Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele i związki nie chcą likwidacji gimnazjów i kolejnej rewolucji w oświacie

Agata Wójcik
- Likwidując gimnazja nie zlikwidujemy problemu. Młodzież z tymi samymi problemami trafi do podstawówek - ostrzegają nauczyciele.

- Likwidacja gimnazjów to naruszenie całego systemu edukacji - alarmuje Celina Stasiak, prezes Okręgu Lubelskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. I dodaje: - Decydując się na taki krok, trzeba zmienić podstawę programową na wszystkich etapach szkolnictwa.

Pomysł likwidacji gimnazjów Prawo i Sprawiedliwość przedstawiało już w kampanii wyborczej. System edukacji miałby się opierać na 8-letniej edukacji w szkole podstawowej (w tym czteroletniej edukacji wczesnoszkolnej). Uczniowie mieliby spędzić także cztery lata w szkole średniej.

Jak powiedział wczoraj na antenie radiowej Trójki prof. Piotr Gliński, szef Rady Programowej PiS, likwidacja gimnazjów poprzez ich wygaszanie jest już przesądzona.

- Nie potrzeba nam kolejnej rewolucji. Zamiast likwidacji, rozsądniejsze byłoby doskonalenie systemu, który już wypracowaliśmy. Chociażby poprzez wspomaganie psychologiczno--pedagogiczne nie tylko nauczycieli, ale i rodziców - przekonuje Stasiak.

W czwartek, w siedzibie ZNP przy ul. Akademickiej, związkowcy mają się spotkać z przedstawicielami lubelskich gimnazjów. To właśnie pracownicy szkół tego typu najbardziej boją się zapowiadanych zmian.

W samym Lublinie funkcjonują 42 gimnazja. 27 z nich prowadzi miasto, osiem wchodzi w skład zespołów szkół. We wszystkich uczy się ponad 9,1 tys. gimnazjalistów.

Jak Lublin poradzi sobie z planowanymi zmianami? Co na przykład stanie się z budynkami gimnazjów, które nie należą do zespołów szkół.

- Nie ma żadnych oficjalnych informacji ani wstępnych projektów zmian w sprawie likwidacji gimnazjów, dlatego jeszcze za wcześnie, by komentować te kwestie, szczególnie w sprawach organizacyjnych - mówi Olga Mazurek z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin.

Niechętnie na temat zapowiadanych zmian wypowiadają się także dyrektorzy szkół.

- Nie znamy jeszcze konkretów, a mamy wiele pytań - przyznaje Roman Tomczyk, wicedyrektor Gimnazjum nr 5 przy ul. Smyczkowej i zaraz dodaje: - Zapowiadana zmiana byłaby ogromna i niewiele wniesie. Bezzasadne jest podawanie argumentów, że gimnazjum to młodzież w trudnym wieku. Zlikwidujemy gimnazja, ale nie problem. Młodzież z tymi samymi problemami trafi do szkół podstawowych - uważa Tomczyk.

Wprawdzie PiS zapowiada, że w związku z proponowanymi zmianami nie będzie zwolnień, nauczyciele są pełni obaw.

- To naturalne, że nauczyciele obawiają się o swoje miejsca pracy - uważa dyrektor Gimnazjum nr 5.

Również pracownicy nie-pedagogiczni zastanawiają się, czy nie czekają ich zwolnienia.

- Nikt przecież nie będzie potrzebował dwóch sekretarek czy księgowych - zaznacza pracownica jednego z lubelskich gimnazjów.

Gimnazja funkcjonują od 16 lat. Wprowadził je rząd Jerzego Buzka.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski