NFZ zapłaci mniej za operację zaćmy

Narodowy Fundusz Zdrowia nie po raz pierwszy obniża sumy, jakie szpitale dostają za operacje usunięcia zaćmy (cięcia miały miejsce już w 2014 r.). W NFZ argumentują, że dzięki temu liczba zabiegów wzrosła, bo oddziały okulistyczne, by nie zarobić mniej, operowały więcej pacjentów.

- Od stycznia do października ub. roku wykonano na Podkarpaciu łącznie 9374 zabiegi zaćmy. W tym roku - w analogicznym okresie - 10 748. To o 1374 zabiegi więcej - wylicza Marek Jakubowicz, rzecznik podkarpackiego oddziału NFZ w Rzeszowie.

Od przyszłego roku fundusz chce za operacje zaćmy płacić jeszcze mniej. Obecnie za taki zabieg, gdy nie ma powikłań, szpital dostaje 2340 złotych. Od stycznia suma ta będzie niższa o 104 złote.

- Nie są to więc jakieś drastyczne obniżki, pozwolą jednak na zwiększenie liczby zabiegów - dodaje Marek Jaku- bowicz.

Lekarze mają zastrzeżenia

Czy faktycznie? Okuliści są sceptyczni.

- Po pierwsze, mamy ograniczone moce przerobowe. Po drugie, cięcia odbiją się negatywnie na jakości wykonywanych zabiegów, bo zacznie się szukanie oszczędności, np. na soczewkach, które się wszczepia pacjetom do oczu. Po trzecie, średnio co 5 lat konieczna jest wymiana sprzętu, którym wykonuje się zabiegi. To wydatki idące w setki tysięcy zł. NFZ powinien brać to pod uwagę, zmniejszając wycenę procedur. W krajach Europy Zachodniej za operację zaćmy płaci się ok. tysiąca euro. W Anglii - równowartość 6 tys. zł - mówi okulista z Rzeszowa, zastrzegając sobie anonimowość.

Choroba odbiera wzrok

Zaćma jest jedną z najczęstszych chorób narządu wzroku. Może objąć jedno lub oboje oczu. Pierwsze objawy katarakty, bo tak inaczej określa się schorzenie, mogą pojawić się pomiędzy 50. a 60. rokiem życia. Do typowych objawów choroby należy pogorszenie widzenia. Pacjenci mają wrażenie, jakby obraz przysłaniała im mgła. Chorzy nie tolerują także jasnego światła. Niepokojącym sygnałem może być również konieczność częstej zmiany okularów, nawet co miesiąc lub dwa.

Zaćmę można skutecznie leczyć. Tyle że na zabieg trzeba poczekać. Tylko na Podkarpaciu na operację oczekuje ponad 21 tys. osób! W jednym ze szpitali pierwsze wolne terminy są na lipiec... 2020 roku!

A może za granicę?

Praktycznie od ręki możliwa jest natomiast operacja zaćmy poza Polską, na terenie UE. Umożliwia to tzw. dyrektywa transgraniczna, która obowiązuje od roku. Bez zabiegania o zgodę funduszu można wyjechać na zabieg do wybranego kraju. Pacjent najpierw płaci za leczenie sam, a potem występuje do NFZ o zwrot pieniędzy. Odzyskać można tylko tyle, ile fundusz płaci za ten sam zabieg w Polsce.

- W przypadku zaćmy dotychczas wydano 9 decyzji dotyczących zwrotu kosztów - mówi Marek Jakubowicz.

Krajem, w którym (poza Polską) leczyli się z zaćmy mieszkańcy naszego regionu, były najczęściej sąsiednie Czechy. Lekarze z tego państwa, pracujący w przygranicznych placówkach medycznych, oferują pacjentom z Polski możliwość wykonania zabiegu w ciągu miesiąca od rejestracji.