Znany w Kielcach ksiądz został ojcem i zrzucił sutannę

Paulina Baran
Ksiądz Tomasz Kijowski w czasach pracy w Kielcach.
Ksiądz Tomasz Kijowski w czasach pracy w Kielcach. Łukasz Zarzycki
Znany i lubiany ksiądz, który przez lata służył w parafii w Kielcach, został ojcem i zrzucił sutannę. Dla dziecka i rodziny odszedł z Kościoła. Sam podjął decyzję.

Ksiądz Tomasz Kijowski w latach 1998 - 2000 i 2004 - 2010 pracował w Oratorium Świętokrzyskim, pełnił posługę w Parafii Świętego Krzyża w Kielcach. Potem przeniósł się do Krakowa i został rzecznikiem prasowym Komitetu Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży. Teraz trwa proces wydalania go ze zgromadzenia.

Informacje te potwierdza ksiądz Andrzej Gołębiowski, rzecznik prasowy krakowskich salezjanów. - Ksiądz Tomasz z przyczyn osobistych poprosił pod koniec marca tego roku o zwolnienie go z pełnienia wszystkich funkcji kapłańskich i dostał zakaz sprawowania sakramentów świętych, głoszenia słowa bożego oraz noszenia stroju duchownego - poinformował ksiądz Gołębiowski.

Zrzucił sutannę

Sam Tomasz Kijowski (bo jak przyznał, nie powinno tytułować się go już "księdzem") zgodził się na wyjaśnienie całej sytuacji parafianom, którym przecież przez wiele lat służył. – Na razie chcę przeczekać, nie chcę jakiegoś wywiadu rzeki, ani analizy mojego kapłaństwa. Myślę, że w Kielcach byłem cenionym kapłanem – rozpoczął pan Tomasz. Wyjaśniał, że w marcu tego roku przestał być rzecznikiem Światowych Dni Młodzieży, w czerwcu odszedł ze zgromadzenia, a w lipcu urodziło mu się dziecko. Zaznaczył, że wtedy był już osobą prywatną, chociaż wiadomo, że jego dziecko zostało poczęte w czasie, kiedy pełnił jeszcze funkcje duchowne.

Tomasz Kijowski nie chce reformować Kościoła. -To, co ja myślę na temat katechezy, celibatu, Kościoła w Polsce to dla nikogo nie ma teraz większego znaczenia. Dla mnie oczywiście ma, ale dziś nie chcę o tym rozmawiać, ponieważ wiadomo, że jestem nieobiektywny – powiedział.

Bez potępienia

Czy patrząc na rzeczy, które dzieją się w Kościele ktokolwiek możne „pierwszy rzucić kamień”? Może w gruncie rzeczy to, że duchowny zrzucił sutannę, bo nie chciał prowadzić podwójnego życia stawia go w dobrym świetle? Za dobrego człowieka na pewno uważali go parafianie z Kielc, a szczególnie młodzież, której na jego kazania przychodziły tłumy.

Proboszcz parafii Świętego Krzyża w Kielcach Wiesław Wilkosz, choć pełni tu posługę dopiero ponad rok, o księdzu Tomaszu Kijowskim słyszał same pozytywne komentarze i nie potępia go. - Po jego przeprowadzce do Krakowa wierni prosili, żeby ich odwiedzał, młodzież chciała, żeby to właśnie ten ksiądz udzielał im ślubu. Skoro na świecie pojawiło się jego dziecko to musi wziąć odpowiedzialność za nie i tę dziewczynę. Dobrze, że nie prowadzi podwójnego życia, bo wiadomo, że nie da się pogodzić kapłaństwa z posiadaniem rodziny – mówił ksiądz Wiesław Wilkosz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Znany w Kielcach ksiądz został ojcem i zrzucił sutannę - Dziennik Bałtycki

Komentarze 124

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Nikt nie neguje,że rzeczony ksiądz miał wiele zalet jako człowiek, ale zdradził Tego, któremu PRZYSIĘGAŁ dozgonną wierność. Popełnił grzech cudzołóstwa, a jest to grzech śmiertelny, co w praktyce oznacza utratę Bożej miłości, nie dlatego,że Bóg przestał kochać, lecz dlatego,że człowiek odwrócił się od Boga. Nawet jeśli weźmie ślub( może wziąć tylko cywilny) z matką swego dziecka to będzie żył w grzechu, bo wcześniej przysięgał Bogu wierność DOZGONNĄ. Z czasem odczuje brzemię tej decyzji, o ile jej w sobie nie zagłuszy np.hedonistycznym stylem życia. Jeśli faktycznie był prawym, dobrym i wrażliwym człowiekiem brzemię to będzie mu coraz bardziej ciążyło i będzie bardzo żałował decyzji, którą podjął. Jeśli zaś do głosu doszła pycha - najgorszy z grzechów, prowadzący do pozostałych - niechybnie zacznie pluć na Kościół, na naukę kościoła, będzie kwestionował Tradycję Kościoła etc. Oczywiście należy się modlić za tego biednego, zagubionego człowieka, bo człowiek zawsze, w każdej chwili swojego życia, może odwrócić się od grzechu i zacząć znowu zyć po Bożemu.Już św. Augustyn mówił,że tam gdzie Bóg jest na 1-wszym miejscu wszystko pozostałe jest na właściwym miejscu. Święte słowa

G
Gość
W dniu 10.10.2015 o 10:46, Kasia napisał: Też wyjeżdżałam z Tomkiem na wyjazdy, uczył mnie religii w liceum. Tak, umiał dogadać się z młodzieżą, umiał wyrobić sobie szacunek. Człowiek posiadający ogromną wiedzę, podejście, niesamowicie inteligentny. Nie podoba mi się opluwanie go - a konkretnie zarzuty o czyny seksualne w oratorium czy na wycieczkach - nigdy nie zauważyłam żadnych oznak takich działań. Coż, człowiek to tylko człowiek, każdy składa jakies obietnice, i KAŻDEMU zdarzyło się którąś obietnicę złamać - bo to jest życie, bo człowiek zmienia poglądy, bo zmienia się sytuacja, bo widzi bezsens sytuacji w której tkwi. Ja tam podziwiam go za to, że odszedł ze wspólnoty, że miał odwagę - bo teraz masa ludzi będzie dorabiać do tego teorie i dywagować na temat przeszłości nie mając żadnych dowodów. Zdecydowanie gorzej jest jak ksiądz ma dzieci a mimo wszystko pełni posługę - taka sytuacja jest u mnie w parafii. Każdy zdaje sobie sprawę z tego że proboszcz zbudował dom dla swojej kobiety, że ma trójkę dzieci, i że poniekąd parafianie łożą na pseudorodzinę proboszcza - dlatego uważam że to po prostu zdany egzamin z odpowiedzialności dla Tomka, że się przyznał i oficjalnie zrezygnował z pełnienia posługi.

17 października 2015, 16:40, An-tek:

Też wyjeżdżałam z Tomkiem na wyjazdy, uczył mnie religii w liceum. Tak, umiał dogadać się z młodzieżą, umiał wyrobić sobie szacunek. Człowiek posiadający ogromną wiedzę, podejście, niesamowicie inteligentny. Nie podoba mi się opluwanie go - a konkretnie zarzuty o czyny seksualne w oratorium czy na wycieczkach - nigdy nie zauważyłam żadnych oznak takich działań. Coż, człowiek to tylko człowiek, każdy składa jakies obietnice, i KAŻDEMU zdarzyło się którąś obietnicę złamać - bo to jest życie, bo człowiek zmienia poglądy, bo zmienia się sytuacja, bo widzi bezsens sytuacji w której tkwi. Ja tam podziwiam go za to, że odszedł ze wspólnoty, że miał odwagę - bo teraz masa ludzi będzie dorabiać do tego teorie i dywagować na temat przeszłości nie mając żadnych dowodów. Zdecydowanie gorzej jest jak ksiądz ma dzieci a mimo wszystko pełni posługę - taka sytuacja jest u mnie w parafii. Każdy zdaje sobie sprawę z tego że proboszcz zbudował dom dla swojej kobiety, że ma trójkę dzieci, i że poniekąd parafianie łożą na pseudorodzinę proboszcza - dlatego uważam że to po prostu zdany egzamin z odpowiedzialności dla Tomka, że się przyznał i oficjalnie zrezygnował z pełnienia posługi.

święte słowa w komentarzu

G
Gość
W dniu 10.10.2015 o 10:46, Kasia napisał: Też wyjeżdżałam z Tomkiem na wyjazdy, uczył mnie religii w liceum. Tak, umiał dogadać się z młodzieżą, umiał wyrobić sobie szacunek. Człowiek posiadający ogromną wiedzę, podejście, niesamowicie inteligentny. Nie podoba mi się opluwanie go - a konkretnie zarzuty o czyny seksualne w oratorium czy na wycieczkach - nigdy nie zauważyłam żadnych oznak takich działań. Coż, człowiek to tylko człowiek, każdy składa jakies obietnice, i KAŻDEMU zdarzyło się którąś obietnicę złamać - bo to jest życie, bo człowiek zmienia poglądy, bo zmienia się sytuacja, bo widzi bezsens sytuacji w której tkwi. Ja tam podziwiam go za to, że odszedł ze wspólnoty, że miał odwagę - bo teraz masa ludzi będzie dorabiać do tego teorie i dywagować na temat przeszłości nie mając żadnych dowodów. Zdecydowanie gorzej jest jak ksiądz ma dzieci a mimo wszystko pełni posługę - taka sytuacja jest u mnie w parafii. Każdy zdaje sobie sprawę z tego że proboszcz zbudował dom dla swojej kobiety, że ma trójkę dzieci, i że poniekąd parafianie łożą na pseudorodzinę proboszcza - dlatego uważam że to po prostu zdany egzamin z odpowiedzialności dla Tomka, że się przyznał i oficjalnie zrezygnował z pełnienia posługi.

17 października 2015, 16:40, An-tek:

Też wyjeżdżałam z Tomkiem na wyjazdy, uczył mnie religii w liceum. Tak, umiał dogadać się z młodzieżą, umiał wyrobić sobie szacunek. Człowiek posiadający ogromną wiedzę, podejście, niesamowicie inteligentny. Nie podoba mi się opluwanie go - a konkretnie zarzuty o czyny seksualne w oratorium czy na wycieczkach - nigdy nie zauważyłam żadnych oznak takich działań. Coż, człowiek to tylko człowiek, każdy składa jakies obietnice, i KAŻDEMU zdarzyło się którąś obietnicę złamać - bo to jest życie, bo człowiek zmienia poglądy, bo zmienia się sytuacja, bo widzi bezsens sytuacji w której tkwi. Ja tam podziwiam go za to, że odszedł ze wspólnoty, że miał odwagę - bo teraz masa ludzi będzie dorabiać do tego teorie i dywagować na temat przeszłości nie mając żadnych dowodów. Zdecydowanie gorzej jest jak ksiądz ma dzieci a mimo wszystko pełni posługę - taka sytuacja jest u mnie w parafii. Każdy zdaje sobie sprawę z tego że proboszcz zbudował dom dla swojej kobiety, że ma trójkę dzieci, i że poniekąd parafianie łożą na pseudorodzinę proboszcza - dlatego uważam że to po prostu zdany egzamin z odpowiedzialności dla Tomka, że się przyznał i oficjalnie zrezygnował z pełnienia posługi.

14 listopada, 13:40, Gość:

Święte słowa

Pomyłka to nie są święte słowa

G
Gość
W dniu 10.10.2015 o 10:46, Kasia napisał: Też wyjeżdżałam z Tomkiem na wyjazdy, uczył mnie religii w liceum. Tak, umiał dogadać się z młodzieżą, umiał wyrobić sobie szacunek. Człowiek posiadający ogromną wiedzę, podejście, niesamowicie inteligentny. Nie podoba mi się opluwanie go - a konkretnie zarzuty o czyny seksualne w oratorium czy na wycieczkach - nigdy nie zauważyłam żadnych oznak takich działań. Coż, człowiek to tylko człowiek, każdy składa jakies obietnice, i KAŻDEMU zdarzyło się którąś obietnicę złamać - bo to jest życie, bo człowiek zmienia poglądy, bo zmienia się sytuacja, bo widzi bezsens sytuacji w której tkwi. Ja tam podziwiam go za to, że odszedł ze wspólnoty, że miał odwagę - bo teraz masa ludzi będzie dorabiać do tego teorie i dywagować na temat przeszłości nie mając żadnych dowodów. Zdecydowanie gorzej jest jak ksiądz ma dzieci a mimo wszystko pełni posługę - taka sytuacja jest u mnie w parafii. Każdy zdaje sobie sprawę z tego że proboszcz zbudował dom dla swojej kobiety, że ma trójkę dzieci, i że poniekąd parafianie łożą na pseudorodzinę proboszcza - dlatego uważam że to po prostu zdany egzamin z odpowiedzialności dla Tomka, że się przyznał i oficjalnie zrezygnował z pełnienia posługi.

17 października 2015, 16:40, An-tek:

Też wyjeżdżałam z Tomkiem na wyjazdy, uczył mnie religii w liceum. Tak, umiał dogadać się z młodzieżą, umiał wyrobić sobie szacunek. Człowiek posiadający ogromną wiedzę, podejście, niesamowicie inteligentny. Nie podoba mi się opluwanie go - a konkretnie zarzuty o czyny seksualne w oratorium czy na wycieczkach - nigdy nie zauważyłam żadnych oznak takich działań. Coż, człowiek to tylko człowiek, każdy składa jakies obietnice, i KAŻDEMU zdarzyło się którąś obietnicę złamać - bo to jest życie, bo człowiek zmienia poglądy, bo zmienia się sytuacja, bo widzi bezsens sytuacji w której tkwi. Ja tam podziwiam go za to, że odszedł ze wspólnoty, że miał odwagę - bo teraz masa ludzi będzie dorabiać do tego teorie i dywagować na temat przeszłości nie mając żadnych dowodów. Zdecydowanie gorzej jest jak ksiądz ma dzieci a mimo wszystko pełni posługę - taka sytuacja jest u mnie w parafii. Każdy zdaje sobie sprawę z tego że proboszcz zbudował dom dla swojej kobiety, że ma trójkę dzieci, i że poniekąd parafianie łożą na pseudorodzinę proboszcza - dlatego uważam że to po prostu zdany egzamin z odpowiedzialności dla Tomka, że się przyznał i oficjalnie zrezygnował z pełnienia posługi.

Święte słowa

x
x
Taki ksiądz nie powinien być księdzem, ale jako świecki pracować i wychowywać dzieci. Nie da się - Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek.
a
abc
Dobrze, że wybrał odpowiedzialność za dziecko, a nie podwójne życie. Szkoda, że wybór dopiero po święceniach.
g
gosc

michal pakulas

c
cogitoergosum
W dniu 22.12.2015 o 06:41, Gosia napisał:

Matko Boza, wez tego kaplana za reke i przyprowadz go do Swojego Syna Jezusa. Jedynie Ty mozesz to zrobic... 

Tylko po co?

G
Gosia

Matko Boza, wez tego kaplana za reke i przyprowadz go do Swojego Syna Jezusa. Jedynie Ty mozesz to zrobic... 

c
ck
w Dyminach ksiądz ma 2 synów wszyscy o tym wiedzą tylko nikt nic nie gada ten to ma powołanie w kurii też pewnie wiedzą ale ręka rękę myje.i oczywiście z gosposią która panoszy się na terenie kościoła jak na swoim.
:)
a nie w odwrotnej kolejności ???
a
alka
W dniu 09.10.2015 o 07:36, xyz napisał:

Popieram. zakłamany. mógł odejść wcześniej jak się zakochał. a on normalnie prowadził msze, spowiadał ludzi mówiąc im jak maja postępować, być prawdomówni, uczciwi. albo rozgrzeszenia nie dać bo ktoś do kościoła rzadko chodzi. księża dopiero mają grzechy. 

a
alka
W dniu 09.10.2015 o 07:36, xyz napisał:

Popieram. zakłamany. mógł odejść wcześniej jak się zakochał. a on normalnie prowadził msze, spowiadał ludzi mówiąc im jak maja postępować, być prawdomówni, uczciwi. albo rozgrzeszenia nie dać bo ktoś do kościoła rzadko chodzi. księża dopiero mają grzechy. 

w
włodik

ale jak to się stało?

b
bebe
W dniu 17.10.2015 o 14:15, An-tek napisał:

Wreszcie jakiś rozsądny komentarz

popieram

Wróć na i.pl Portal i.pl