Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cała oświata do zmiany

Anna Kolet-Iciek
Minister podczas wczorajszego spotkania
Minister podczas wczorajszego spotkania Andrzej Banaś
Szkoła. Minister edukacji spotkała się z małopolskimi samorządowcami. Próbowała rozwiać ich obawy przed skutkami zmian w oświacie, jakie już zaproponował nowy rząd. Zapowiedziała, że w czerwcu poznamy założenia generalne reformy w systemie edukacji

Cały system oświaty jest do zmiany, ale likwidacji gimnazjów nie będzie. Takie zapewnienia usłyszeli wczoraj w Krakowie małopolscy samorządowcy, którzy wzięli udział w spotkaniu z minister edukacji Anna Zalewską.

Minister przyjechała do Małopolski, by wysłuchać opinii samorządów na temat zmian w oświacie. Lista ich życzeń jest długa i głównie dotyczy zapisów Karty nauczyciela. Samorządy chętnie wykreśliłyby z niej przepisy dające uczącym prawo do lokalu mieszkalnego, działki gruntu szkolnego czy dodatku mieszkaniowego. Zaznaczali też, że w związku ze zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków stracą subwencję, która jest wypłacana na uczniów.

Minister w odpowiedzi na te postulaty zaznaczyła jedynie, że zmiany w Karcie nauczyciela muszą być poprzedzone konsultacjami ze związkami zawodowymi. Zapewniła też, że od 2017 roku subwencja będzie wypłacana na wszystkie 6-letnie dzieci, niezależnie od tego czy uczęszczają do szkoły, czy do przedszkola.

Samorządowcy zwracali również uwagę na groźbę utraty pracy przez nauczycieli z klas I-III w związku ze zniesieniem obowiązku szkolnego 6-latków. - W całej mojej gminie są 3 szkoły i tylko 6 dzieci, które od września mają iść do I klasy - ubolewał jeden z wójtów.

- To nieprawda, że w związku z tymi zmianami wielu nauczycieli straci pracę - ripostowała Anna Zalewska. - Nauczyciele, którzy uczą w klasach I-III, kończą te same studia co nauczyciele przedszkola. W związku z tym wystarczy odrobina chęci, aby ci nauczyciele znaleźli się w zerówkach.

Przedstawiciele gmin odnieśli się również do zapowiedzi likwidacji gimnazjów. - Niedawno skończyliśmy spłacać kredyty pobrane na budowę gimnazjów, czy teraz te budynki będą stać puste? - dopytywał burmistrz Myślenic.

- Nie ma mowy o zamykaniu gimnazjów, tylko o zmianie systemu, który cały jest do poprawki. Naszym podstawowym celem jest stworzenie czteroletnich liceów. W czerwcu będą znane założenia zmian - zapewniła minister Anna Zalewska.

Rozmowa z Minister Anną Zalewską
- Po zmianie ustawy oświatowej samorządy nakłaniają rodziców, by zapisywali sześcioletnie dzieci do szkół. Jak się Pani podobają takie działania?

- Nie krytykuję tych posunięć. Jeśli rodzic uważa, że szkoła jest przygotowana na przyjęcie sześciolatka, a jego dziecko wystarczająco dojrzałe, by zacząć naukę, to w sposób oczywisty podejmie decyzję. Zmiana polega na tym, że dajemy rodzicom wybór.

- Pani zdaniem to dobrze, że samorządy nakłaniają rodziców do zapisywania sześcioletnich dzieci do szkół, stosując różnego rodzaju zachęty, nawet finansowe?

- Oczywiście, że tak. W tym roku zaczęła się prawdziwa walka o ucznia i jeżeli będziemy iść w tę stronę, to znaczy, że za moment osiągniemy wręcz modelowe rozwiązania. Szkoły będą świetnie przygotowane do uczenia małych dzieci. My tylko podkreślamy, że dziecko ma się uczyć w takich warunkach, w jakich mu to odpowiada: w szkole, przedszkolu lub zerówce przedszkolnej.

- Rodzice trzyletnich dzieci nie będą mieć wyboru. W związku ze zmianą ustawy ich dzieci prawdopodobnie nie znajdą miejsca w przedszkolu. W Krakowie mówi się, że na lodzie może zostać około 700 maluchów.

- Właśnie zdefiniowała pani ośmioletnie rządy PO i PSL, a jednocześnie oceniła swoje miasto. W dużych miastach, takich jak Kraków, gdzie nie ma problemu z niżem demograficznym można planować na kilka lat naprzód. Organ prowadzący, który nie jest w stanie zapewnić miejsc w przedszkolach dla wszystkich dzieci, pokazuje, że nie zależy mu na obywatelach, od których bierze podatki. Prezydent Krakowa miał przecież kilka lat na to, żeby przygotować miejsca w przedszkolach dla wszystkich.

- Gdyby sześciolatki poszły od września do szkół, problemu by nie było.

- Mówienie o tym, że nie ma miejsc w przedszkolach dla trzylatków, jest bardzo nieuczciwe i polityczne.

- Dlaczego?

- Bo to ustawa poprzedniego rządu zakłada, że trzylatek ma prawo do przedszkola dopiero od 2017 r. Rodzice mogą więc mieć pretensje tylko do poprzedniego rządu i swoich gmin, które nie są w stanie zapewnić dla wszystkich dzieci miejsc w przedszkolach.

- Rząd chce, by jedna z czterech godzin wf. została przeznaczona na zajęcia w szkolnych klubach sportowych. Dlaczego?

- Dla większości szkół umieszczenie czterech godzin wf. w planie lekcji jest dosyć trudnym logistycznie zabiegiem.

- Czy dzieci będą mieć obowiązek uczestniczenia w tych popołudniowych zajęciach?

- Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Wiem jednak, że mogą być problemy z dowożeniem dzieci na te zajęcia, więc nie będą one obowiązkowe.

- A zatem de facto zmniejszy się wymiar obowiązkowych godzin wychowania fizycznego z czterech do trzech godzin w tygodniu?

- Jeśli chodzi o pensum nauczycieli, to nie ulegnie ono zmniejszeniu, bo to oni będą mieli obowiązek prowadzenia tych zajęć. Odpowiedzialni rodzice będą dowozić na nie swoje dzieci, bo na takich zajęciach uczeń będzie mógł uprawiać dyscyplinę sportu, która naprawdę go interesuje. Skoro rodzice popołudniami starają się dbać o swoje ciało, to myślę, że taki nawyk przyda się również dzieciom.

- Wszyscy pytają, co dalej z gimnazjami. Związki zawodowe obawiają się zwolnień nauczycieli, a samorządowcy skarżą się, że niedawno skończyli spłacać kredyty wzięte na budowę gimnazjów, a teraz te szkoły miałyby stać puste.

- Nie ma mowy o zamykaniu czegokolwiek. To wyssane z palca sugestie. My mówimy o zmianie systemu i wiemy na pewno, że należy powrócić do czteroletniego liceum. Ta zmiana determinuje wszystkie inne.

- Jak się Pani podoba pomysł, który wyszedł z Krakowa mówiący o czteroletniej podstawówce, czteroletnim gimnazjum i czteroletnim liceum?

Jest to jeden z kilku pomysłów, który będzie brany pod uwagę w pracach nad zmianami. Nie ma jeszcze gotowego projektu. Zostanie on zaprezentowany w czerwcu i poddany konsultacjom społecznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski