Cztery przyczyny katastrofy smoleńskiej. Jest raport Naczelnej Prokuratury Wojskowej

Tomasz Plaskota (AIP)
Naczelna Prokuratura Wojskowa po przeanalizowaniu opinii biegłych podtrzymała swoje opinie na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. Śledczy stwierdzili, że tragedia była wynikiem zbyt dużego zniżenia samolotu, niewystarczającego wyszkolenia kapitana i nawigatora oraz błędów rosyjskich kontrolerów. Obsługa lotniska powinna wydać zakaz lądowania prezydenckiemu samolotowi i skierować go na zapasowe lotnisko.

Śledczy przeanalizowali opinię uzupełniającą sporządzoną przez 24 biegłych. Opinia składa się z dwóch tomów (jeden liczy 223 karty, drugi 225 kart), zawiera odpowiedzi na 81 pytań, zadanych przez prokuratorów po przeanalizowaniu opinii głównej odnieśli się do wniosków znajdujących się w opracowaniach, które załączono do dwóch wniosków dowodowych, złożonych przez jednego z pełnomocników rodzin ofiar katastrofy.

Zobacz też: "SMOLEŃSK" 2016 ONLINE. OBEJRZYJ FILM W INTERNECIE [REŻ. ANTONI KRAUZE] (WIDEO)

Zespół biegłych podtrzymał swoją ocenę na temat przyczyn, okoliczności i przebiegu katastrofy samolotu Tu-154M nr 101, wyrażoną w opinii głównej. Według głównej opinii były cztery przyczyny katastrofy. Pierwszą było niewłaściwe działanie załogi samolotu, która zniżyła samolot poniżej własnych warunków minimalnych do lądowania i nie zareagowała na komendę nakazującą odejście na drugie zajście. Druga przyczyna miała polegać na brakach części załogi w wyszkoleniu. Zgodnie z opinią biegłych, dowódca samolotu był nie był odpowiednio doszkolony do lądowania na podstawie przyrządów nawigacyjnych (radiolatarni naziemnych) znajdujących się na lotnisku pod Smoleńskiem. Natomiast nawigator miał był niewyszkolony i nie posiadał uprawnień do wykonywania lotów na tym typie statku powietrznego. Trzecia z przyczyn katastrofy to niewydanie przez kierownika lotów zakazu lądowania w Smoleńsku z powodu złej pogody na lotnisku i nieskierowanie go na lotnisko zapasowe. Zgodnie z czwartą przyczyną, biegli uważają, że przyczyną katastrofy było niewydanie przez kierownika strefy lądowania komendy odejścia na drugi krąg, kiedy samolot przekraczał minimalną wysokość zniżania 100 m.

W jednym z tomów opinii uzupełniającej, przedstawiono kompletny aneks do załącznika poświęconego mechanice niszczenia samolotu. Autor szczegółowo opisał w nim wyniki analiz, które zostały opracowane na podstawie sposobu i miejsca ułożenia fragmentów samolotu znalezionych po katastrofie.

W komunikacie NPW czytamy: „Biegły stwierdził m. in., że zniszczenie samolotu nastąpiło w wyniku zderzeń z przeszkodami terenowymi (drzewami), a całkowite jego zniszczenie nastąpiło po końcowym zderzeniu z ziemią. Szczegółowe badanie szczątków nie wykazało śladów lokalnych ognisk destrukcji konstrukcji samolotu, mogących pochodzić z innych źródeł. Co więcej, szczegółowa analiza dowodowa odnalezionych fragmentów prawej burty samolotu w strefie tzw. „salonki prezydenckiej” - zdaniem tego biegłego - wykazała, że nie występują na nich jakiekolwiek osmalenia, nadtopienia materiału wygłuszającego ani opalenia fragmentów konstrukcji. Z kolei identyfikacja fragmentów samolotu, odnalezionych wokół brzozy przy tzw. „działce Bodina” (po zderzeniu i odcinaniu skrzydła przez ww. brzozę) potwierdziła fakt wystąpienia rozprysku w różnych kierunkach tych fragmentów, z oddziaływaniem strumienia gazów zza silników, na odległość dochodzącą do kilkudziesięciu metrów. Biegły wyjaśnił również jednoznacznie, dlaczego tuż za ulicą Kutuzowa polscy archeolodzy (w trakcie czynności we wrześniu 2010 r.) natrafili na drobne metalowe fragmenty, z przytępionymi brzegami oraz wytłumaczył, skąd mógł się wziąć warkocz ognia, iskier za silnikiem, widziany przez niektórych świadków zdarzenia. Jego zdaniem, w trakcie zderzeń z drzewami, zassane gałęzie oraz małe fragmenty metalowe wyrwane z konstrukcji skrzydła przeszły przez sprężarkę niskiego ciśnienia, zewnętrzny trakt gazowy i zostały wyrzucone w strumieniu gorących gazów z silnika na zewnątrz. Małe fragmenty duralowe, które dostały się do wewnętrznego traktu gazowego zostały rozdrobnione i stopione w strefie rur żarowych i turbiny wysokiego ciśnienia”.

W ocenie prokuratorów opinia zawiera odpowiedzi na wszystkie zadane pytania, sformułowane w postanowieniach o zasięgnięciu opinii biegłych – czytamy na stronie Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl