Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zły system kontroli przyczyną wypadków?

Kacper Rogacin
Fot. Krzysztof Łokaj
Przepisy. Znaczna część pojazdów, które mają w dowodzie ważną pieczątkę stacji kontroli pojazdów, nie powinna zostać dopuszczona do ruchu. Wiele z nich jeździ również bez ważnych badań.

Stan techniczny auta jest dla bezpieczeństwa ruchu drogowego tak samo ważny, jak kwalifikacje i rozsądek kierowcy oraz jakość dróg. Niestety, praktyka pokazuje, że czynnik ten jest w Polsce bagatelizowany.

Trudno porównywać się z Unią Europejską

System obowiązkowych kontroli technicznych pojazdów działa w naszym kraju źle. W efekcie znaczna część pojazdów jest niesprawna i nie powinna być dopuszczona do ruchu. Według statystyk, zły stan techniczny aut jest przyczyną zaledwie 1 proc. wypadków. To oczywiste niedoszacowanie wynika z tego, że policjanci w rubryce „przyczyna wypadku” często dla świętego spokoju wpisują: niedostosowanie prędkości do warunków drogowych.

Kiedy jednak zapytamy funkcjonariuszy nieoficjalnie, np. za pomocą anonimowej ankiety, dowiemy się, że ich zdaniem zły stan techniczny pojazdów odpowiada aż za 10 proc. wypadków. Według Komisji Europejskiej, w całej Unii odsetek ten wynosi 6 proc.

Spośród 31 milionów pojazdów figurujących w bazach Centralnej Ewidencji Pojazdów, ważne badanie techniczne ma jedynie 16 milionów, zaś ważne polisy OC - 18,5 miliona. Nawet jeśli od ogólnej liczby odejmiemy 7 milionów samochodów, których tak naprawdę już nie ma, to nadal w tym rachunku zostaną nam miliony aut, których właściciele nie dysponują ważnymi badaniami technicznymi. Każdy z nich to potencjalne śmiertelne zagrożenie na drodze.

Problemem jest też rzetelność badań. Liczba stacji kontroli pojazdów jest nielimitowana i każdy może sobie taką założyć. Kontrola pojazdów jest więc normalnym biznesem, w którym liczy się zysk, a podmioty gospodarcze ze sobą konkurują. I ponieważ nie da się tego robić za pomocą niższych cen, bo wysokość opłaty za badanie jest ustalana urzędowo, niektóre stacje starają się przyciągać klientów pobłażliwym traktowaniem.

Alarmujący raport i apel do polskich władz

W rezultacie dochodzi więc np. do takich sytuacji, że właściciel samochodu, który nie przeszedł pomyślnie badania na jednej SKP, zamiast do warsztatu, jedzie do innej stacji, w której o pieczątkę łatwiej.

Wreszcie wspomnieć trzeba o najciemniejszej stronie systemu kontroli pojazdów. Chodzi o „zaoczne” dopuszczanie do ruchu. Niestety, niektóre pojazdy z pieczątkami w dowodach, nawet nie przeszły ścieżki diagnostycznej. Część takich „badań” dokonywana jest po znajomości, w innych przypadkach mamy do czynienia z ewidentną korupcją.

Eksperci od lat postulują wprowadzenie rozwiązań uzdrawiających system badań technicznych pojazdów. Koalicja R2RC, skupiająca organizacje z branży motoryzacyjnej przygotowała raport dotyczący systemu badań technicznych pojazdów. Zostanie on dołączony do apelu branży skierowanego do prezes Rady Ministrów.

Zdaniem eksperta
Chcemy zainteresować tematem badań technicznych opinię publiczną. Sprawa jest ważna i dotyczy nie tylko branży motoryzacyjnej, ale całego społeczeństwa. Wszyscy jesteśmy uczestnikami ruchu drogowego. Choć liczba wypadków śmiertelnych w Polsce w ostatnich latach nieco spadła, to na tle krajów Europy Zachodniej i Północnej wciąż wypadamy marnie. Straty spowodowane kolizjami i wypadkami drogowymi szacowane są na 50 miliardów złotych rocznie. Mamy nadzieję, że nasze pomysły wreszcie trafią pod obrady.
Alfred Franke
Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski