Feralna kawa w McDonald's. Dziewczynka ma poparzenia 4. stopnia

Patryk Drabek
archiwum prywatne
Poparzenia nawet 4., czyli najwyższego, stopnia, ogromny ból i długotrwałe leczenie - tak dla niespełna 6-letniej Niny z Czeladzi zakończyło się w lipcu korzystanie z McDrive’a w restauracji McDonald’s w Piotrkowie Trybunalskim. Dziewczynka i cała jej rodzina do dzisiaj nie potrafi mówić o sprawie bez emocji.

- Będąc na wakacjach podjechaliśmy do restauracji i zamówiliśmy dwie kawy oraz zestawy jedzenia - wspomina pani Marta (nazwisko do wiadomości redakcji). - Najpierw pani wydała nam na tacce dwie duże kawy z mlekiem - przekazałam je córce, która siedziała obok. Chciałam odebrać kolejne zamówienia, ale już nie zdążyłam. Gorące kawy wylądowały na Ninie - opowiada pani Marta. I podkreśla, że gdyby pokrywki od kubków były prawidłowo domknięte to do zdarzenia by nie doszło. Jej zdaniem były one również źle osadzone w tacce i dlatego przechyliły się na jej córkę.

McDonald’s twierdzi, że nie odpowiada za poparzenie 6-latki. Innego zdania jest pani Marta i zamierza skierować sprawę na drogę sądową.

Po wizycie w Piotrkowie Trybunalskim dziewczynka miała poparzone 40 proc. ciała - całą klatkę piersiową, ręce, okolice pachwiny i żeber. Poparzenia 4, 3 i 2 stopnia.

Pani Marta wróciła do Piotrkowa Trybunalskiego po dwóch dniach i chciała porozmawiać z menedżerką lokalu. Nie udało się, ale usłyszała od pracownic, że menedżerka stwierdziła, że dzieciom nie podaje się kawy.

- Zapytałam zatem co by się stało, gdyby córka oparzyła się gorącą herbatą - mówi czeladzianka.

Pani Marta nie dała za wygraną i pojechała tam także tydzień później. Odesłano ją do Warszawy i usłyszała, że McDonald’s chce ugody. Pani Marta miała wycenić „ból i cierpienie” swojej córki w ramach zadośćuczynienia. Ostatecznie odpisano jej, że niemal 6-letnia dziewczynka jest zbyt mała, by utrzymać tackę z kawą i to jej niedopilnowanie. Mieszkanka Czeladzi złożyła zażalenie na tę decyzję, przesyłając informacje na temat tego, co potrafi dziecko w tym wieku. Dodała także, że na kubkach nie zaznaczono, że nie może z nich korzystać dziecko w wieku do 6 lat. Bez efektu.

Sprawa trafi do sądu?

Pani Marta chce, by pracownik, który nie domknął pokrywek został zwolniony, a w tej chwili domaga się także zadośćuczynienia. Po wymianie korespondencji z McDonald’s, mieszkanka Czeladzi chce już wejść na drogę sądową.

Co na to McDonald’s? - Sprawa była przedmiotem postępowania ubezpieczeniowego. W związku z otrzymanym roszczeniem odszkodowawczym firma ubezpieczeniowa starannie zebrała i przeanalizowała tak wiele informacji, ile było możliwe. Wśród nich jest nagranie monitoringu, na którym widać, jak pracownica naszego lokalu nakłada dekle na kubki z kawą. Zrobiła to starannie i zgodnie z procedurami - uważa Dominik Szulowski z McDonald’s Polska.

Potwierdził, że do rozlania kawy i oparzenia dziecka doszło w samochodzie, gdy osoba dorosła odbierająca zamówienie na linii McDrive przekazała wytłoczkę z kawami dalej w głąb auta.

- Jest nam niezwykle przykro, że doszło do tego zdarzenia, tym bardziej, że poszkodowanym jest dziecko. W świetle poczynionych ustaleń ubezpieczyciel nie mógł jednak podjąć innej decyzji niż odmowa wypłaty - podsumowuje Szulowski.
Ze stanowiskiem McDonald’s Polska nie zgadza się pełnomocnik sześcioletniej Niny, katowicki adwokat Marek Musielak. Przesłał już wezwanie do zapłaty, ale pomimo wyznaczonego terminu, nie otrzymał odpowiedzi. - W związku z tym osobiście kontaktowałem się z biurem McDonald’s w Warszawie i poinformowano mnie, że decyzja zapadnie za jakiś czas. Ostatecznie dowiedziałem się, że w dziale prawnym podjęto decyzję, by nie odpowiadać na moje wezwanie - relacjonuje mecenas Marek Musielak. - Zarówno matka małoletniej Niny, jak i ja jako pełnomocnik nie zgadzamy się ze stanowiskiem McDonald’s Polska i będziemy kontynuować nasze działania. Jeśli nie będziemy mieli innej możliwości ugodowego załatwienia sprawy, skierujemy ją do sądu - dodaje adwokat.

Podobne przypadki

Co ciekawe, w tym miesiącu sąd w Moskwie orzekł, że McDonald’s musi zapłacić 4850 dolarów odszkodowania rodzicom 3-letniej dziewczynki, która została poparzona kawą przez pracownika sieci (kasjer wylał na nią zawartość kubka, gdy podawał jej zabawkę).

W 1994 roku niejaka Stella Liebeck wywalczyła z kolei 250 tys. dolarów odszkodowania od McDonald’s, bowiem poparzyła się kawą kupioną w jednej z restauracji.


*Oto zakręt mistrzów w Katowicach. Każdego dnia ktoś ląduje na barierkach
*Marsz przeciw imigrantom w Katowicach ZDJĘCIA + WIDEO
*Adamek - Saleta ZDJĘCIA + WIDEO CAŁA WALKA
*Merkury Market w Rybniku otwarty! ZOBACZ KONIECZNIE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Feralna kawa w McDonald's. Dziewczynka ma poparzenia 4. stopnia - Dziennik Zachodni

Komentarze 133

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

q
qwerasd
Jak?! Jak można cieczą na bazie wody poparzyć się do 4 stopnia? Trzeba być amebą umysłową i trzymać ubrania zalane wrzątkiem na sobie przez chyba parę godzin i ciągle ogrzewać żeby nie wystygły. Kto z tu obecnych nigdy się gorącą herbatą nie oblał? Pracowałem w McCafe i codziennie coś tu skapnęło, prysnęło z mojej nieuwagi i mowie wam to jest ta normalna temperatura na oko 80-90 stopni, taka sama jak miała ta herbata co się kiedyś oblaliście i wcale nie mieliście bardzo poważnego oparzenia. Jak ktos chce sobie zrobic oparzenia 4 stopnia to polecam się oblać surówką
b
babcia
A kto daje małemu MOPOWI kawę gorącą?
P
Patryk
Najsmieszniejsze, ze na tych kubkach nawet w naszym kraju jest tak napisane, a to pewnie dlatego zeby nie powtorzyla sie sytuacja podana jako przyklad z 94 roku.
P
Patryk
Cala ta sprawa to jakas komedia, co to za matka, ktora doprowadza swoim zaniedbaniem do takiej sytuacji i probuje zabic wyrzuty sumienia zwalajac wine na pracownika restauracji. Kawa jakos wytrzymala cala trase od okienka do rak klientki, potem przez okno samochodu az do rak 6 letniej dziewczynki. Straszliwie ta sprawa smierdzi.
m
młoda mama
Rodzice zamawiajjac goraca kawe czy herbate musza miec swiadomosc ze ten towar w rekach. Dziecka to duze ryzyko I gdyby mieli wyobraznie NIGDY by nie doszlo do poparzenia Pani z okienka w mc Donald wydaje doroslemu a nie dziecku i nie ma wpływu na to co dalej z tym zrobią
i
ineska
Pajacu nie uogolniaj Patolo !!!
F
Facepalm
Kto daje 4letniemu dziecku do potrzymania dwie duże gorące kawy?!
123
sadzic mc donalda a tak wogule omijam ten syf usa z daleka sztuczne jedzenie ludzie pracuja za pól darmo podatków nie placa a zysk do usa precz z polandi
S
Sledz
Wielokrotnie parzylem sobie usta i gardlo kawą w McDolaldsie odnosząc wrazenie ze podają tam płyn ktory ma 150 stopni. Oczywiscie powinni sie sądzić o duże odszkodowanie.
z
zwykły facet
Niestety, ale to matka odebrała i przekazała do trzymania niebezpieczne, gorące napoje. Z pewnością matce jest przykro i ze wszech miar usiłuje teraz przekonać swoje sumienie, że wina leżała po stronie McDonald's. Swoją drogą co za koszmarne braki w wykształceniu, żeby korzystać z oferty tej "restauracji". Menu proponowane przez sieci fast food to zgroza.
B
BASIA
Matka jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo dziecka. Doprowadziła do wypadku i zamiast milczeć, próbuję zwalić z siebie odpowiedzialność. Tymczasem to ona powinna zostać, zgodnie z prawem ukarana. To nieprawdopodobne, jacy są tzw.rodzice. Biedne dziecko...
A
Anim
Dla mnie to głupota mieszania dwóch podobnych sytuacji a zarazem tak różnych ja nie wyobrażam sobie zebym ja osobiście podala 6 letniemu dziecku tacke z dwiema gorącymi kawami według mnie wina leży po stronie opiekuna dziecka który jej podal ta kawę . Ale najlepiej jest obwiniać osobę trzecia.
B
Beata
Oparzenia IV stopnia

Skrajną postacią oparzenia jest zwęglenie tkanek. Martwica obejmuje wszystkie tkanki, aż do kości. Widać wtedy narządy wewnętrzne, mięśnie i ścięgna. Oparzenia IV stopnia mogą być wynikiem długotrwałego działania ognia lub oparzenia elektrycznego.

Matka kretynka bo dała dziecku kawę do potrzymania. Która normalna matka tak robi? Brawo za oszpecenie własnego dziecka na całe życie!
b
beta
Też mnie zastanawia skala tych poparzeń. Piłam wiele razy kawę w McD i zawsze, od razu po podaniu można było się jej napić - nigdy nie był to wrzątek!
A
A.
Zgadzam się pełni z Tobą. Rodzice chyba liczą na spektakularne odszkodowanie od McD.
Wróć na i.pl Portal i.pl