Zebrano pieniądze na leczenie Marka Polaka z Kędzierzyna-Koźla

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Marek Polak
Marek Polak Archiwum
Wystarczyły trzy dni, by zebrać prawie pół miliona złotych na zakup bardzo drogiego leku z Ameryki, który ma uratować życie chorego 18-latka z Kędzierzyna-Koźla.

Marek Polak jest chory na białaczkę limfoblastyczną, czyli agresywny nowotwór krwi i szpiku. Od sześciu lat walczy z chorobą. Lekarze próbowali już wszystkich metod leczenia - bezskutecznie.

Niedawno stan chłopaka się pogorszył. Jedynym ratunkiem był zakup bardzo drogiego leku z USA, który kosztuje ponad 460 tysięcy złotych. Zbiórka rozpoczęła się w piątek, informowały o tym regionalne i krajowe media, w tym nto. To niesamowite, ale w ciągu niecałych trzech dni udało się zebrać potrzebną kwotę.

- Chcieliśmy wszystkim bardzo podziękować, to coś wspaniałego - mówi Anna Czujko z fundacji „Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową”, która prowadziła zbiórkę. - W przyszłym tygodniu rozpoczynamy całą procedurę związaną ze sprowadzeniem leku z USA.

Marek miał 12 lat, gdy rak zaatakował pierwszy raz. Diagnoza była nieubłagana - ostra białaczka limfoblastyczna, czyli agresywny nowotwór krwi i szpiku. Jego tato Józef Polak zacisnął zęby i musiał błyskawicznie wrócić do formy po zawale, który przeszedł kilka tygodni wcześniej.

CZYTAJ TEŻ Proszę, pomóżcie mi uratować syna!

Musiał, bo jest dla Marka całą rodziną. Mama ich zostawiła, gdy chłopiec miał kilka lat. Tata został na posterunku. Przez trzy lata, dzień za dniem, noc w nocą był przy Marku, gdy ten przechodził trudne leczenie. Godziny chemii kapiącej w kroplówce, powikłania, osłabienie i noce przespane na karimacie pod łóżkiem syna.

- Ze względu na wyczerpanie wszystkich możliwych schematów chemioterapii stosowanych w leczeniu lekoopornej białaczki limfoblastycznej, jedyną możliwą opcją terapeutyczną jest zastosowanie leczenia niestandardowego z użyciem przeciwciał - leku blinatumomab – tłumaczy prof. Ewa Gorczyńska, która jest krajowym koordynatorem leczenia nawrotu ostrej białaczki u dzieci.

Lek, który może uratować Markowi życie jest skuteczny, bo jego cząsteczki przyczepiają się do komórek rakowych, a potem aktywują system immunologiczny tak, by je zniszczył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska