W trumnach na zamku w Niemodlinie były kości dwóch osób

- Wiemy, że już, że pochówek miał miejsce pod koniec osiemnastego lub na początku dziewiętnastego - mówi Kamil Przystupa, manager zamku. - Spoczęły tam ciała kobiety i mężczyzny.

Jak mówi Przystupa kobieta miała na sobie jedwabną suknię. Ślady na jej czaszce mogą wskazywać na to, że była poddana sekcji zwłok. Trumny były wyścielone były trocinami, które miały wchłonąć płyny wydzielające się ze zwłok.

Trumny ze szczątkami pojechały już do laboratorium w Toruniu. Tam kości zostaną przebadane, a naukowcy będą starali się odpowiedzieć na pytanie ile lat miały pochowane tam osoby oraz z jakiego powodu umarły. Po badaniach szczątki wrócą do Niemodlina. Trumny oraz szaty, w których pochowano zmarłych mają zostać zrekonstruowane, wieka trumien najprawdopodobniej będą szklane, tak by można było zajrzeć do środka.

Cały czas na niemodlińskim zamku trwają też remonty. Naprawiana jest wieża bramna, dach i stropy budynku, by woda nie zagrażała już jego wnętrzu. Prace te powinny się zakończyć w przyszłym roku.

Właściciel zamku pisze też wnioski w sprawie pozyskania kolejnych funduszy na remont zabytku. Mają pochodzić one z dotacji ministerialnych i unii europejskiej.