Od zimy w różnych dzielnicach Poznania doszło do kilku napadów, głównie na starsze kobiety. W niektórych przypadkach napastnik był brutalny: raz tak mocno popchnął napadniętą kobietę, że upadła i złamała obie ręce. Innym razem, na osiedlu Orła Białego, zaatakowany został mężczyzna. Przewracając się wybił sobie dwa zęby, a bandzior jeszcze go skopał.
- Te przestępstwa przebiegały według podobnego scenariusza. Napastnik wybierał ofiarę w podeszłym wieku, słabą, której trudno było się bronić - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Mężczyzna śledził ofiarę, wchodził za nią na klatkę schodową. Tam szybko podbiegał, popychał na schody, wyrywał ofiarom z rąk torby, torebki, czy - jak w przypadku mężczyzny na Orła Białego - saszetkę, w której było prawie 2,5 tys. złotych.
Ze względu na podobieństwa w sposobie działania sprawcy, sprawą zajęli się kryminalni z komendy miejskiej w Poznaniu. Zaczęli szukać podejrzanego. W ten sposób ustalili, że wiele terminów napadów zgadza się z wyjściami na przepustki młodego mężczyzny, odsiadującego wyrok za pobicia i kradzieże.
- 22-latek za dobre sprawowanie karę obywał wyrok w półotwartym zakładzie karnym w Poznaniu. Wychodził dość często na 30-godzinne przepustki - mówi Andrzej Borowiak.
- Tak czasami się dzieje. W polskim systemie są zakłady karne typu zamkniętego, półotwartego, otwartego. Jeśli komisja penitencjarna uzna, że w przypadku osadzonego jest pozytywna prognoza społeczno-kryminologiczna, może zdecydować np. o przeniesieniu z zakładu zamkniętego do półotwartego - tłumaczy Maciej Gołębiowski, rzecznik dyrektora Okręgowej Służby Więziennej w Poznaniu. Zaznacza, że pod uwagę brane jest nie tylko zachowanie osadzonego, ale także to, jaka jest jego sytuacja prawna, czy utrzymuje kontakty z kimś na wolności, czy ma dokąd wracać, a także czy - jeśli są do tego wskazania - bierze udział w terapii. Prowadzona jest ona gdy osadzony jest np. zagrożony uzależnieniami albo gdy nie kontroluje wybuchów agresji.
W miniony czwartek, gdy 22-latek kolejny raz wyszedł na przepustkę, policjanci natknęli się na niego na osiedlu Piastowskim. Niestety, trochę się spóźnili… Zobaczyli jak wybiega z bloku. Zatrzymali 22-latka, jak się okazało - tuż po kolejnym napadzie na kobietę. Wątpliwości co do tego, czy osadzony dokonuje napadów całkowicie się rozwiały.
Mężczyzna usłyszał siedem zarzutów. Przyznał się do napadów. Grozi mu teraz do 12 lat więzienia. Na przepustkę pewnie szybko nie wyjdzie.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?