Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martwy noworodek w bagażniku. Zaskakujący wyrok

Elżbieta Zemsta
Nie zabójstwo a nieumyślne spowodowanie śmierci i nie 10 lat pozbawienia wolności, a cztery lata za kratami - taki wyrok usłyszała 23-letnia dziś mieszkanka powiatu radomszczańskiego (województwo łódzkie), którą włoszczowska prokuratura oskarżała o to, że zabiła swoje nowonarodzone dziecko.

ZOBACZ TAKŻE:
"Bo to zła kobieta była". Przed sądem stanął mąż, który oblał rozpuszczalnikiem i podpalił żonę

(dostawca: TVN24/x-news)

Przypomnijmy, że ta makabryczna historia ujrzała światło dzienne niemal trzy lata temu lata temu. 2 lutego 2013 roku 20-letnia wówczas kobieta pojechała z wizytą do matki do Holandii. Tam, jak ustalili później śledczy kobieta urodziła zdrowe i żywe dziecko. Po porodzie, jak zapisano w akcie oskarżenia 20-latka umieściła noworodka w muszli klozetowej, a następnie w wypełnionej wodą umywalce, doprowadzając w ten sposób do utopienia dziecka.

Sprawa wyszła na jaw po tym, jak 20-latka z powiatu radomszczańskiego (łódzkie) zgłosiła się do lekarza ginekologa w powiecie włoszczowskim. Kobieta wraz z 40-letnią matką przywiozły z Holandii ciałko martwego chłopczyka w bagażniku auta.
Śledczy początkowo nie byli pewni, czy noworodek urodził się martwy, czy też nie. Dopiero badania lekarzy – biegłych wykazały, że dziecko po urodzeniu było żywe.

Matce dziecka postawiono zarzut zabójstwa, co zagrożone jest nawet dożywotnim pobytem w więzieniu. W akcie oskarżenia zapisano, że młoda kobieta działała z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia dziecka, a jako osoba mu najbliższa powinna jego życie chronić.

Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Kielcach, z uwagi na to, że poruszane były sprawy intymne, sąd zdecydował o wyłączeniu jawności procesu. - Sprawa ma kontekst obyczajowy, a środowisko, z którego pochodzi moja klientka już wydało wyrok, bez względu na to, jaki będzie rezultat tego procesu - tłumaczyli obrońcy oskarżonej.

W lutym ubiegłego roku kobieta została skazana na 10 lat więzienia. Wyrok zaskarżono, sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Krakowie. - To nie był łatwy proces, odbyło się wiele rozpraw, dosłuchiwaliśmy na nowo biegłych - tłumaczył sędzia Wojciech Dziuban, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

Krakowski sąd zdecydował zmianie kwalifikacji czynu. - Sąd przyjął w kwalifikacji już nie zabójstwo, a nieumyślne spowodowanie śmierci. Zmianie uległa też wysokość wyroku, oskarżona została skazana na cztery lata pozbawienia wolności - wyjaśniał sędzia Wojciech Dziuban. Wyrok jest już prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie