Spółki związane z Krzysztofem S. prowadziły m.in. holding Onyks oraz pałac w Wąsowie. To właśnie do tych miejsc, do pracy, na podstawie umów z poznańskim aresztem śledczym, trafiali więźniowie. Na przykład były policjant z brygady antyterrorystycznej skazany za brutalne wymuszenia albo radca prawny skazany w aferze związanej z przejmowaniem kamienic.
Różni skazańcy, gdy spółki Krzysztofa S. wpadły w kłopoty finansowe, zaczęli pełnić w nich ważne funkcje. Skazany ekspolicjant nabył wszystkie udziały w jednej ze spółek. Było to w okresie, gdy do spółki zaczęli wierzyciele. Inni skazaniec został likwidatorem spółki. ABW podejrzewała, że biznesmen otacza się zaufanymi figurantami, by skutecznie ukryć majątek przed wieloma wierzycielami. Agencja długo zbierała dowody, jednak poznańska prokuratura sprawę umorzyła. Doprowadziło to ABW do wściekłości i konfliktu między śledczymi.
O Krzysztofie S. pisaliśmy już w grudniu. Przypomnijmy, że był jednym z głównych oskarżonych w aferze Elektromisu. Jego wątek, wskutek błędów proceduralnych sądu, został umorzony z powodu przedawnienia. W grudniu napisaliśmy, że po tym umorzeniu sąd nabył nieruchomość od spółki kontrolowanej przez Krzysztofa S. W dawnej fabryce lamp, położonej daleko od centrum Poznania, utworzono potem jeden z sądów rejonowych.
Nie była to jedyna transakcja poznańskiego sądu ze spółkami Krzysztofa S. Jak ustaliliśmy, w ostatnich latach poznański Sąd Apelacyjny organizował szkolenia i imprezę jubileuszową w pałacu w Wąsowie. Pałac należy do kolejnej spółki związanej z Krzysztofem S. Władze sądu zapewniają, że nie wiedziały o związku Krzysztofa S. z pałacem z Wąsowie.
CZYTAJ CAŁY TEKST:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?