Mniej chętnych do pracy w policji. Powód? Gorsze warunki przechodzenia na emeryturę

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Krzysztof Szymczak
Z roku na rok maleje liczba chętnych do pracy w policji. Główną przyczyną jest to, że pogorszyły się warunki przechodzenia na emeryturę.

O ile w 2013 roku w województwie łódzkim do sekcji rekrutacji wpłynęło 3.401 podań o przyjęcie w szeregi policjantów, to w 2014 roku - 2.550, zaś w 2015 - 1.658. Spadek „powołań” jest więc wyraźny. Musimy przy tym pamiętać, że ostra selekcja na testach i sprawdzianach sprawia, że policjantami zostaje o wiele mniej osób niż się zgłasza.

Szacuje się, że na stu kandydatów tylko piętnastu przechodzi przez sito wstępnego etapu naboru, a więc m.in. przez test sprawnościowy i psychologiczny oraz przez rozmowę kwalifikacyjną. I tak w 2013 roku do pracy w policji przyjęto 375 osób, w 2014 roku 274, a w 2015 tylko 132.

Czytaj też: Ślubowanie łódzkich policjantów: "To niebezpieczna, ale ciekawa praca" [ZDJĘCIA]

Jednym z głównych powodów tak znacznego spadku są nowe przepisy, zgodnie z którymi, aby policjant mógł przejść na emeryturę musi przepracować w tym resorcie co najmniej 25 lat, a nie - jak dotąd bywało - jedynie 15 lat. Ponadto, powinien ukończyć 55 lat, żeby nabyć prawa do świadczenia.

Komu najczęściej marzy się praca w policji?

- Wśród kandydatów są między innymi strażnicy miejscy, żołnierze kontraktowi, pracownicy firm ochroniarskich, przedstawiciele handlowi i rolnicy. Bywają jednak przypadki, że do policji chcą wstąpić bankowcy, nauczyciele i osoby, które wróciły z zagranicy, gdzie na przykład pracowały na zmywaku. Były też sytuacje, że zgłosił się do nas dziennikarz, były ksiądz, aktor filmowy, przedszkolanka i szkolny psycholog. Okazuje się, że mężczyźni stanowią 60 procent, a kobiety 40 procent kandydatów. W minionym roku najmłodsza osoba, którą przyjęliśmy, miała 19 lat, a najstarsza 42 lata. Wśród kandydatów przeważnie są ci, którzy nie mają pracy lub ci, którzy mają posadę, ale chcą ją zmienić na lepszą - powiedział nam komisarz Adam Kolasa z zespołu prasowego KWP w Łodzi.

Czytaj też: Nowi policjanci wstąpili w szeregi łódzkiej policji [ZDJĘCIA]

Niestety, okazuje się, że wielu niedoszłych funkcjonariuszy ma braki kondycyjne, przez co nie mogą sobie poradzić ze sprawdzianem sprawnościowym - polega on na pokonaniu toru przeszkód w czasie nie dłuższym niż 1 minuta i 41 sekund.

Dla kandydatów zabójczy okazuje się też test psychologiczny, który jest niezbędny, bowiem dzięki niemu poznaje się predyspozycje przyszłych stróżów prawa, czyli ich zdolności do służby w policji. Chodzi przede wszystkim o odporność na stres, dojrzałość emocjonalną i postawę w pracy. Test składa się z 298 pytań i wykonywany jest na komputerze.

Gdy kandydaci przebrną przez to gęste sito i zostaną przyjęci w poczet policjantów, na pół roku trafiają do szkoły policyjnej - np. w Szczytnie lub Legionowie. Po powrocie zakładają mundur i jako posterunkowi podejmują pracę w określonej jednostce, zarabiając od 2 do 2,3 tys. zł na rękę.

Czytaj też: Do łódzkiej policji przyjęto 85 nowych funkcjonariuszy [ZDJĘCIA]

Bywa, że niedoszli policjanci rezygnują z tej posady w ostatniej chwili: podczas szkolenia, a nawet już po rozpoczęciu służby. Dzieje się tak dlatego, bo policja jest służbą mundurową, co oznacza pewien rygor i podległość służbową, a to nie wszystkim kandydatom przypada do gustu.

Na kandydatów sekcja rekrutacyjna czeka z otwartymi ramionami, bowiem obecnie w Łódzkiem jest 6.096 etatów policyjnych i 218 wakatów. Być może te proporcje zmienią się wkrótce, bowiem w tym roku odbędą się cztery rekrutacje, podczas których zostanie przyjętych 95 (7 marca), 37 (6 czerwca), 65 (12 września) i 64 (28 listopada) policjantów. Kandydaci mogą się zgłaszać codziennie, od poniedziałku do piątku, w godz. 9-15 do siedziby KWP w Łodzi przy ul. Lutomierskiej 108/102 (tel. 42 665 13 69 lub 665 13 65).

Chcą do policji, a nie wiedzą o schorzeniach

Przyczyną spadku liczby kandydatów są nie tylko nowe warunki przejścia na emeryturę. Powodem są też niezbyt wysokie zarobki, bowiem policjant po szkole dostaje jedynie od 2 do 2,3 tys. zł na rękę. Na liczbę kandydatów wpływa też niż demograficzny, który sprawia, że coraz mniej jest osób w momencie podejmowania pierwszej pracy. Kolejna przyczyna to testy psychologiczne i sprawnościowe, które dla wielu kandydatów okazują się zbyt trudne. Do tego dochodzą skrupulatne badania lekarskie, podczas których okazuje się, że kandydaci mają nadciśnienie, wady wzroku i inne schorzenia, o których nawet nie wiedzieli. Ponadto, niektórzy młodzi ludzie uważają, że praca w policji nie jest zbyt atrakcyjna, że lepiej będzie zatrudnić się w firmie mającej większe możliwości socjalne - laptopy, auta służbowe czy wyjazdy integracyjne...

Adam Kolasa z KWP w Łodzi

Zobacz skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia w skrócie
25 - 31 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mniej chętnych do pracy w policji. Powód? Gorsze warunki przechodzenia na emeryturę - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl