktury szkół. Zgodnie z deklaracją Anny Zalewskiej, minister edukacji narodowej, wszelkie tego rodzaju zmiany będą poprzedzone analizą obecnej sytuacji oraz szerokimi konsultacjami społecznymi - informuje Justyna Sadlak.
Sami gimnazjaliści są podzieleni w opiniach na temat swoich szkół. - W podstawówce czułem się lepiej, bo przez sześć lat zżyłem się z klasą. Znałem też nauczycieli. Czułem się bezpieczniej, bo teraz muszę się użerać z kilkoma osobami, które agresywnym zachowaniem próbują zwrócić na siebie uwagę - wyznaje Maciek, uczeń pierwszej klasy w dużym gdańskim gimnazjum.
Z kolei Aleksandra, uczennica trzeciej klasy, przekonuje, że gimnazja to dobre rozwiązanie. - Tu jest wyższy poziom nauki. Myślę też, że moi koledzy mogliby gnębić 4- czy 5-klasistów, więc to dobrze, że chodzą do innej szkoły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?