Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener z Rabki jednak molestował dziecko?

Tomasz Mateusiak
Przełom w głośnej sprawie podejrzanego o pedofilię, któremu matka ofiary pocięła twarz. Biegły potwierdził zeznania 10-latki

Do nowotarskiej prokuratury po blisko 6 miesiącach oczekiwania dotarła wreszcie opinia biegłego psychologa, który przesłuchał 10-letnią dziewczynkę z Rabki-Zdroju. Dziecko, zdaniem jego matki, miało paść ofiarą pedofila, jakim okazał się jej były partner. Choć początkowo wiele osób poddawało w wątpliwość zarzuty kobiety, dziś wydaje się, że nie rzucała oskarżeń na wiatr. Wyniki ekspertyzy mówią wprost: dziewczynka nie kłamała, gdy opowiadała o molestowaniu.

Pocięłam twarz pedofilowi

O tym, że Rabce mogło dojść do pedofilii, głośno zrobiło się w kwietniu tego roku. Wówczas na antenie radia RMF FM wystąpiła mieszkanka tego gorczańskiego uzdrowiska, która oświadczyła, że jej były mężczyzna skrzywdził jej 10-letnią córkę z poprzedniego związku. Miał dotykać dziecko, gdy spędzał noc u partnerki. Kiedy kobieta dowiedziała się o tym , nie czekając na rozwój wypadków, sama wymierzyła mu karę.

- Pocięłam mu twarz - mówiła. - Zrobiłam to, by ludzie wiedzieli, że to pedofil. By już zawsze nosił to piętno. By każda matka mogła obronić przed nim swe dzieci.

Sprawa niejednoznaczna

Po tym, jak rabczanka dokonała samosądu, sprawą zainteresowała się prokuratura. Śledczy po kilku dniach odczytali zarzuty... obu stronom. Domniemany pedofil do dziś jest podejrzany o molestowanie nieletniej, a jej matka o trwałe zeszpecenie mężczyzny. Żadna z tych osób, pomimo poważnych zarzutów, nie trafiła jednak za kratki.

- Nie zdecydowaliśmy się na to, bo sprawa jest co najmniej niejednoznaczna. Istnieje podejrzenie, że matka domniemanej ofiary po prostu zarzuty zmyśliła - mówiła „Gazecie Krakowskiej” w kwietniu prowadząca śledztwo prokurator Bernadeta Jarosz - Zaczyńska.

Podobne wątpliwości miało więcej osób, głównie mieszkańców Rabki. Dla wielu ludzi oskarżany o pedofilię Sebastian K. nie jest przestępcą, lecz ofiarą. 36-letni trener fitnessu i model ostro się broni.

- Padłem ofiarą tego, że zakochałem się w złej osobie - twierdził Sebastian K. przed kamerami ogólnopolskich telewizji. - Ta kobieta mnie niszczyła, więc postanowiłem się z nią rozstać. Ona nie mogła tego znieść i w zemście pocięła mi twarz, a następnie oskarżyła o to, że molestowałem jej córkę. Nie zrobiłem tego! Będę się bronił.

Dziecko nie kłamie

Obecnie okazuje się jednak, że bardziej prawdopodobne jest to, że prawdę mówiła kobieta dziecka. Do nowotarskiej prokuratury właśnie dotarła ekspertyza biegłego psychologa sądowego, który jeszcze w kwietniu przesłuchał dziewczynkę.

- Z otrzymanego dokumentu wynika, że dziecko nie kłamie mówiąc, że było molestowane - powiedziała „Krakowskiej” prokurator Jarosz - Zaczyńska. - Więcej szczegółów z opinii biegłego nie mogę zdradzić ze względu na dobro śledztwa. To dopiero teraz nabierze tempa.

Nie chciała ujawnić, czy wobec nowych dowodów zdecyduje się wystąpić o tymczasowe aresztowanie 36-latka podejrzanego o pedofilię.

Jestem niewinny!

Sebastian K. odmówił w piątek skomentowania nowych faktów w jego sprawie.

- Dowiaduję się od „Gazety Krakowskiej”, że ta opinia nadeszła - zaznaczył. - W tej sytuacji muszę porozmawiać ze swoim adwokatem. Cały czas podtrzymuję, że jestem niewinny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska