Marcin Wolski, już nie satyryk od „Polskiego zoo”, ale prezes oddziału warszawskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, dzieli się z widzami TVP Info taką oto refleksją: - To zmiana, z której sobie do końca nie zdajemy sprawy. Przestaje nami rządzić grupa rozparzonych chamów z PO, grupa, która uważała, że wszystko jej wolno!
No i jakże się nie cieszyć? Jak nie chwalić Wolskiego za rzetelną diagnozę?
Wszystko więc układa się znakomicie na tym najlepszym ze światów. Do parlamentu dostał się mój ulubieniec, Waldemar Bonkowski z Prawa i Sprawiedliwości. Zasiądzie w fotelu senatorskim, reprezentując Pomorze. Partia może być dumna, że umieściła w parlamencie taką osobę, bo rzeczywiście jest się kim pochwalić. Jakiś czas temu, jeszcze jako wiceprzewodniczący Sejmiku Wojewódzkiego, Waldemar Bonkowski wywiesił taki transparent: „Dziś lesby - geje, jutro zoofile, kto pojutrze? To nie demokracja - to syfilizacja!!! Dewiantów trzeba leczyć, a zboczeńców izolować i nie zezwalać »pedałowiczom« muzea budować. Sodomie i Gomorze mówimy NIE!!! Nie pozwólmy »homoseksualnej gangrenie« popieranej przez lewaków, liberałów i tzw. politycznie poprawnych »ześwinić« Polskę!!!” (pisownia i interpunkcja zgodne z oryginałem).
Pewne więc, że senator Bonkowski zagwarantuje wysoki poziom merytoryczny i moralny w izbie refleksji.
Ale już Andrzej Lepper mawiał, że Wersalu nie będzie, więc i dziś politycy mogą gadać, co chcą, byle tylko dali obiecane 500 złotych na dziecko! Wyraźnie mówił o tym prezydent Andrzej Duda. Obiecywała kandydatka na premiera Beata Szydło: Damy radę! Pieniądze są, wszystko przeliczyli nasi eksperci, starczy i na dzieci, i na dofinansowanie nierentownych kopalń, i dla emerytów, i na darmowe leki dla seniorów, i na wszystko inne.
Jarosław Gowin zaczyna się wprawdzie stawiać, że nie ma zgody na dosypywanie pieniędzy do kopalń, ale nie zawracajmy sobie głowy górnikami i Gowinem. Pięćset złotych na dziecko to był genialny pomysł PiS-owskiej kampanii! Niektórzy kraczą, że teraz PiS zacznie coś kuglować, ale lud nie da się tak łatwo oszukać. Nie zadowoli się tylko igrzyskami, pieniądze są już zaplanowane w domowych budżetach. Na przyszły rok.
Idę z psami lasami oliwskich opatów. Jest pięknie, nie chce się myśleć o polityce, mijające mnie mamy z dziećmi rozważają tę ważną kwestię: - Przyda się ten tysiąc złotych! Ale czy nowy rząd się nie wycofa? - ma wątpliwości blondynka. - Nie może, prezydent tego przypilnuje - przekonuje ją ruda. - Pamiętam, jak wołał przed pałacem: Jestem człowiekiem niezłomnym. Dotrzymam obietnic!
Nowy rząd już się tworzy, a prezes Kaczyński leje miód na nasze skołatane serca i zapewnia, że będzie przyjemnie: „My do pracy, a ludzie niech się bawią!”.
Tylko Kukiz nic nie rozumie i straszy: „Dwa lata, a potem coś wybuchnie!”. Ale i jego się spacyfikuje. Damy radę!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?