Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawo i Sprawiedliwość chce mniej fotoradarów i likwidacji Inspekcji Transportu Drogowego

Agnieszka Krystek
Agnieszka Krystek
Jesienią 2012 r. na drogi woj. łódzkiego wyjechały tajne radiowozy Inspekcji Transportu Drogowego. Dzisiaj w naszym regionie są trzy takie samochody. Niebawem jednak ITD ma nie być.
Jesienią 2012 r. na drogi woj. łódzkiego wyjechały tajne radiowozy Inspekcji Transportu Drogowego. Dzisiaj w naszym regionie są trzy takie samochody. Niebawem jednak ITD ma nie być. Krzysztof Szymczak
PiS zapowiada rewolucję w służbach drogowych. Inspekcja Transportu Drogowego przestanie istnieć. Na drogach ma być mniej fotoradarów, ale więcej patroli. Powstać ma również super silna drogówka.

Na drogach jest za dużo służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Z takiego założenia wychodzi PiS i chce zlikwidować Inspekcję Transportu Drogowego. Za to ma powstać super policja drogowa. Szykuje się rewolucja. Z dróg ma również zniknąć część fotoradarów.

W Wojewódzkim Inspektoracie Transportu Drogowego w Łodzi zatrudnionych jest 57 pracowników w tym 41 inspektorów. Co się z nimi stanie? Mają zasilić szeregi policji.

Aspirant Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki podkreśla, że wzmocnienie struktur ruchu drogowego w policji jest bardzo ważne.

- Inspektorzy transportu drogowego są przeszkoleni i mają doświadczenie. Na pewno byliby dla nas wzmocnieniem - mówi asp. Boratyńska. - Jednak teraz uzupełniamy się z ITD i nie mamy do tej współpracy żadnych zastrzeżeń. ITD dysponuje samochodami wyposażonymi w wideorejestratory, kontroluje także pojazdy ciężarowe. Trudno jest na tę chwilę oceniać czy włączenie ITD do policji to dobry pomysł. Poczekajmy na szczegóły, których na razie nie ma. Najważniejsze jest bezpieczeństwo na drogach.

Inspektorzy nabierają wody w usta w kwestii ich przejścia do policji. - Nie komentujemy tej sprawy - podkreśla Adrian Kurza z wydziału analiz Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

Dzisiaj inspektorzy transportu drogowego nie są funkcjonariuszami służb mundurowych. Są zatrudnieni w oparciu o kodeks pracy. Pracują od poniedziałku do piątku. W weekendy pojawiają się na drogach tylko w przypadku wzmożonych akcji. Po zmianach inspektorzy mają uzyskać wszelkie uprawnienia policyjne, a więc m.in. wcześniejsze przejście na emeryturę.

Pomysł zmian tłumaczony jest tym, że dzisiaj policja i inspekcja mają podobne zadania, a to wprowadza niepotrzebne komplikacje i podnosi koszty ich utrzymania.

Adrian Kurza wylicza, że w woj. łódzkim ITD ma 31 fotoradarów, trzy odcinkowe pomiary prędkości, jeden zestaw urządzeń do rejestracji przejazdu na czerwonym świetle oraz trzy samochody z wideorejestratorami. W tym roku liczba stacjonarnych urządzeń wzrosła w woj. łódzkim dwukrotnie.

Ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji chce zrobić przegląd fotoradarów. W całym kraju jest 400 urządzeń stacjonarnych, 29 odcinkowych pomiarów prędkości i 20 rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle. Część fotoradarów ma zniknąć.

W tym roku inspektorzy nałożyli 245 tys. mandatów kierowcom, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość. To dane ogólnopolskie, ITD twierdzi, że nie dysponuje rozróżnieniem na województwa. Rekordowy był ubiegły rok. Wtedy wystawiono 427 tys. mandatów. W 2013 r. kar było 262 tys. Z wyliczeń ITD wynika, że średnia kwota mandatu to ok. 250 zł. Wychodzi więc, że w rekordowym 2014 r. inspektorzy wystawili mandaty na blisko 106 mln zł.

Zobacz też: Odcinkowy pomiar prędkości niemal w każdym województwie. Jak to działa?

Z dróg zniknęły stacjonarne fotoradary straży miejskich i gminnych. I już nie wrócą.


Fotoradary straży miejskich i gminnych działały na częstotliwościach zarezerwowanych dla wojska. Dlatego prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej wszczął postępowania administracyjne w sprawie zakazania używania tych urządzeń. Żadne urządzenie cywilne nie może bez zezwolenia UKE oraz ministra obrony narodowej korzystać z tego pasma.

W Łodzi fotoradar straży miejskiej zniknął z ulic zanim zrobiło się głośno o nielegalnych częstotliwościach. W sierpniu, kiedy sprawa zastrzeżeń UKE wyszła na jaw, funkcjonariusze twierdzili, że ich urządzenie popsuło się już w maju i go nie używano. Jednak do sierpnia strażnicy szczegółowo informowali, gdzie i kiedy miał stać fotoradar. Dlaczego strażnicy okłamywali łodzian? Tłumaczyli się, że robili tak, bo... fotoradar mógł zostać w każdej chwili naprawiony. Nie wszystkim strażom miejskim łatwo było pożegnać się z urządzeniami. Wiele miast i gmin apelowało do prezydenta Dudy, by nie podpisywał ustawy, która miała zabrać im możliwość kontrolowania prędkości kierowców. Twierdzili, że zależy im przede wszystkim o bezpieczeństwie na drogach. Apele nie pomogły. Prezydent podpisał ustawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki