Wyższe płace dla nauczycieli. Podwyżki od 2017 r. zapowiada minister edukacji

Monika Jankowska
Nauczyciele protestowali w Warszawie przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów
Nauczyciele protestowali w Warszawie przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów Piotr Smoliński
Nauczyciele w końcu doczekają się podwyżek? Wzrost płac dla pedagogów w 2017 roku zapowiedziała minister edukacji Anna Zalewska.

- Pani minister zadeklarowała chęć przyznania podwyżek dla nauczycieli w 2017 roku podczas spotkania Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania w Krynicy Zdroju - potwierdza Justyna Sadlak z biura prasowego MEN. - Obecnie MEN rozpoczęło cykl ogólnopolskich debat w zakresie zmian w oświacie i kwestia wynagrodzeń dla nauczycieli będzie jednym z elementów tej dyskusji. Szczegóły będą wypracowywane podczas poszczególnych debat.

- Mamy nadzieję, że pani minister dotrzyma słowa i podwyżki dla nauczycieli się pojawią i że obejmą one wszystkie stopnie awansu zawodowego. Jaka to będzie kwota - trudno powiedzieć - mówi Wojciech Książek, przewodniczący Sekcji Oświaty i Wychowania Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność. - Jeżeli nauczyciele podwyżek nie dostaną, będzie to już piąty rok bez wzrostu wynagrodzeń.

Solidarność wyliczyła wysokość minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli z tytułem magistra z przygotowaniem pedagogicznym. I tak nauczyciel stażysta dostaje brutto 2265 zł, nauczyciel kontraktowy 2331 zł, nauczyciel mianowany 2647 zł, a nauczyciel dyplomowany 3109 zł. Do tych kwot doliczane są dodatki motywacyjne, trudnościowe i funkcyjne, za wysługę lat oraz za nadgodziny.

Wiosną ubiegłego roku zarówno przedstawiciele Solidarności, jak i Związku Nauczycielstwa Polskiego protestowali w Warszawie. Celem miało być właśnie podniesienie płac nauczycieli i innych pracowników oświaty. Według Książka kwietniowe manifestacje mogły mieć wpływ na decyzję obecnej minister (przypomnijmy, że wtedy na stanowisku ministra edukacji zasiadała Joanna Kluzik-Rostkowska).

Czytaj więcej na ten temat: Nauczyciele żądali podwyżek w 2016 r. Minister edukacji mówi twardo "nie"

Anna Wirska, gdańska radna PiS zasiadająca w komisji edukacji, nauczycielka, zauważa, że jej koledzy po fachu na podwyżki czekają dość niecierpliwie:

- Nauczyciele po prostu dawno podwyżek nie dostali, a wiadomo, że dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą. Społeczeństwu, niestety, wydaje się, że nauczyciel pracuje 4-5 godzin dziennie, ale rzeczywistość wygląda trochę inaczej. Za to, że opiekujemy się uczniami na kilkudniowych wycieczkach, za to, że wypełniamy stosy dokumentów, czy za to, że spotykamy się z rodzicami wieczorem na wywiadówkach nie dostajemy ani złotówki więcej. Życzę sobie, żeby społeczeństwo przestało się oburzać na to, że nauczyciele domagają się choć nieco wyższych wynagrodzeń.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wyższe płace dla nauczycieli. Podwyżki od 2017 r. zapowiada minister edukacji - Dziennik Bałtycki

Komentarze 112

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

e
ewa
Niedługo z nauczycielami stanie się to , co obecnie z pielęgniarkami, ale kto z władzy myśli przyszłościowo. Pensje są tak niskie, a wymagania tak niebotyczne, że już młodzi nie podejmują pracy w wielkich ośrodkach, bo ich pensje są do bólu NĘDZNE!!!!!!
r
r
A ile godzin TY pracujesz????
G
Gosia
Kto się chce zabawić w dobrze zarabiającego nauczyciela niech się zgłosi, wynagrodzenie brutto do 1889.4zł !!! BRAWO SZKOŁO!!!
B
Biedna nauczycielka.
Miejsce pracy:

Ubocze 3, 80-052 Gdańsk, powiat: m. Gdańsk, woj: pomorskie Zobacz na mapie

Zakres obowiązków:

Pedagog szkolny w klasach VII szkoły podstawowej oraz II i III gimnazjalnych.

Rodzaj umowy:

Umowa o pracę w zastępstwie

Praca tymczasowa oferowana przez agencję:

NIE

Wymiar etatu:

nie dotyczy

Zmianowość:

jedna zmiana

Liczba godzin pracy w tygodniu:

nie dotyczy

Data rozpoczęcia:

01.12.2017

Wynagrodzenie brutto:

1 008 - 1 889,4 PLN

System wynagradzania:

Czasowy ze stawką miesięczną

Zawód:

pedagog szkolny

Typ propozycji:

Zapewnienie wyżywienia:

NIE

Zapewnienie zakwaterowania:

NIE

Zatrudnienie od zaraz:

NIE

Pracodawca pokrywa koszt przejazdu do Polski:

NIE

Wymagania

Wymagania konieczne

Wykształcenie:

•wyższe (w tym licencjat)

Pozostałe wymagania

Inne wymagania:

•wykształcenie wyższe magisterskie, przygotowanie pedagogiczne. Miejsce pracy: Gdańsk, ul. Ubocze 3. Kontak osobisty w miejscu pracy, telefoniczny: 58 309 07 24, wew. 11. Możliwość zatrudnienia nauczyciela emerytowanego lub studenta studiów magisterskich.
w
wolny
możliwość zmian masz zawsze tylko nic nie robisz oprócz biadolenia. I tak macie za duże wynagrodzenia .
A
Ala
Samo sie sprzata wszystko ,goalety same sie myja ,ciezary same sie wynosza jak Panie napakuna pelne kartony i wystawia za drzwi ja mam w ciagu roku 26 dni urlopu a oni ile leza i za to im placa jak im tak zle to na zasilki
g
gosc
a kiedy panie sprzatajace dostana podwyszki konkretne a nie im sie wlicza zasadnicze i dotego dodaja staz i premie i wychodzi najnisza krajowe a obowiazkow coraz wiecej
j
jotka
Nie rozumiem, co to znaczy, że obsługa ,,odwala połowę roboty za nauczycieli"? Proszę bardzo, kserowanie szkolnej gazetki to kilka godzin, domknięcie numeru to kolejnych kilka. 2 koła za darmo, sprawdziany, kartkówki, zebrania, dyskoteki, wycieczka dwudniowa (stres, nieprzespana noc), dyskusje z rodzicami mającymi o niemal wszystko pretensje, szkolenia itp. Nie skarżę się, zawód wybrałam świadomie, ale zarzucanie komuś, że idzie do domu po 4 godzinach, jest śmieszne. Raz w tygodniu miałam 4 lekcje, ale nigdy nie wyszłam wcześniej niż o 13. Podlewam kwiaty w klasie, myję tablicę -to nie są moje obowiązki. O hałasie nie wspomnę - mogłabym zacytować słowa Kariny. Podobnie jest z gardłem. Idę na emeryturę po 36 latach pracy, mam nadzieję, że nie na głodową...
J
Jola
Połowa pomocy nauczycieli u nas w placówce to osoby z wykształceniem wyższym i oprócz wycierania tablicy zajmujemy się dziećmi, kiedy nauczyciele sobie robią dokumentację... Robimy dekoracje na okna i do klasy, wycinanki i lepimy z gliny. Robimy plany dnia i prowadzimy zajęcia.To, że ktoś jest sprzątaczką czy pomocą nauczyciela nie znaczy, że jest głupi i bez wykształcenia.Mozna mieć wykształcenie, a nie wiedzieć jaka jest stolica Francji haha przykład prosto z mojej szkoły.
G
Gość
Mariola - Jeżeli jesteś nauczycielem to bardzo współczuję Twoim uczniom, a jeszcze bardziej wychowankom (jeżeli taką funkcję pełnisz). Jad, jaki płynie z tego komentarza, pod adresem obsługi szkoły mnie poraża. Jeżeli taki poziom kultury oraz ograniczenia prezentuje nauczyciel - to ten zawód nie ma już szacunku! A przede wszystkim takie osoby jak Pani Mariola.
x
x
Policz sobie wszystkie dodatki bo je masz bo pani z biedry nie
m
mgr
Podwyżki mogło by nie być w ogóle, niech poobniżają koszty utrzymania i życia - wtedy możemy po 500zł zarabiać! Wstyd i rynsztok jak ktoś tu z wcześniej komentujących określił! I nauczyciel potrzebny i pracownik niepedagogiczny również! Pomagajmy sobie wzajemnie, nie dzielmy i nie zazdrośćmy pracy - kto ma jej więcej, kto ma mniej. Każdy człowiek na danym stanowisku winien być godnie wynagradzany za swoją pracę. Każdemu państwo dorzuca obowiązków, tony papierologii, co raz więcej zadań. Niech więc dorzuci i do pensji! Pozdrawiam wszystkich pracusiów związanych ze szkolnictwem! :-)
M
Mariola
To nie wstyd - to zagrywka rządu, żeby jeszcze bardziej skłócić społeczeństwo. Jesteśmy przegrani na całej linii. Wszędzie trąbią o podwyżkach dla nas - nierobów a faktycznie będzie to wyglądało tak
Dostaniemy 40 zl brutto miesięcznie czyli 480 zł rocznie ale w 2018 roku dostaniemy ostatnią 13 - tkę - nigdy więcej już jej nie będzie i zabierają nam też urlopowe czyli ok 1200 zł brutto. 13-tka to 8,5 % zarobków rocznych czyli ok.3239 zł jeżeli nie byliśmy ani jednego dnia na zwolnieniu. Zostanie nam zabrane w sumie 4400 rocznie a otrzymamy podwyżkę roczną w wysokości niecałych 500 zł i za to zaś społeczeństwo będzie obrzucać nas błotem.
M
Mariola
A co takiego obsługa może za nauczyciela zrobić? Posprzątać klasę po lekcjach i zetrzeć tablicę. no rewelacja - za to trzeba dać Wam pieniążki. Bo chyba nie sprawdzacie prac klasowych, które robimy, nie wypełniacie dzienników ani nie przygotowujecie lekcji. to jakaś kpina.
g
goscio
z rynsztokiem się zgadzam, z pracą poza szkoła się zgadzam, gdyby była możliwość spie................ bym jak najdalej od tego zawodu. Podwyżki będą, ale co innego będzie zabrane, wię i tak będziemy do tyłu!
Wróć na i.pl Portal i.pl