Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuszczakowi rośnie rywal do bramki Manchesteru

Michał Mazur
Rozpoczyna się walka o obsadę bramki Manchesteru United. Kto obejmie schedę po van der Sarze: Kuszczak czy Foster?

- To do niego należy przyszłość - powiedział kilka dni temu o swoim bramkarzu sir Alex Ferguson, menedżer Manchesteru United. Niestety, nie miał na myśli Tomasza Kuszczaka, a Bena Fostera - dotychczasowego trzeciego golkipera Czerwonych Diabłów. Czy przyszłość wychowanka wrocławskiego Śląska na Old Trafford stanęła pod znakiem zapytania?

Do tej pory wszystko wydawało się jasne - numerem jeden w bramce MU był Edwin van der Sar. Zawodnik wiekowy (w tym roku skończy 39 lat), ale potwierdzający opinię, że bramkarz jest jak wino - im starszy, tym lepszy. Kuszczak mógł się tylko przyglądać, jak Holender osiąga życiową formę, śrubując rekord meczów bez straconego gola (w lidze jest już niepokonany od 1302 minut!). Polak spokojnie i z klasą znosił rolę rezerwowego, licząc przy tym, że jego cierpliwość zostanie nagrodzona wraz z odejściem van der Sara na piłkarską emeryturę. Tą nagrodą miało być oczywiście zajęcie miejsca Holendra w podstawowej jedenastce Manchesteru.

Cały ten misterny plan zachwiał się lekko w zeszłym tygodniu. Powodem jest Ben Foster, trzeci bramkarz Czerwonych Diabłów. Zawodnik - okrzyknięty przez media wielką nadzieją angielskiej piłki - najpierw zajął miejsce Kuszczaka na ławce rezerwowych podczas spotkania Ligi Mistrzów z Interem Mediolan, aż wreszcie w niedzielę wystąpił w finale Pucharu Ligi przeciwko Tottenhamowi. I został bohaterem meczu - MU zdobył tytuł m.in. dlatego, że w konkursie rzutów karnych Foster wybronił jedną z jedenastek. To właśnie po tym wyczynie Ferguson zaczął rozpływać się w pochwałach nad Anglikiem.

W Polsce przyjęto to jednoznacznie - Kuszczak osunął się w hierarchii klubowych bramkarzy na trzecią pozycję.
- Nic z tych rzeczy - ripostuje Łukasz Kuszczak, brat zawodnika MU, reprezentujący jego interesy w naszym kraju. - Niestety, Tomek nie ma w Polsce dobrej prasy. U nas każdy drobiazg jest wykorzystywany na jego niekorzyść. A przecież po zaledwie jednym meczu nie można wyciągać tak daleko idących wniosków. Mogę zapewnić, że Tomek w żadnym wypadku nie czuje się trzecim bramkarzem - dodaje.
Słowa brata wychowanka Śląska potwierdza jeden fakt. Sir Alex jakiś czas temu zapowiedział, że od przyszłego sezonu van der Sar straci abonament na występy w pierwszej jedenastce. I rywalizacja między Kuszczakiem a Fosterem wreszcie nabierze rumieńców. Kiedy zaś Ferguson ma sprawdzać kandydatów do obsady bramki, jak nie w meczach o stawkę?

W niedzielę trafiło na Anglika, ale tydzień wcześniej - w wygranym 2:1 ligowym pojedynku z Blackburn Rovers - łapał Polak.
- Poza tym Tomek ma już na koncie blisko 40 występów w barwach Czerwonych Diabłów i Ferguson doskonale wie, na co go stać. Foster dotąd grał mało, dlatego to naturalne, że menedżer będzie teraz częściej na niego stawiać, by się przekonać, czy warto wiązać z nim nadzieje na dłużej - przypomina Łukasz Kuszczak.

A Foster ma o co walczyć - w końcu kontrakt z liderem Premier League wygasa mu w czerwcu. Polak jest w lepszej sytuacji, gdyż Ferguson przedłużył z nim umowę już w październiku, choć nie musiał tego robić, bo obowiązywała do końca przyszłego sezonu.
- To tylko pokazuje, jak Tomek jest ważny dla MU - zaznacza brat naszego bramkarza.
Co jednak, jeśli sprawdzi się najgorszy scenariusz i Kuszczakowi przyjdzie nadal siedzieć na ławce rezerwowych? Czy będzie rozważał zmianę otoczenia? Z jednej strony MU to obecnie najlepszy klub na świecie.

Jednak jest i druga strona medalu - Kuszczak za dwa tygodnie kończy 27 lat, a do tej pory w karierze rozegrał tylko jeden pełny sezon (2005/06 w West Bromwich Albion). Najwyższa pora, by wreszcie zaczął występować regularnie, co pozwoliłoby mu także na powrót do kadry.
Łukasz Kuszczak nie chce jednak dywagować na ten temat.
- Tomek jest piłkarzem Czerwonych Diabłów i w najbliższej przyszłości to się nie zmieni. Mój brat zna swoją wartość i zamierza walczyć o miejsce w składzie - twierdzi.

Wychowanek Śląska człowiekiem, od którego sir Alex Ferguson zaczynałby ustalanie wyjściowej jedenastki Manchesteru United? Brzmi pięknie. Teraz wszystko w rękach Kuszczaka...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska