Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnik zawieszony po spotkaniu Ruchu Narodowego. Wojewoda pomorski bada zarzuty wobec podwładnego

Łukasz Kłos
screen narodowcy.net
Obcokrajowców i Afrykanów należy bić, osoby homoseksualne zasługują na pogardę, a jedynym zbawieniem dla Polski jest przejęcie siłą władzy przez nacjonalistów - tak, zdaniem Czesława Śpiewaka z Centrum Monitoringu Przypadków Rasizmu, Antysemityzmu i Ksenofobii, miało wyglądać wystąpienie jednego z urzędników wojewody. Piotr Dziadul został w czwartek odsunięty od czynności służbowych.

Chodzi o spotkanie Ruchu Narodowego, które pod koniec kwietnia odbyło się w Domu Kultury w Starogardzie Gdańskim. Oficjalnie promowano tam ideologię RN, a wystąpienie urzędnika dotyczyło "spraw obronności i aktualnych problemów w armii". Miał też "zwrócić uwagę" na "problemy demograficzne" i na to, że "Wielka Polska nie może być zdominowana przez islam".

Sam zainteresowany nie chce odnosić się do stawianych mu zarzutów i twierdzi, że sprawę skieruje do prokuratury. Zapowiedział jednocześnie zorganizowanie konferencji prasowej, tyle że jej termin zaplanował... za tydzień.

W czwartek rano podjęte zostały decyzje personalne. Piotr Dziadul, urzędnik z Centrum Zarządzania Kryzysowego przy wojewodzie pomorskim, który podczas spotkania Ruchu Narodowego miał wypowiadać ksenofobiczne sądy i nawoływać do siłowego przewrotu w kraju, został właśnie zawieszony w obowiązkach służbowych.

- Pracownik ten został zdjęty z grafiku pracy i odsunięty od czynności służbowych. Na początku przyszłego tygodnia, po zakończeniu wewnętrznego postępowania wyjaśniającego, powinny być podjęte decyzje co do dalszej współpracy - informuje Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego Ryszarda Stachurskiego.

Czytaj więcej na temat spotkania w Starogardzie Gdańskim i wystąpienia urzędnika!

Ugrupowania narodowe - nowa jakość w polityce czy też raczej zagrożenie?

To miało być spotkanie promujące idee Ruchu Narodowego na Kociewiu. W sali domu kultury w Starogardzie Gdańskim zaplanowano tego dnia cykl prelekcji. Dotyczyły ruchów narodowościowych w kontekście historycznym, jak i aktualnej sytuacji politycznej kraju. Jednym z prelegentów był pracownik Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, a jednocześnie szef Przymierza Narodowego.

- Jako były żołnierz zawodowy odpowiadał na pytania z zakresu obronności i aktualnych problemów w armii, zwrócił zarazem uwagę, że "władza powinna należeć do narodu, a nie do policji i wojska" - czytamy na stronie internetowej organizacji.
Tyle, że według innej relacji działacz narodowościowy nie ograniczył się tylko do tematyki obronności, a to co powiedział może być uznane za mocno kontrowersyjne: - W trakcie swojego wystąpienia nawoływał do przemocy wobec obcokrajowców, szczególnie muzułmanów oraz osób pochodzenia afrykańskiego - czytamy w e-mailu podpisanym przez Czesława Śpiewaka z Centrum Monitoringu Przypadków Rasizmu, Antysemityzmu i Ksenofobii, który trafił do naszej redakcji.

Autor powołuje się w nim na relację korespondenta ze Starogardu Gdańskiego. Czytamy dalej: - Wyrażał się też pogardliwie o mniejszościach seksualnych oraz stwierdził, że jedynym wyjściem jest przejęcie siłą władzy w Polsce przez nacjonalistów, którzy zrobią porządek z rządem i obcokrajowcami. Stwierdził, że w jego urzędzie pracuje dużo byłych milicjantów i komuchów, których należy powyrzucać z pracy, bo są beznadziejnymi pracownikami o powiązaniach kryminalnych.
E-mail tej treści został przesłany nie tylko do redakcji pomorskich mediów, ale też do kilkunastu urzędników pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, w tym do sekretariatu wojewody oraz na skrzynkę wicewojewody Michała Owczarczaka.

Jak się okazuje, działacz Przymierza Narodowego zawodowo jest związany z Urzędem Wojewódzkim. - Czy zatrudniony w administracji publicznej funkcjonariusz może sobie pozwalać na takie ekscesy? Kto toleruje szerzenie nienawiści rasowej i nawoływanie do obalenia siłą porządku konstytucyjnego w Polsce? Czy możliwym jest, aby opłacany ze środków publicznych funkcjonariusz lżył nie tylko osoby o innym kolorze skóry, ale także swoich zwierzchników? - pyta Czesław Śpiewak. - Domagamy się wszczęcia postępowania wobec winnego wskazanych czynów.

Reakcja służb wojewody Ryszarda Stachurskiego była natychmiastowa: - Zarzuty stawiane jednemu z pracowników są poważne i bulwersujące. W związku z tym sprawa jest obecnie szczegółowo wyjaśniana - czytamy w oświadczeniu przesłanym przez jego rzecznika, Romana Nowaka. - Po jej zbadaniu podjęte zostaną właściwe decyzje. Na tym etapie więcej informacji udzielać nie będziemy. Możemy jedynie dodać, że pracownik ten zatrudniony jest na stanowisku pomocniczym i nie ma wpływu na podejmowane w urzędzie decyzje.

Mężczyzna pracuje jako dyżurny w Centrum Zarządzenia Kryzysowego. Do jego zadań należy m.in. sporządzanie raportów dobowych dla wojewody dotyczących np. zdarzeń na drogach. To nie koniec, ponad dwa lata temu pełnił on też funkcję komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Łowieckiej. W jakich okolicznościach stracił stanowisko? Tego rzecznik już nie chciał powiedzieć. W odpowiedzi na nasze pytanie nabrał wody w usta: - Sprawa jest wyjaśniana, nie będziemy udzielali na tym etapie żadnych dodatkowych informacji - uciął.

Sam urzędnik nie chciał w czwartek odnieść się do stawianych mu zarzutów. Piotr Dziadul zapowiedział jednak, że w przyszłym tygodniu zorganizuje konferencję prasową w tej sprawie. - Skieruję też zawiadomienie do prokuratury z artykułu 212 kodeksu karnego - dodał.

To przepis dotyczący publicznego pomówienia. Sam jednak, jeśli zarzucane mu wypowiedzi okażą się prawdziwe, naraża się na odpowiedzialność z innego przepisu karnego - art. 256, który mówi, że "kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych (...) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki