Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w Gdyni Chyloni. Nastolatkowie odpowiedzą za zbrodnię jak dorośli

Szymon Zięba
Według prokuratury morderstwo 45-latka w Gdyni Chyloni było zaplanowane od dawna
Według prokuratury morderstwo 45-latka w Gdyni Chyloni było zaplanowane od dawna archiwum db
Wszystko wskazuje na to, że pod koniec października śledczy skierują akt oskarżenia w sprawie bulwersującej zbrodni z Gdyni Chyloni.

Jak informuje prok. Małgorzata Goebel, szefowa Prokuratury Rejonowej w Gdyni, zarzut udziału w zabójstwie usłyszała 45-letnia kobieta, jej 16-letni syn i jego 15-letni kolega.

- To sprawa rzadko spotykana - mówią prokuratorzy. Nastolatki ze względu na wagę zarzucanego im przestępstwa będą odpowiadać jak dorośli. Kobiecie grozi dożywocie. Trzeci z zatrzymanych, 14-letni chłopiec, najpewniej odpowie za zacieranie śladów. - Jego sprawą zajmie się sąd rodzinny - mówi szefowa PR w Gdyni.

Ciosy zadane „ostrym narzędziem”

Mrożące krew w żyłach wydarzenia rozegrały się zimą tego roku w jednym z chylońskich bloków.

20 lutego, około godziny 15, mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni otrzymali informację o znalezieniu ciała mężczyzny. Ciosy zadano ostrym narzędziem, jak mówią prokuratorzy, najprawdopodobniej nożem. Tuż po otrzymaniu zgłoszenia, na miejscu zjawiła się policja. Specjalnie wyszkolony pies tropiący doprowadził mundurowych do jednego z mieszkań w bloku. Zatrzymano wówczas 45-latkę i jej 16-letniego syna. W ręce wymiaru sprawiedliwości wpadły jeszcze dwie osoby - 15- i 14-latek.

Morderstwo 45-latka w Gdyni Chyloni. Zbrodnia była planowana od dawna [WIDEO]

Prokurator Goebel mówi: - To była rodzina z dysfunkcjami. Tam był alkohol, były awantury. Zabity mężczyzna mieszkał z zatrzymaną 45-latką i jej 16-letnim synem. Wszystko wskazuje na to, że zabójstwo było zaplanowane, a podejrzani czekali na odpowiedni moment.

Prokuratorska hipoteza

Jedna z hipotez śledczych: 45-latka wciągnęła w makabryczną zbrodnię nastolatków, bo wiedziała, że grożą im dużo mniej surowe konsekwencje.

Prokurator Goebel potwierdza: - Niewykluczone, że w jej mniemaniu małoletnia osoba opuściłaby szybko zakład poprawczy. Dorosłym za zabójstwo grozi przecież dożywocie. Dlatego jej „idealny plan” mógł przewidywać takie przerzucenie winy. 45-latka przebywała już wcześniej w więzieniu. Osadzeni to bardzo specyficzne środowisko, często „studiują” kodeksy, przepisy, udzielają sobie rad. Niewykluczone, że było tak i w tym przypadku. Hipotezę wydaje się potwierdzać fakt, że zabójstwo było zaplanowane. Sprawcy czekali, aż ofiara zaśnie, by zadać śmiertelny cios. To nie była zbrodnia w afekcie, to nie była obrona, tylko chłodna kalkulacja. Jak dowiadujemy się od prokuratury, podejrzaną zbadali już dwaj biegli psychiatrzy. - Wykluczyli oni, aby działała w stanie wyłączonej bądź znacznie ograniczonej poczytalności - informowała jeszcze w kwietniu prokurator Małgorzata Goebel.

Przekazani śledczym

Tymczasem, jak udało nam się dowiedzieć, dwaj starsi chłopcy, których umieszczono w specjalnym ośrodku, zostali przekazani prokuraturze. - Była to decyzja sądu rodzinnego - informuje prok. Goebel.

Szefowa PR w Gdyni przyznaje jednak, że 16-letni syn zatrzymanej kobiety i 15-latek będą odpowiadali jakby w chwili popełnienia czynu skończyli 17 lat. - Czyli jak osoby dorosłe - precyzuje prok. Goebel. - 14-latkowi nie grożą najcięższe zarzuty, w jego przypadku mowa jest o zacieraniu śladów. Będzie odpowiadać przed sądem rodzinnym - mówi prok. Goebel.

Prokurator informuje, że podejrzana będzie odpowiadać za współudział w zabójstwie z uwzględnieniem jej wiodącej roli w tym czynie. Według śledczych 45-latka miała wykorzystać m.in. stosunek zależności rodzinnej, przewagę wieku czy autorytet i w ten sposób zdemoralizować nastolatków.

Wedle wyjaśnień kobiety - informuje prok. Goebel - to nie ona zadała śmiertelny cios. - Winą obarcza jednego z nieletnich - opowiada szefowa Prokuratury Rejonowej w Gdyni. Tłumaczy przy tym, że 16-letni syn kobiety nie wchodził wcześniej w konflikt z prawem.

- Sąd rodzinny ustanowił mu kuratora, gdy jego matka odbywała karę pozbawienia wolności. W tym przypadku jednak, jeżeli potwierdzą się nasze podejrzenia, 45-latka naraziła syna na demoralizację, nawet jeżeli chłopiec już wcześniej wychowywał się w rodzinie, która odbiegała od poprawnych wzorców - mówi prokurator.

Nóż w ziemi

Od śledczych słyszymy, że 14- latek zacierał ślady. - Było ich dużo, w całym domu. Z naszych ustaleń wynika, że ciało mężczyzny zostało przeniesione do piwnicy na narzucie, która potem został a spalona, ale udało się zabezpieczyć zwęglone ślady. Nóż, czyli narzędzie zbrodni, zakopano. Czyszczono schody i wnętrze domu z krwi. W toku śledztwa udało się zabezpieczyć dowody i narzędzie zbrodni - wymienia prok. Goebel.

Zgodnie z prawem zarzucane kobiecie przestępstwo zagrożone jest karą od 8 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności lub dożywotniego pozbawienia wolności.

Co grozi dwóm starszym chłopcom? - Ostateczny wyrok wyda sąd. Z kodeksu karnego wynika jednak, że wobec młodocianych i nieletnich sprawców nie orzeka się kary dożywotniego pozbawienia wolności - mówi prok. Goebel. - Zapewne i w tym przypadku wymiar sprawiedliwości weźmie pod uwagę stopień demoralizacji, ale też środowiska w którym żyli chłopcy. W przypadku nieletnich sprawców przestępstw kara ma spełniać funkcję wychowawczą, a nie tylko izolacyjną - podsumowuje.

[email protected]

Wideo: Policja Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki