Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie bombę lecz rakietę znaleziono w Mrzezinie. Naukowcy z Gdyni mają kłopoty. Zatrzymano 2 osoby

mo
Mieszkańcy wioski w gminie Puc dość mocno się zaniepokoili i wystraszyli. Na miejsce przyjechali saperzy
Mieszkańcy wioski w gminie Puc dość mocno się zaniepokoili i wystraszyli. Na miejsce przyjechali saperzy Piotr Ciskowski
Rakieta, która w środę po południu wywołała spore zamieszanie w Mrzezinie (powiat pucki), koło dworca PKP znalazła się przez przypadek. Wszystko przez wiatr i nie do końca udane próby naukowców. Tymczasem sprawą zainteresowała się pucka prokuratura. Zatrzymano dwie osoby.

TVN24/x-news

Do obiektu przyznała się firma Space Forest z Gdyni, która zajmuje się przygotowywaniem innowacyjnych projektów kosmicznych. W środę wieczorem naukowcy w plenerze próbowali swój sprzęt - rakietę BIGOS.

- To rakieta badawcza, która testowała elektronikę pokładową w ramach europejskiego projektu DEWI realizowanego wspólnie z Politechniką Gdańską - mówi Mateusz Maciejewski z formy Space Forest, która siedzibę ma w Pomorskim Parku Naukowo - Technologicznym w Gdyni.

Naukowcy z Gdyni rozstawili swoje sprzęty w szczerym polu za Kazimierzem (gmina Kosakowo). W tej okolicy często można spotkać modelarzy, którzy mają tu swoje pasy startowe. Nie wszystko poszło po ich myśli. Gdyński BIGOS miał wylądować niedaleko...

- Rakieta miała polecieć prosto i spaść kilkaset metrów dalej od naszego stanowiska - mówi Mateusz Maciejewski. - Niestety wiatr ją zniósł aż do sąsiedniej gminy.

Jak tylko rakieta BIGOS zniknęła z zasięgu wzroku, pracownicy Space Forest zaczęli przeczesywać pobliski teren. Akcję prowadzono dość długo. W końcu zarzucono ją z racji późnej pory.

To pierwszy tego typu przypadek w historii gdyńskich testów.

- Kilkanaście razy były wykonywane podobne próby i pierwszy raz zdarzyło się, że rakieta w sposób niekontrolowany poleciała tak daleko - podaje Mateusz Maciejewski.

Okazało się, że rakieta w Mrzezinie wylądowała niedaleko prywatnej posesji przy ul. Jana Pawła II. Mieszkańcy wioski w gminie Puck, ale też wszyscy, którzy usłyszeli o nieoczekiwanym zdarzeniu, dość mocno się zaniepokoili i wystraszyli.

- Trudno im się dziwić - odpowiadają inżynierowie i od razu zaznaczają, że sprzęt nie ma nic wspólnego z działaniami bojowymi.

Czytaj więcej na ten temat: Bomba w Mrzezinie? Ewakuowano rodzinę [ZDJĘCIA]

Sprawę rakiety bada prokuratura

Niefortunne zdarzenie może mieć poważne konsekwencje. Rakieta w Mrzezinie stała się obiektem zainteresowań prokuratury rejonowej w Pucku. Śledczy chcą zbadać sprawę pod kątem zagrożenia, jakie mogła spowodować.

- Wszczęliśmy postępowanie sprawdzające, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa z artykułu 164 paragraf 1, czyli sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy - mówi Sławomir Dzięcielski, prokurator rejonowy w Pucku. - Przestępstwo zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.

Do ustalenia jest też, czy naukowcy z firmy SpaceForest z Gdyni posiadali zezwolenia na przeprowadzanie tego typu działań.

Policjanci z KPP Puck zatrzymali w tej sprawie dwie osoby. To 42-letni mieszkaniec Gdyni i 39-latek z Rumi.

- 42 - letni mieszkaniec Gdyni i 39 - letni mężczyzna z Rumi zostali zatrzymani i w tej chwili przebywają w puckim areszcie - komentuje st. sierż. Łukasz Brzeziński oficer prasowy KPP Puck. - W ich mieszkaniach zabezpieczono substancje chemiczne, które zostaną zbadane w laboratorium kryminalistyki. Mężczyźni zostaną jutro przesłuchani.

Czytaj więcej na ten temat na stronie www.puck.naszemiasto.pl

Opublikowany przezFacebook

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki