Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klub sportowy chciał stać się deweloperem

Katarzyna Szcześniak
Władze Gedanii SA chciały sfinansować nową halę dla siatkarek z budowy mieszkań
Władze Gedanii SA chciały sfinansować nową halę dla siatkarek z budowy mieszkań Fot. Grzegorz Mehring
Klub Gedania SA ma poważne kłopoty. Jego zarząd myślał o tym, żeby dorobić na budowie i sprzedaży mieszkań na terenie, który otrzymał w użytkowanie wieczyste za 1 procent wartości od Skarbu Państwa.

Rzecz w tym, że atrakcyjna działka została klubowi dana na realizację działalności sportowej i wychowawczej. Miasto i NIK podały klub do prokuratury. Sprawa zaczęła się w maju 2005 roku. Wtedy to zasłużony klub otrzymał działkę w użytkowanie wieczyste i zobowiązał się prowadzić na niej niekomercyjną działalność związaną ze sportem.

Jednak już niespełna rok później doszło do przekształcenia klubu ze stowarzyszenia w sportową spółkę akcyjną. Jej kapitał zakładowy został pokryty wkładem niepieniężnym w postaci prawa użytkowania gruntu. Sprawa być może przeszłaby bez echa, gdyby nie fakt, że wkrótce klub zwrócił się z pytaniem, czy na otrzymanym terenie może powstać mieszkaniówka.

I gdyby nie konflikt z tymi członkami dawnego stowarzyszenia, którzy nie odnaleźli się w komercyjnej rzeczywistości klubu. Twierdzą oni, że władze klubu zmarignalizowały sekcję piłki nożnej, dla której po utworzeniu spółki akcyjnej nie było już miejsca. Działacze piłkarscy musieli utworzyć własny klub - GKS Gedania 1922, który może korzystać z boiska tylko na zasadach wynajmu od Gedanii SA.

Władze miasta są zaniepokojone sytuacją. - Stowarzyszenie otrzymało nieruchomość z bonifikatą na określony cel, czyli działalność sportową i wychowawczą, a potem nagle ten majątek wyprowadzono z klubu do nowego podmiotu! - podkreśla Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta Gdańska. - Według naszych informacji, kontrolę nad tym majątkiem przejęły osoby fizyczne - dodaje.

Władze Gedanii SA twierdzą, że mieszkaniówka miała służyć celom sportowym, czyli sfinansowaniu budowy hali. - Przecież to działanie zgodne z naszym statutem - tłumaczy Zdzisław Stankiewicz, prezes Gedanii SA. - Nie widzę w tym nic niezgodnego z prawem.

Kto, gdzie, kiedy i za ile

W maju 2005 roku Stowarzyszenie Kolejowy Klub Sportowy Gedania dostało od Skarbu Państwa grunt przy ul. Kościuszki 49 w użytkowanie wieczyste na 99 lat i kupiło znajdujące się tam budynki.

Otrzymało 99-procentową bonifikatę, która objęła pierwszą opłatę, opłaty roczne i cenę budynków. Było to możliwe tylko dlatego, że Stowarzyszenie KKS Gedania zobowiązało się wykorzystywać nieruchomość na cele sportowe i wychowawcze, które nie są związane z działalnością zarobkową.

Cała nieruchomość została wtedy wyceniona na 4,1 mln zł (2,6 mln zł grunt i 1,5 mln budynki). W marcu 2006 roku Stowarzyszenie Kolejowy Klub Sportowy Gedania zostało rozwiązane, a w jego miejsce powstała Spółka Akcyjna Gedania SA o kapitale zakładowym 2,2 mln zł, której akcje zostały pokryte wkładem niepieniężnym (z racji kompensaty długów wobec wierzycieli) w postaci prawa użytkowania wieczystego gruntów oraz prawem własności znajdujących się tam budynków, czyli spółka akcyjna przejęła prawa do terenów przeznaczonych na cele niezarobkowe.

Więcej o tej kontrowersyjnej przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Polski Dziennika Bałtyckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki