Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2015. Banery i plakaty szpecą Lublin. Niektóre wiszą nielegalnie (ZDJĘCIA)

Małgorzata Szlachetka
Baner wyborczy Joanny Muchy na deptaku został zawieszony bez zgody konserwatora zabytków. Miał zniknąć jeszcze w poniedziałek. Tak się nie stało. Płachta z wizerunkiem posłanki nadal wisi na jednej z kamienic. To jednak nie jedyny nielegalny plakat wyborczy w Lublinie.

Baner wyborczy Joanny Muchy (PO) na kamienicy Krakowskie Przedmieście 15 został zawieszony w sobotę. Zasłonił połowę elewacji od wysokości pierwszego piętra po dach.

Kamienica nie tylko znajduje się w strefie ochrony konserwatorskiej, ale jest także wpisana indywidualnie do rejestru zabytków. Każdy, kto chciały powiesić w tym miejscu płachty reklamowe, powinien wystąpić o zgodę konserwatora zabytków. Tak się w tym przypadku nie stało.

- Nie było jej. Nawet, gdyby wystąpiono do nas o czasową zgodę, to nie wydalibyśmy jej na baner takich rozmiarów - zapewniła w poniedziałek Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków w Lublinie. - Wystąpiliśmy do właściciela kamienicy o zdjęcie reklamy w ciągu najbliższych kilku dni - dodała konserwator Landecka.Jak tłumaczy się, chcący zachować anonimowość, właściciel kamienicy?

- Nie wiedziałem, że trzeba wystąpić do konserwatora. W czasie poprzednich kampanii wyborczych na mojej kamienicy wisiały plakaty innych partii i nikomu to nie przeszkadzało - stwierdził nasz rozmówca. Jednocześnie zapewnił, że gdyby z podobną propozycją wyszły inne komitety wyborcze, to też by się zgodził. - Jeśli moja nieświadomość ma zaszkodzić kandydatce, to ją bardzo przepraszam - skwitował.

W poniedziałek w tej sprawie skontaktowaliśmy się także z kandydatką. Szybko powiedziała, że plakat usunie.
- Konieczne jest zezwolenie na wjazd na deptak, więc dzisiaj wieczorem zdejmiemy baner - zadeklarowała w poniedziałek przed południem posłanka Joanna Mucha (PO). Plakat nadal jednak wisi.

Zauważyłeś plakat wyborczy, który wisi nielegalnie albo szpeci okolicę? Daj znać, wyślij zdjęcie: [email protected]

Uchwałą w plakatową powódź

W Lublinie nie można już wieszać plakatów wyborczych w pasach drogowych, m.in. na barierkach między pasami jezdni.

- Umieszczenie takiego baneru zagrożone jest karą wysokości 10 zł za m. kw. na dobę. Do tej pory jeszcze nie zostało wszczęte żadne postępowanie karne. Najpierw informujemy komitety wyborcze, że banery zostały ustawione niezgodnie z prawem - podaje Karol Kieliszek z zespołu prasowego Urzędu Miasta Lublin.

Ratusz podaje, że takie banery są m.in. na Nałęczowskiej, Diamentowej, Andersa, Witosa, Koncertowej, Jana Pawła II, Smorawińskiego, oraz przy ulicy Abramowickiej.

Niedozwolone jest także wieszanie plakatów wyborczych na wiatach przystankowych. Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie informuje jednak, że na razie nie dostał takich zgłoszeń.

Pierwsze sygnały o plakatach wiszących w niedozwolonych miejscach otrzymuje za to straż miejska. Lublinianie wymienili ulice Filaretów, Bursztynową i Nałęczowską. Strażnicy odnotowali także w tym kontekście ulice Generała Bolesława Ducha, Jutrzenki oraz Różaną. - Dziś jeszcze nawiążemy kontakt z przedstawicielami komitetów, żeby banery zostały przeniesione w inne, dozwolone miejsca- zapowiedział w poniedziałek Robert Gogola, rzecznik prasowy straży miejskiej.

Plakaty wyborcze wiszą także na Podzamczu, gdzie restrykcyjne obostrzenia w sprawie reklam nakłada uchwalony w maju miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Czytamy w nim m.in., że “zakazuje się umieszczania nośników reklamowych”, oraz wieszania “informacji wizualnych” zasłaniających okna. Tymczasem elewację dawnej siedziby Inspektoratu PZU zasłania ogromny baner Janusza Palikota (Zjednoczona Lewica).

- Skorzystaliśmy z oferty wystawionej na komercyjnym rynku. Poza tym budynek jest pusty - mówi Łukasz Piłasiewicz z komitetu Janusza Palikota. I odsyła nas do firmy, która wywieszała baner.

- Mamy informację od właściciela budynku, że baner wisi absolutnie legalnie. Nie dostaliśmy też sygnału z miasta, że jest inaczej - odpowiada z kolei Grzegorz Wilczek z warszawskiej firmy Synergic.

- Krytycznie oceniamy sytuację na Podzamczu i zwrócimy uwagę komitetom wyborczym, aby do podobnych nie dochodziło - komentuje Joanna Bobowska z zespołu prasowego Urzędu Miasta Lublin. Ale zastrzega jednocześnie: - Na dwa tygodnie przed wyborami, nie chcemy być posądzani o działania polityczne i wymaga to od nas zachowania szczególnej wrażliwości”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski