Dyskusja na temat pomnika, który powstał jako wyraz wdzięczności czerwonoarmistom za wyzwolenie Sanoka, trwa od lat. Teraz władze miasta dojrzały do tego, by sprawę postawić na sesji.
- Ale nie najbliższej, bo nie chcemy tego tematu wprowadzać na sesjębudżetową - tłumaczy Tadeusz Pióro, burmistrz Sanoka. - Zajmiemy się tym na początku przyszłego roku.
Burmistrz dodaje, że zamiar usunięcia pomnika nie jest tylko inicjatywą władz miasta.
- Mieszkańcy oczekują, że zostanie zabrany z tego placu. Dostaję coraz więcej sygnałów na ten temat - stwierdza.
Jeszcze w ub. roku do magistratu wpłynął wniosek od członków Ruchu Narodowego. Z podobnym postulatem wystąpiły koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i Związku Sybiraków.
Za tym, by usunąć pomnik (stojący u wejścia do parku miejskiego, na placu, który po niedawnym remoncie dostał na-zwę placu Harcerskiego), są środowska harcerskie, kombatanckie, lokalni historycy.
- Nie przystoi, żeby stał w tym miejscu - przyznaje Pióro.
Tym bardziej że plac coraz częściej staje się miejscem oficjalnych uroczystości o charakterze niepodległościowym. Organizują je m.in. miasto i Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, które ma przy nim siedzibę.
Niedawno na placu odbyła się uroczystość sadzenia klonu ku pamięci rotmistrza Witolda Pileckiego.
- I po uroczystościach na spotkaniu z działaczami Ligi Ochrony Przyrody znowu wywiązała się dyskusja na temat pomnika - wspomina burmistrz.
Koszt usunięcia pomnika to ok. 20 tys. zł. Problem nie leży jedynie w pieniądzach. Trzeba znaleźć dla monumentu miejsce.
Początkowo planowano przenieść pomnik na jeden z cmentarzy wojennych. Pomysł nie został zaakceptowany przez Wojewódzki Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Rzeszowie. Nowy projekt to wywiezienie pomnika do Muzeum PRL-u w Rudzie Śląskiej. Zgodę na operację i jej sfinansowanie z budżetu muszą wyrazić radni Sanoka.
Historia pomnika
Pierwszy zbudowano w 1945 r., był on częścią cmentarza żołnierzy Armii Czerwonej poległych w walkach z Niemcami w okolicach Sanoka.
Poległych chowano nawschodnim stoku Góry Parkowej, od strony ulicy Mickiewicza. Znajdowało się tam kilkadziesiąt mogił (w tym groby zbiorowe). W I połowie lat 50. XX w. szczątki czerwonoarmistów ekshumowano i przeniesiono na cmentarz przy ul. Ry- manowskiej, a pomnik pozostał. Zdemontowano go jednak, a w jego miejsce zbudowano nowy (został odsłonięty w 1977 r.), z napisem „Pamięci żołnierzy Armii Czerwonej poległych w walce o wyzwolenie Sanoka”. Na początku lat 90. usunięto wyrazy „Armii Czerwonej”, a przy ostatniej rewitalizacji placu zdjęto napis.
- Dziś już nie bardzo wiadomo, co upamiętnia i komu jest poświęcony - mówi Andrzej Romaniak, historyk z Sanoka.
- Oczywiście, zgodnie z tradycją, groby poległych powinny być otoczone opieką, i tak jest. Ale pomnik to co innego. Powinien być usunięty, bo nie musimy być wdzięczni Armii Czerwonej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej na ściance. Stylista ocenia
- Uważajcie na Sablewską za kółkiem! Kiedyś doprowadzi do wypadku! Ekspert wyjaśnia
- Iwona z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. To wyznanie złamało nam serca
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły