1/12
Nie żartuje już, że zieleń odmówiła współpracy. W instytucji zatrudnił Adama Czarnieckiego. Nowy ogrodnik zdziałał cuda.
2/12
- Część roślin, jakie tu zastałem była nieprzystosowana do klimatu naszej części Polski. Było też nieodpowiednie podłoże. Zbyt dużo było w nim ceglanego tłucznia, a zbyt mało ziemi - opowiada ogrodnik.
3/12
Zmiany idą w dobrym kierunku. Elewacja opery zaczyna przypominać zamysł projektanta - prof. Marka Budzyńskiego.
4/12
Przeprowadziłem poważną rozmowę z naszą roślinnością, roślinność przeprosiła i obiecała poprawę - żartował w ubiegłym roku w „Porannym” Damian Tanajewski, gdy krytykowaliśmy brak zieleni na budynku. Dziś po tamtej pustyni nie ma już śladu. Prócz „rozmowy” najwyraźniej pomogło też zatrudnienie fachowca.